Kania:
> To juz wiemu, czemu moja Mala Zolza jest tak gadatliwa...
> Nawet obcy czlowiek na przystanku jest swietnym kompanem
> do dywagacji nt pogody.

Tez sprawdzalem i to autentycznie dziala. :)

Podobno to kwestia roznych sposobow stymulacji mozgu.
Silne bodzce wzrokowe powoduja mniejsza aktywnosc osrodkow
stymulujacych komunikacje werbalna.
W efekcie dziecku zwyczajnie nie chce sie gadac.

Wydaje mi sie, ze malo jest opracowan (o ile w ogole juz sa)
nt tego zjawiska, bo sprawa jest 'swieza'.

Mimo to interesujaca. :)

Czarek