« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-04-10 13:20:32
Temat: Re: www.akson.plScalamanca wrote:
>
> Będę miała jedną w przyszłym tygodniu. Przetestujemy. :)
Super ;-)
> Mam ten
> komfort, że w razie czego po paru dniach mogę ją zwrócić, chociaż
> wolałabym nie musieć. Będę wiedzieć, czy nie rozpaskudza już
> istniejących odleżyn, ale w kilka dni nie sprawdzę, czy zapobiega
> nowym. :(
Pół godziny nieuwagi i potem pół roku opatrunków....
Trzeba ostrożnie, ale nie powinno być źle. Zapobieganie odleżynom to brak
odleżyn - kryteria są niejasne. W przypadlu całkowitych porażeń zawsze
trzeba dbać, niezależnie od jakości poduszki. Można mieć wyjątkowo dobrą
poduszkę i kompletnie zaniedbać zmianę pozycji, a przez to dorobić się
odleżyny mimo lepszych warunków dla jej zapobiegania...
Pozdrawiam
Lech
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-04-10 13:25:29
Temat: Re: www.akson.plLech pisze w news:d3b94a$ipf$1@news.onet.pl
> Pół godziny nieuwagi i potem pół roku opatrunków....
Żeby to pół roku. :/
> W przypadlu całkowitych porażeń zawsze
> trzeba dbać, niezależnie od jakości poduszki. Można mieć wyjątkowo dobrą
> poduszkę i kompletnie zaniedbać zmianę pozycji, a przez to dorobić się
> odleżyny mimo lepszych warunków dla jej zapobiegania...
Najśmieszniejsze jest to, że wg statystyk należę do grona osób,
które na odleżyny są narażone w minimalnym stopniu. Mam tylko
pecha - predyspozycje do trudno gojących się ran.
A tak przy okazji, to polecam serdecznie dwie przydatne maści:
Contractubex na ranki otwarte i Salcoseryl na nieotwarte. :)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-04-10 14:11:36
Temat: Re: www.akson.pl
Użytkownik "Scalamanca" <z...@N...onet.pl> napisał w
wiadomości
> A tak przy okazji, to polecam serdecznie dwie przydatne maści:
> Contractubex na ranki otwarte i Salcoseryl na nieotwarte. :)
> Scally
----------------
Daga, ale czy te maści są takie uniwersalne dla każdego? czy ów srodki nie
zależą od głębokości ran...od stopnia trudności gojenia się...? :) Pytam, bo
nie jestem w temacie, ale mogę polecić komuś...osobie starszej...
Mam nadzieję, iż nie będziesz miała nic przeciwko, jeżeli prześlę parę zasad
zapobiegających odleżynom...zapewne je znasz, ale może jeszcze komuś
posłużą...
http://www.domyopieki.pl/artykuly/odlezyny2.php
Pozdrawiam
Bogusława
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-04-10 14:46:49
Temat: Re: www.akson.plBogusławaP pisze w news:d3bcfn$38l$1@nemesis.news.tpi.pl
> Daga, ale czy te ma?ci s+- takie uniwersalne dla każdego? czy ów srodki nie
> zależ+- od głęboko?ci ran...od stopnia trudno?ci gojenia się...? :) Pytam, bo
> nie jestem w temacie, ale mogę polecić komu?...osobie starszej...
Wiesz, jeśli ktoś ma rany nieprzeciętne, inne niż wszyscy, to
podejrzewam, że też inaczej są leczone i że lekarz pacnejtowi już
wszystkie wskazówki dał...
Obydwie te maści są bez recepty dostępne w aptekach, więc każdy
może je kupić i przetestować. Nie są drogie.
Contractubex odkryłam sama i sprawdził się w bardzo głębokiej
ranie (wydziabanej nożem do kości, takiej dziurze powstałej po
wyrwaniu kawałka mięska ;-)).
Salcoseryl poleciła mi przyjaciółka - specjalnie na odleżyny.
Jeśli rana podchodzi krwią i osoczem, Contractubex się sprawdza -
testowałam. Nie wiem, jak przy ranach ropiejących, ale myślę, że
w takim przypadku to lekarz, zabiegowy i drenik...
A swoją drogą, to coś niesamowitego. Odleżyny dotykają mnóstwo
ludzi, a poduszki przeciwoleżynowe są wciąż takie drogie. W
dodatku ta przypadłość nie dotyczy tylko ON, jak się utarło
uważać. Odkąd zaczęłam o tym rozmawiać ze znajomymi, okazuje się,
że oni (nie ON!) też z tym walczą! To dość poważny problem -
komuna się skończyła, więc skończył się ośmiogodzinny dzień pracy,
teraz się pracuje i po 20 godzin. A jak pracować, jeśli nie przy
kompie? I problem gotowy... Z doświadczenia wiem, że rady, jak
zapobiegać, są totalnie niepraktyczne.
No bo popatrz:
Zapobieganie odleżynom wymaga spełnienia jednocześnie wielu warunków
m.in. właściwego odżywienia, nawodnienia, eliminacji
długotrwałego ucisku, zachowania zasad bezpiecznego
przemieszczania, wyeliminowania tarcia ciała o powierzchnię,
stosowania opatrunków ochronnych i leczniczych.
Jak to wszystko robić, pracując? Nie ma czasu na posiłek, na
picie, nie ma szans wstać od kompa, bo szef patrzy itd. Pracujący
w domu i tak mają lepszą sytuację, ale kiedy można mieć 100%
pewności, że problem się nie powtórzy?
