Data: 2004-08-31 21:07:06
Temat: Re: właśnie o taką odpowiedz mi chodziło!!!
Od: "Redart" <r...@w...op.to.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cypryss" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ch26re$lcm$1@inews.gazeta.pl...
> No właśnie, nareszcie jakiś głos rozsądku. Tak też właśnie zrobie,"dam
rade"
> Jaranie to w konicu tylko jaranie a nie hera od której sie człowiek
naprawde
> uzależnia.
Tak, ale pamiętaj, co sam wcześniej napisałeś:
"czy sam dam rade żucić ten słaby narkotyk dla którego w sumie
zrobiłem dużo głupich,a nawet złych żeczy.Mama chce/nalega/żebym poszedł do
tych tam z monaru"
Zawsze więc powstaje pytanie: skoro "jaranie to tylko jaranie"
to skąd te "głupie a nawet złe rzeczy" oraz nalegania mamy ?
Bo problemem nie jest jaranie, tylko właśnie to, jaki ono
ma wpływ na różne sfery Twego życia, na Twoich bliskich.
Jeśli widzisz, że to co robisz jest "głupie i złe" a mimo to
to robisz, to znaczy właśnie, że jesteś uzależniony.
Na życie należy spojrzeć jak na pewien proces, który jest
albo stabilny, albo nie. Stan stabilny to taki, w którym
potrafisz realizować swoje plany mimo tego, że od czasu
do czasu występują niekorzystne okoliczności.
Stan niestabilny to taki, kiedy niekorzystne okoliczności
wytrącają Cię na jakiś czas z równowagi i robisz wtedy
rzeczy "złe i głupie". Które np. zmuszają Cię do rezygnacji
z powziętych wcześniej planów.
To, że nie paliłeś przez 3 tygodnie nie musi oznaczać,
że panujesz nad tym, bo może oznaczać równie dobrze tylko
tyle, że miałeś dobry okres, w którym nikt Ci nie dał
w dupę.
Czy poza paleniem marihuany masz jakieś inne zainteresowania,
które np. mogą się potem przydać w pracy zawodowej ?
|