Bożena napisał(a):
> Wiadomość od mojej corki, ktora podrozuje po południowym Iranie:
>
> "Mam wysypke na dekolcie i brzuchu, temperature, mdłości, jadłowstręt i jestem
> osłabiona.."
>
> Wyslalam jej sms-a zeby znalazla lekarza w ambasadzie. Czy powinnysmy
> panikować? Pisze na forum, bo tam jest utrudniony dostep do lekarzy, a poza
> tym to moje dziecko! Poradzcie co robic, bardzo prosze! Z gory dziekuje!

Nie ma lekarzy w Iranie ani pogotowia? Trudno w to uwierzyć.
Jak nie ma w pobliżu polskiego lekarza to niech idzie do tamtejszego,
albo na pogotowie. Jeśli to jakaś miejscowa przypadłość to taki
miejscowy najszybciej o tym pomyśli.
A może trafi akurat na takiego co u nas studiował i się nawet po polsku
dogadają. Niemało ich wcale.

pozdrawiam
--
kffiatek