Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!feed.news.interia.p
l!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "tren R" <t...@s...na.sojusze>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: wygrzebmy trupa
Date: Thu, 19 Feb 2004 10:55:45 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 91
Message-ID: <c1214g$h2l$1@news2.ipartners.pl>
References: <c0cunh$ect$1@news2.ipartners.pl>
<c...@g...h1755bfdb.invalid>
<c0qas7$209r$1@news2.ipartners.pl>
<c...@g...ha4b54eed.invalid>
<c0vcg4$20m5$1@news2.ipartners.pl>
<c...@g...h63a1fd0c.invalid>
NNTP-Posting-Host: 217.153.29.41
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1077184464 17493 217.153.29.41 (19 Feb 2004 09:54:24 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Feb 2004 09:54:24 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: trener.blog.pl
X-Newsreader: trenerski czytnik atomowy
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:258793
Ukryj nagłówki
w liter haszczach<news:c10k10.3vs6p3h.1@ghost.h63a1fd0c.inva
lid> rzekła
paszcza <... z Gormenghast>:
> > nie mogę nic definitywnie powiedzieć.
> > z jednego, zasadniczego powodu.
> > dalej nie mam pewności, co chciałeś powiedzieć swoim postem.
>
> Mimo to, poczułeś się upoważniony przez własny umysł do rąbnięcia
> mnie prawym sierpowym prosto w szczękę... Serdeczne dzięki.
przyznaje, ze to było nieco ;) emocjonalne.
ale w dalszym ciągu podtrzymuję, że nastąpiło w efekcie
twojej niejasnej postawy. nie wiem - czy to miał być cios czy unik.
zamarkowałes cios, więc otrzymałes cios ode mnie.
a ty obrazony, twierdziśz, że to była 'muka'.
> > a czasem mam dość
> > dywagowania i poszukuję prawd prostych i podstawowych.
> > czyli podstaw owych abstrakcyjnych konstrukcji.
>
> I tu czai się diabeł. Chęć do uproszczeń dla własnego użytku. Bez względu
> na uwarunkowania, ograniczenia i relacje zachodzące w zbiorowości.
> Czy nie widzisz różnicy między korespondencją publiczną a szyfrowaną
> prywatną?
czy nie widzisz różnicy między swoją komunikacją
a komunikacja innych?
> A jak sobie wyobrażasz proste tłumaczenie zawarte w jednym krótkim postku,
> który nie ma być kolejnym etapem jątrzenia, a jednak ma być źródłem
> istotnych (również dla Ciebie) informacji o charakterze rozstrzygającym?
kim są hieny?
> Czy nie widzisz że szabelki nadal błyskają uniesione?
> Cos mi się wydaje Tren, ze brakuje Ci albo czasu albo wyobraźni -
> oczywiście to nie pretensja... może tylko żal.
a mi się wydaje, że nie bierzesz zupełnie do siebie
słów V-V które ci sie chyba spodobały..
> Wszystko ma być gładkie, jasne i proste, zupełnie tak jak życie jest
> jasne, gładkie i proste. Masz tak w swoim życiu? No to pogratulować.
> Ale dlaczego w takim razie zmieniałeś ostatnio pracę?
> Czy wszystkie tego okoliczności nadawały się do publicznego roztrząsania?
jedno z drugim niewiele ma wspólnego.
chodzi mi o przekaz. twój przekaz.
w końcu skoro posługujesz się przenośniami
to jako autor wiesz chyba doskonale, co masz na mysli?
dlaczego pozbawiasz tej wiedzy czytujących?
skazujesz ich na męki domysłów.
ps. a prace zmieniałem z własnego wyboru i chęci przestawienia się.
o wszystkich okolicznościach mogę rozmawiac. nie widzę
najmniejszego problemu. ba - o wszystkich okolicznościach wie moja
była szefowa, z którą współpracuje do tej pory. jest prosto i jasno.
> Oczywiście. Nie mam problemów z relacjonowaniem rzeczy dla mnie
> prostych. Problemy pojawiaja się zawsze tam, gdzie jest oczywisty
> konflikt między tym co prywatne, a tym co publiczne.
zostawmy to na boku. nie interesuje mnie to.
prosiłem o odniesienie się do twoich słów o tycztomie.
otrzymałem mgłę. a w twoim poście do pyzola takiej mgły nie było.
byłeś jasny i klarowny.
tycztom be, tycztom popsuje!
a teraz?
'samotność długodystansowca'!
wierzysz, że to przyjme za dobrą monetę?
> Masz ochotę rozmawiac publicznie na temat swych spraw łóżkowych?
> Albo tylko zawodowych? Masz ochotę uczestniczyć w takich "porachunkach"?
jesli nie mam ochoty to mówię - nie mam ochoty.
a nie wypisuję - 'wiesz, mój seks to jak samotność długodystansowca'..
że niby co? ręka mi odpadnie? :)
> Zdaje się że nie wiesz.
jest tak na pewno. nie wiem.
ale nie pomagasz mi się dowiedzieć.
okolicznością łagodzącą jest fakt,
że poprzez gd cięzko sobie wszystko wytłumaczyć.
--
Stirlitz szedl ulica, kiedy z tylu rozlegly sie strzaly i tupot
podkutych butów. To koniec - pomyslal Stirlitz wkladajac reke do
prawej kieszeni spodni. Tak, to byl koniec. Pistolet nosil w lewej.
|