Strona główna Grupy pl.soc.rodzina wyzwiska

Grupy

Szukaj w grupach

 

wyzwiska

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-03-12 13:41:08

Temat: Re: wyzwiska
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b4n7i9$fhm$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Wariantów dotyczących osób dających rady
> rozwodowo-wyprowadzkowe może być znacznie więcej, to nie
> podlega dyskusji. Ja natomiast odbieram tego typu posty w
> sposób pełnego zdziwienia, że kobiety, jako osoby bardziej
> uczuciowe, o bogatszym wnętrzu, chyba silnie przywiązujące
> się do partnera z taką łatwością są we własnych myślach i
> radach skłonne do szybkiego zakańczania zepsutych związków.

Po pierwsze - wyprowadź się, to nie znaczy rozwiedź się. A może pod wpływem
tego zdarzenia, drań się ocknie i zacznie myśleć. I może stwierdzi jak się
namyśli w towarzystwie pustej lodówki, że życie z takim nim, to jednak nie
obowiązek, a już na pewno nie sielanka. A może dojdzie do jakichś jeszcze
konstruktywnych rewelacji na temat swojej osoby.
(swoją drogą, uważam że to on powinien się wyprowadzić - niestety w tym
kraju wszystko stoi na głowie)

Po drugie, bycie kobietą (+ cały arsenał świętych cech które wymieniłeś) nie
zobowiązuje do znoszenia takiego traktowania.
Uważam, że powinna była wstrząsnąć tym związkiem dawno, dawno temu. Teraz to
już zostało jej chyba tylko uciekać.
Człowiek który widzi przerażenie w oczach swych dzieci i NIC go to nie
obchodzi - niech martwi się o siebie sam.
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-03-12 15:40:14

Temat: Re: wyzwiska
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sokrates <d...@w...pl> napisał(a):
> W każdym razie nie generalizując oczywiście, odnoszę
> wrażenie, że dość często pomija się kwestie naprawy związku,
> tylko od razu rozwód. Ciekaw jestem, z czego to wynika?

Nie widzę szans na naprawianie związku w warunkach, kiedy 2/3 rodziny żyje w
stanie zagrożenia - fizycznego i psychicznego. Jak ten problem zostanie
rozwiązany, to możemy sobie pogadać o tym, jak mocno pozostała 1/3 powinna
mieć zawiązany kaftan i na jak długo, oraz czy z rzeczonego zawiązania mogą
wyniknąć jakieś pozytywne skutki. Jeśli są na to szanse, to możemy sobie
pogadać o naprawianiu związku, ale w obecnej sytuacji wydaje mi się to dość
odległą perspektywą.

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-03-12 17:27:24

Temat: Re: wyzwiska
Od: "Cleopatra" <p...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

pakuj walizki swoje i corki i uciekaj od niego jak najszybciej


--
-=[PsychoZ]Cleopatra=-
WwW.PsychoClownZ.PrV.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-03-13 00:39:37

Temat: Re: wyzwiska
Od: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 12 Mar 2003 13:00:17 +0100, Sokrates <d...@w...pl> wrote:
: Wariantów dotyczących osób dających rady
: rozwodowo-wyprowadzkowe może być znacznie więcej, to nie
: podlega dyskusji. Ja natomiast odbieram tego typu posty w
: sposób pełnego zdziwienia, że kobiety, jako osoby bardziej
: uczuciowe, o bogatszym wnętrzu, chyba silnie przywiązujące
: się do partnera z taką łatwością są we własnych myślach i
: radach skłonne do szybkiego zakańczania zepsutych związków.

ehem.
jesli juz mowimy o kobietach, to sa one przewaznie slabsze fizycznie. czy
pomyslales o tym, co moze grozic (i co juz sie dzieje) tej zonie, jesli nie
odseparuje sie od meza? trudno wykazac sie przywiazaniem do osoby, ktora
wyzywa i bije.

kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-03-13 09:52:54

Temat: Re: wyzwiska
Od: "Anna" <A...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b4n7i9$fhm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:b4n483$hsa$1@inews.gazeta.pl...
> > ola <o...@o...pl> napisał(a):
>


.
> W każdym razie nie generalizując oczywiście, odnoszę
> wrażenie, że dość często pomija się kwestie naprawy związku,
> tylko od razu rozwód. Ciekaw jestem, z czego to wynika?
> Sokrates
W związku, w którym jest Marlena kwestia naprawy nie wchodzi w grę.
Znam takie sytuacje z własnego doświadczenia i wiem, że z biegiem czasu jest
coraz gorzej :(((
Być moze zdarzają się wyjątki, ale to chyba graniczy z cudem.

Pozdrawiam
ama


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-03-14 06:30:22

Temat: Odp: wyzwiska
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Sokrates <d...@w...pl>

> Ja natomiast odbieram tego typu posty w
> sposób pełnego zdziwienia, że kobiety, jako osoby bardziej
> uczuciowe, o bogatszym wnętrzu, chyba silnie przywiązujące
> się do partnera z taką łatwością są we własnych myślach i
> radach skłonne do szybkiego zakańczania zepsutych związków.
> W każdym razie nie generalizując oczywiście, odnoszę
> wrażenie, że dość często pomija się kwestie naprawy związku,
> tylko od razu rozwód. Ciekaw jestem, z czego to wynika?

