« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-17 08:14:04
Temat: zakwaszanie wodyCzy ktoś ma jakiś pomysł który przy tym nie jest żartem?
Potrzebuję cos do zakwaszania wody, którą rozprowadzana jest przez
zamgławiacze.
Próbuje stworzyć środowisko dla mchów. Woda która nawilża powietrze i
rośliny zawiera sporo wapnia. Ten osadza się na roślinach doprowadzając do
białych nalotów, ale także alkalizuje podłoże.
Urządzenie powinno działać przy bardzo małym wydatku wody, a takich urządzeń
nie stosuje sie profesjonalnie.
Proszę o pomoc.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-07-17 08:48:09
Temat: Re: zakwaszanie wody"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> writes:
> Czy ktoś ma jakiś pomysł który przy tym nie jest żartem? Potrzebuję
> cos do zakwaszania wody, którą rozprowadzana jest przez
> zamgławiacze.
A co powiesz na delikatny roztwór kwasu siarkowego? Albo
innego. Chociaż ja próbowałbym z siarkowym --> prawie to samo co w
czasie deszczu leci z góry.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Rzekł Havel do Macieja: Maćku, ty ne bojsa,
I przetlomacz mezitim dila Jamesa Joyce'a.
Ako zdechnou te junty,
Zdvihnesz-se z banku funty
I zakoupis krasneho rolls-royce'a.
(C) Andrzej Szczepkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-07-17 08:54:03
Temat: Re: zakwaszanie wody----- Original Message -----
From: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to>
> Czy ktoś ma jakiś pomysł który przy tym nie jest żartem?
> Potrzebuję cos do zakwaszania wody, którą rozprowadzana jest przez
> zamgławiacze.
Przychodzi mi do glowy kwasek cytrynowy -serio. Ma jedna wade - nie jest
tani ale jesli nie potrzebujesz go duzo to jest do przyjecia. Latwo
dostepny, latwo rozpuszcza sie w wodzie, silnie zakwasza czyli wystarcza
male dawki. Znacznie tanszy jest np. siarczan amonu ale zwiazana z nim dawka
azotu nie zawsze jest wskazana.
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-07-17 08:55:25
Temat: Re: zakwaszanie wody
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał
................
> A co powiesz na delikatny roztwór kwasu siarkowego? Albo
> innego.
Chodzi mi - Grześku - o bezobsługowy sposób dodawania środka zakwaszającego
do wody
podawanej na zamgławiacze.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-07-17 09:04:26
Temat: Re: zakwaszanie wody"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> writes:
> Chodzi mi - Grześku - o bezobsługowy sposób dodawania środka
> zakwaszającego do wody podawanej na zamgławiacze.
Aaa, to trzeba było od razu mówić. Pisałeś:
KM> Potrzebuję cos do zakwaszania wody, którą rozprowadzana jest
KM> przez zamgławiacze.
Zrozumiałem, że chodzi Ci o środek do zakwaszania wody. A nie
sposób. OK.
Ten środek jest w postaci płynnej?
Ja to zrobiłbym sobie tak: zbiornik na wodę, z którego
czerpana/podawana jest woda na zamgławiacze ma określoną pojemność. Do
tego dodaje się tego środka, najwygodniej poprzez jakiś elektrozawór,
sterowany mikroprocesorem (na prostej zasadzie: włącz/odczekaj czas
potrzebny na stworzenie odpowiedniego stężenia/wyłącz). Środek
odmierzać można ,,kroplomierzem'' --> coś na zasadzie podobnej do
kroplówki. Do tego ewentualnie jakieś mieszadło w tym zbiorniku.
Zapewne coś takiego można kupić, ale zamiast szukać miejsca gdzie to
kupić, zrobiłbym sobie sam :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
PS. A, ideologicznie, czy mój pomysł z roztwórem kwasu siarkowego do
zakwaszania wody zadziała czy nie?
--
Kiedy Nobla dostała poetka z Krakowa
Wiersze czytać poczęła Polaków --- z połowa.
I tylko lud z okolic Płocka
Sądził, że Nobla dostała... Wisłocka.
Ot, typowa Freudowa czynność pomyłkowa.
(C) Michał Rusinek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-07-17 09:04:59
Temat: Re: zakwaszanie wody
Użytkownik "Tomasz Łukowski " <t...@i...pl> napisał
.............................
