Data: 2002-10-08 01:33:10
Temat: Re: #z braku prozy - Masłowska
Od: "Mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<adwokat__diabla news:3355.00002dcf.3da1ee3f@newsgate.onet.pl...
! zrobiłam crosspost na psychologię
> a ja juz kupiłem. I bardzo misie. Ale dla równowagi przytoczę słowa mojej
> córeczki:
> " To się może podobać ludziom po czterdziestce, którzy przyjmą to jak okno w
> inny swiat. Dla mnie to po prostu słaba próba oddania tego, co dzieje się na
> naszym podwórku. I, poważnie, aby cos takiego,o czym pisze Masłowska,poznac,
> wystarczy że pogadam ze znajomymi. Nie muszę wydawac kasy.
> Nie lubię wypływania
> na samej tylko rzeczywistości. Musi w tym być jeszcze talent literacki."
> córeczka ma 18 lat. i nie mam pojęcia w kogo sie wdała;)
nie omieszkałam zweryfikować Masłowskiej z opinią ;) mojego
dwudziestoletniego brata; przede wszystkim uznał, ze "małolata" (sic!)
i ze za parę lat "inaczej będzie śpiewać", podobne opinie
przeważają w komentarzach jej rówieśników w sieci;
:o)
uśmiecham się na myśl o tym jak to pokolenie dotychczas postrzegałam:
"ławeczkowcy z blokowisk" z dzointem i skrzywionym uśmiechem spode
łba, śledzący wszystkowiedzącym wzrokiem przechodniów, co to dziwnym
zbiegiem okoliczności znaleźli się po zmroku pod klatką
pamiętam też moją polonistkę która po przeczytaniu mojej pracy na olimpiadę
odrzuciła ją, twierdząc, że nie znajduje w niej żadnego związku z
rzeczywistością
taaak, tak sobie myślę, że Masłowska spełniła nasze oczekiwania;
kolaboruje z piernikami demaskując własną rzeczywistość
- pewnie, ze nie pełną, ale za to jej jaskrawe przejawy;
to nie Matrix i nie Pulp Fction - to dla nich (dzieciaków) oswojone i nudne
dla nas jeszcze nie :(
Mań
nota bene
tak na dobrą sprawę scenariusz wciąż jest ten sam :)
|