Z czego wynika Twoje wrażenie? Z Twoich błędnych założeń.
Nieprawdą jest, że kobiety to "osoby bardziej uczuciowe, o bogatszym
wnętrzu, chyba silnie przywiązujące się do partnera", zatem oczekiwanie od
nich irracjonalnych zachowań typu "nie opuszczę cię aż do śmierci" w
sytuacji opisanej w wątku jest bezzasadne ;-)
Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-03-14 09:29:16

Temat: Re: wyzwiska
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sokrates wrote:

Ja natomiast odbieram tego typu posty w
> sposób pełnego zdziwienia, że kobiety, jako osoby bardziej
> uczuciowe, o bogatszym wnętrzu, chyba silnie przywiązujące
> się do partnera z taką łatwością są we własnych myślach i
> radach skłonne do szybkiego zakańczania zepsutych związków

A z jakiej paki taka uczuciowa, wrażliwa, przywiązana kobieta ma pozwolić na
to, żeby mąż ją poniewierał??? W imię czego? i do kiedy?
Niedawno pochowano jedną taką, która nie chciała się rozwodzić, taka
uczuciowa była. Nawet w TV było o niej. Ja nie chcę, żeby kobiety trwały w
takich związkach, żeby poboewały je naprawiać aż do własnej śmierci z rąk
ukochanego męża.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-03-17 19:13:13

Temat: Re: wyzwiska
Od: "Krisek" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo dobra podpowiedz ze strony Jacka. Ponadto kilka osob przedstawilo Ci
wiele argumentow bardzo wywazonych i rozsadnych.

Pomysl - liczysz na poprawe?, byly jakiekolwiek tego zwiastuny?
Badz pewna: faceci, ktorzy skosztowali swojej przewagi w agresji, lubia to
(jak tygrysy, ktore skosztowaly ludzkiej krwi). Twoj maz czerpie satysfakcje
z Twojego upodlenia i bedzie tego szukal, aby poprawic swoj image... we
wlasnych oczach. Podejrzewam, ze potrafi sie posunac do podlosci, o ktorych
nawet nie myslisz.

Pracuje zawodowo od 25 lat z rodzinami patologicznymi, z mlodzieza trudna.
Wczesniej robilem to latami - spolecznie. Scenariusz zawsze jest ten sam.
Wszystkie szczegoly jedynie to potwierdzaja (charakterystyczne rozszerzanie
sie zlosci na wszystkich dookola, nawet na wlasne dziecko i ponizajace i
okrutne rwanie odziezy - to demonstracje samcza alfa, czyli rzadzacego,
ktory daje do rozumienia "obojetne co bedziecie robic - ja tu rzadze i
zrobie co bede chcial - nie liczac sie z niczym")...

Zacytuje tu Jarka P., bo jest to najkrotsza recenzja Twojej sytuacji:
<< W odpowiedzi na niemal identyczny list moj ulubiony psycholog p. Samson
na
koncowe pytanie "co ja mam robic?" odpowiedzial jedna linijka: "Zyc tak
dalej. O ile to pani odpowiada..." >>

Pozdrawiam

PS. zrob to dla swojej corki - chyba, ze ona takze na nic wiecej nie
zasluguje (przepraszam za ironie...)

....................................................
........
Krzysztof J. Kwiatkowski
http://www.survival.infocentrum.com
....................................................
........


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.462 / Virus Database: 261 - Release Date: 2003-03-13


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-03-18 05:23:59

Temat: Re: wyzwiska
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Czy moje
> odczucia w kwestii nasilających się tendencji do
> podejmowania "szybkich" decyzji rozwodowych są słuszne?

W pewnym sensie są słuszne.
Na przestrzeni lat zwiększa się tolerancja dla rozwodów, a zmniejsza dla
maltretowania rodziny. Moja babcia była jedną z niewielu kobiet, które
zdecydowały się na ten krok w tamtych czasach. Ale żeby do tego doszło musiało
być tak źle, że do rozwodu namawiał ją ksiądz. I tak wielu ludzi ją potępiało
za to, że odeszła. Inni mieli jej za złe, że odeszła tak późno - gdyby odeszła
wcześniej, ocaliłaby życie swojego nienarodzonego dziecka.

Dziś wiadomo też, jak oceniać szanse na to, że mąż przestanie pić, czy bić. Są
niewielkie. A bezpieczeństwo kobiety i dzieci zaczęło się cenić bardziej,
niż "cnotę" kobiety "niosącej swój krzyż".

> Sokrates

Marta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

facet dominuje
Co byście zrobili ?
Re: slub amerykanina z polka
juz nie wiem co robic...
polsko-angielski teatr fringowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »