Użytkownik "Platnik" <a...@k...fajne.som> napisał w wiadomości
news:e5i6g7$qie$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Blue Eyez <s...@i...pl> napisal nam:
>
> na moj gust lazy EYE - leniwe oko, mam to samo, podziekuj rodzicom
kochanym
> za troske. Jesli to nie to to nie wiem, dobre oko masz silnie dominujace,
> zle oko - przeslania ci obraz jakby rzutowany na zamknieta powieke dobrego
> oka, taka delikatna ponczocha jakby.
>
> Nie jestem okulista ale wg opisu to jest to wlasnie, to oko lepsze jak
byles
> maly (lewe -dobre) powinno byc zaslaniane. Dogoniloby lewe troche i po
> problemie, robisz lasik na 2 oczku i masz wzrok dobry a tak ryzyko jest
> wieksze bo masz tylko jedne oko tak naprawde dobre (nie liczac -4.25 :>
ale
> mozg w przypadku lazy eye tak silnie chce obrazu z dobrego oka ze to
leniwe
> ignoruje jakby, moje odczucia i stan wiedzy).
>

Tzn. napisalem moze nie do konca konkretnie - to z tym prawym
okiem mam jak patrze tylko nim, jak zamkne lewe. Jak patrze obydwoma
to tego wszystkiego nie odczuwam.
W sumie troche tez jakby pomaga zapisana witamina B.

Lewe o ile pamietam zawsze bylo slabsze, okulary zaczelem nosic
duzo za pozno (jak mialem chyba z -2,5 na lewe oko, na prawe -0,5)
Jak np. nie widzialem czegos z tabilcy w klasie to radzilem sobie tak,
ze zezowalem lekko w ten sposob zeby patrzec prawym - mocniejszym okiem.
Wiecej nie pamietam... :/

A jeszcze pare razy byla masakra, jak gralem bez okularow w pilke,
gdzies tak w wieku 13-14 lat..
Zdarzylo sie ze 3 razy ze godzine po powrocie do chaty praktycznie
mialem caly obraz zajety takimi "mazgajami" i nic nie widzialem,
przechodzilo
po jakiejs godzinie...