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-04-10 16:22:48
Temat: Re: www.akson.pl
Użytkownik "Scalamanca" <z...@N...onet.pl> napisał w
wiadomości
> Contractubex się sprawdza -> testowałam.
ok.spróbuje doradzić komuś...:)
> A swoją drogą, to coś niesamowitego. Odleżyny dotykają mnóstwo
> ludzi, a poduszki przeciwoleżynowe są wciąż takie drogie.
Podobno są bardzo dobre skóry z futerkiem...mam takie futerko i mogę Ci
dać... bo i tak w nim nie chodzę i nie będę chodzić... (to potniesz sobie)
a siedzienie, leżenie na takim futerku podobno nie powoduję ran...i to juz
słyszałam, nie od jednej osoby...
> To dość poważny problem -
> komuna się skończyła, więc skończył się ośmiogodzinny dzień pracy,
> teraz się pracuje i po 20 godzin.
Wiem,odczułam już to...tak trzeba, jeżeli chce się pracować...ja nie mam
kiedy pójść na urlop...ciągle jest larum, kto to będzie robił...obecny mój
stan urlopowy 58 dni...bo ciągle nie teraz...
> Zapobieganie odleżynom wymaga spełnienia jednocześnie wielu warunków
> m.in. właściwego odżywienia, nawodnienia, eliminacji
> długotrwałego ucisku, zachowania zasad bezpiecznego
> przemieszczania, wyeliminowania tarcia ciała o powierzchnię,
> stosowania opatrunków ochronnych i leczniczych.
Dokładnie tak, wszystkie zasady jednoczesnie muszą być spełnione...
> Jak to wszystko robić, pracując? Nie ma czasu na posiłek, na
> picie,
Już od jakiegoś czasu, kiedy jem śniadanie w pracy, a trwa to około 5 min
(bo więcej nie potrzebuje), to i tak przychodzi do mnie szefowa, ma duzo
pytań i oczekuje moich rad...Dziwny paradoks, ale ona pyta mnie o radę i
moje zdanie...Jeżeli moja szefowa od p.dyrektor dostanie jakieś zadanie, to
ona mnie zleca...jest to wszystko poza zakresem moich zadań, ale
cóż...takie są realia...a swoją pracę też muszę zrobić...
nie ma szans wstać od kompa, bo szef patrzy itd.
Wiesz,a ja jem czasem sniadanie na stojąco...może spróbujesz odmiennej
pozycji niż siedząca...:)
> w domu i tak mają lepszą sytuację, ale kiedy można mieć 100%
> pewności, że problem się nie powtórzy?
Tak,tak w domu jest lepiej, ale ja nie umiem wysiedzieć ciągle w jednym
miejscu, muszę być w ruchu...i w domu też bym nie siedziała ciągle bez
przemieszczania się...
Daga, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej...pomarudziłyśmy
sobie...weekend się kończy...jutro do pracy...:(
Pozdrawiam :*
Bogusława
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-04-10 16:48:30
Temat: Re: www.akson.pldianaza pisze w news:d3bk5n$jcs$1@nemesis.news.tpi.pl
> Podobno s+- bardzo dobre skóry z futerkiem...mam takie futerko i mogę Ci
> dać... bo i tak w nim nie chodzę i nie będę chodzić... (to potniesz sobie)
Dzięki za propozycję. Ale mam futerko. Używałam go parę lat, nie
tylko na fotelu do biurka, ale i na fotelu bujanym, i bardzo je
lubię. Ale mnie nie uchroniło...
> Wiesz,a ja jem czasem sniadanie na stoj+-co...może spróbujesz odmiennej
> pozycji niż siedz+-ca...:)
Też jem czasami na stojąco, w międzyczasie robiąc kolejną kawę. :)
No, pod warunkiem, że to jest posiłek, który można wziąć w rękę
bez oparcia łokci.
A poza tym mieszam w garach, czytając. :)
> Tak,tak w domu jest lepiej, ale ja nie umiem wysiedzieć ci+-gle w jednym
> miejscu, muszę być w ruchu...i w domu też bym nie siedziała ci+-gle bez
> przemieszczania się...
Mnie nie było dane sprawdzić. Moja praca w domu jest taka sama
jak wcześniej była w zakładzie pracy. Tyle że teraz muszę jej
wykonać więcej w krótszym czasie i na termin. Przerwy robię
często, czyli wtedy, kiedy ból mnie zmusza. :)
Nie wiem, jak bym się zachowywała, gdybym mogła robić ich więcej
i pracować przy biurku mniej. :)
Ale brakuje mi psa. Kiedy go miałam, spacery mi zapewniał
codziennie. :) Pocieszam się, że jak tylko się przeprowadzę,
natychmiast wezmę psa - tam są windy, podjazdy, więc nawet w
gorsze dni będę w stanie sama się z domu wydostać i pozwolić psu
się wyprowadzić na spacer. :D
> Daga, nigdy nie jest tak Ľle, żeby nie mogło być gorzej...pomarudziły?my
> sobie...weekend się kończy...jutro do pracy...:(
Nio, to mi już lekarz powiedział - jutro będzie gorzej. Ale
weekend nie weekend - praca do zrobienia jest, wolne czy urlop to
nie dla mnie, już i tak dużo dni marnotrawię na szpitale. Do
wykonania 2 arkusze wydawnicze na dobę, świątek, piątek i
niedziela. :) To dobrze, bo ja nie lubię weekendów, a tak
przynajmniej jest to dla mnie dzień powszedni. :)
--
Pozdrawiam Cię, Bogusiu,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |