Data: 2009-10-28 09:04:04
Temat: Re: wystarczy spojrzeć na człowieka - widać że informatyk
Od: "Prawusek" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:hc90ai$e54$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
> >
> > http://www.youtube.com/watch?v=PwuQkfazhJ4
> >
> > sposób komunikacji też jest specyficzny :)
>
>
> Wystarczy spojrzeć na człowieka - widać, że z Krakowa.
> Sposób komunikacji też jest specyficzny.
>
> Qra
Nocowałem z Marudą w schronisku na Magurze Małastowskiej. Rano zeszliśmy
na serpentyny do przystanku autobusowego. Za chwilę przyjechała furmanka z
dziwną parą - kobieta siedziała na wozie, mężczyzna szedł obok furmana. Obaj
pomogli babinie zejść z wozu. On okazał się niezwykle rozmowny, ona milczała
siedząc obok i przeżywając jazdę po kamienistej drodze. Okazało się, że byli
na wczasach w Gładyszowie. Po mowie poznałem Warsiawiaków, Praga - okolice
Ząbkowskiej. Nie odzywaliśmy się dużo, mężczyzna perorował z wyższoscią nad
nami, wieśniakami. Filozofował na temat życia w tych stronach, z hektarem
nieba nad głową. Nie podtrzymywaliśmy rozmowy. Zapytał o pobliski cmentarzyk
z I WŚ. Wyjaśniłem. Brylował wiedzą. Zacząłem z Marudą rozmawiać o
egzaminach semestralnych. Warsiawiak wyostrzył uszy, poczerwieniał i oklapł.
Za chwile poczuł się zmuszony do przeprosin. Jednak to był Polak i katolik.
Powiedziałem, żeby się nie przejmował.
Nadjechał PKS - był to Jelcz z długą dupą. Pognali na koniec. Ja Marudę
posadziłem przy oknie z prawej strony, ale w środku, między osiami. Kierowca
ruszyl z fantazją, poznał obcych w wozie. Na pierwszej serpentynie
Warsiawiacy z całym tyłem Jelcza znaleźli się nad urwiskiem. Ona wyrwała
stamtąd siadając z żegnaniem się, z ochami i achami na miejscu z lewej
strony, on za nią, też przy przejściu, bagaże zostały z tyłu. Piękne widoki
przestały dla nich istnieć. Po zjechaniu do Małastowa poszedł po bagaże.
|