> Przychodzi mi do glowy kwasek cytrynowy -serio.
A jaki masz pomysł co do sposobu aplikowania tego środka. Zamgławianie może
uruchamiać się od kilku do kilkunastu razy w ciągu dnia.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-07-17 09:20:18
Temat: Re: zakwaszanie wodyKrzysztof Marusiński wrote:
> Czy ktoś ma jakiś pomysł który przy tym nie jest żartem?
> Potrzebuję cos do zakwaszania wody, którą rozprowadzana jest przez
> zamgławiacze.
Hmmm....co do wody nie mam doswiadczen, ale glebe udalo mi sie dobrze zakwasic
przez dodanie trocin/wiorow jak kto woli (mam na mysli nie te dlugie, cienkie
kupione w sklepie, ale te ktorych sie nazbieralo przy struganiu drewna).
Sprawdzilo sie switnie, a roslince bylo dobrze.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-07-17 09:32:46
Temat: Re: zakwaszanie wody
----- Original Message -----
From: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to>
> > Przychodzi mi do glowy kwasek cytrynowy -serio.
>
> A jaki masz pomysł co do sposobu aplikowania tego środka. Zamgławianie
może
> uruchamiać się od kilku do kilkunastu razy w ciągu dnia.
Oczywiscie trzeba sporzadzic roztwor natomiast, przyznaje, jest pewien
klopot w utrzymaniu domowym sposobem okreslonego stezenia w trakcie
zraszania chyba ze nie musi to byc robione "on line". Tzn gdyby bylo do
przyjecia sprzadzenie takiego roztworu np w 1000 litrowym zbiorniku
powiedzmy raz w tygodniu i pobieranie wody do zraczania alternatywnie albo z
sieci albo z tej banki. A "on line" to moze cos na ksztalt injektora dysza
zasysajaca roztwor przez prostopadla do niej rurke. Potrzebny jest jeszcze
patent na wyrownanie cisnienia w zbiorniku z roztworem kwasu - stezenie
moznaby ustawic przez dobor srednicy rurki zasysajacej . Tylko jesli
cisnienie w naczyniu wyrownywac by woda to stezenie by spadalo a
wyrownywanie cisnienia roztworem kwasu wydaje sie byc trudniejsze. Nie
przypuszczam zeby sie to wszystko dalo latwo scyzorykiem z drewna wystrugac
:-)
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-07-17 09:35:23
Temat: Re: zakwaszanie wody
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał
....................................
> Ja to zrobiłbym sobie tak: zbiornik na wodę, z którego
> czerpana/podawana jest woda na zamgławiacze ma określoną pojemność. Do
> tego dodaje się tego środka, najwygodniej poprzez jakiś elektrozawór,
> sterowany mikroprocesorem (na prostej zasadzie: włącz/odczekaj czas
> potrzebny na stworzenie odpowiedniego stężenia/wyłącz).
Jeżeli zbiornik to trzeba zastosować pompę, a na to potrzeba miejsca, jest
to hałaśliwe i skomplikowane.
Myślę raczej o rodzaju dozownika, który dodaje ciecz zakwaszającą w
określonym stężeniu do "rury" doprowadzającej wodę wodociągową do końcówki
zamgławiającej.
> PS. A, ideologicznie, czy mój pomysł z roztwórem kwasu siarkowego do
> zakwaszania wody zadziała czy nie?
Czy pomysł jest ideologicznie słuszny?
Stosuje się związki siarki (a także czystą postać) do zakwaszania podłoży.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-07-17 09:40:34
Temat: Re: zakwaszanie wody"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> writes:
> Myślę raczej o rodzaju dozownika, który dodaje ciecz zakwaszającą w
> określonym stężeniu do "rury" doprowadzającej wodę wodociągową do
> końcówki zamgławiającej.
No to coś na zasadzie kroplówki z małym elektrozaworem i zagarem:
włącz, odczekaj xxx sekund, wyłącz. Odczekaj. Ponów. Odczekaj...
Chociaż to rozwiązanie jest bardziej podatne na błędy przy określeniu
stężenia gdzyż, przypuszczam, ciśnienie w rurze wodociągowej może być
zmienne...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Był pewien anioł w niebie,
co ciągle robił pod siebie.
Koledzy, chociaż beczy,
orzekli: dość tych rzeczy!
I ten anioł musiał sypiać na drzewie.
(C) Konstanty Gałczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |