Data: 2004-01-02 15:37:47
Temat: Re: world idol
Od: "nawrocki" <woo44@[cut]op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pomimo, iż oszczędnie rozporządzam moimi sms'ami, na World Idol'a
zagłosowałem, i trafiłem w dziesiątkę, bo głosowałem właśnie na
Norwega... zagłosowałem na niego, gdyż urzekł mnie jego uśmiech
(pomijając fakt przerwy na papierosa... przerwy między zębami).
Jeszcze taka mała refleksja: w tym idolu chodziło o wybranie idola, a
jako że pozostali słabo udawali idola, a Norweg go nie udawał, a
idolem trzeba być, a nie go udawać, wybór był prosty: wybrałem nie
tego, kto słabo udawał idola (a wszyscy słabo udawali), tylko tego,
kto go nie udawał...
A jeśli chodzi o kretynów, to uważam, że Polska nie wypadła
najgorzej - widzieliście, co zrobili Niemcy? Zebrali w studio tłum
wyuczonych klaskania statystów, którzy walili dłonią w dłoń podczas
podawania wyników z ich kraju... to był dopiero kretynizm...
n.
|