Data: 2003-10-16 14:35:37
Temat: Re: zapalenie węzła chłonnego u dziecka
Od: "Aska Z." <a...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gabriela Ledwoch" <g...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bmm7t4$403$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Mam problem i już nie wiem co o nim myśleć. Mam nadzieję, że ktoś
> się już zetknął z takim problemem, proszę o podzielenie się
doświadczeniem.
>
> Nasza Laura ma 1,5 roku. Mniej więcej pół roku temu przeszła
> kilka infenkcji (grypa, przeziębienie zakończone zapaleniem
> ucha, anginy), co po któreś z nich zakończyło się zapaleniem
> węzła chłonnego (jednego) szyi. Leczona była antybiotykiem,
> zaleczono, lecz nie wyleczono tego, bo pozostał jej guzek.
> Robiliśmy USG, z którego wyszło, że ma wymiary 2,4 x 1 cm.
> Guzek został i powiększa się przy każdej kolejnej infekcji,
> co znów kończy się podaniem antybiotyku i tak w kółko.
> Zostaliśmy skierowani do poradni konsultacyjnej i na chirurgię
> dziecięcą, gdzie - w zależności kto to ogląda - proponowane
> jest nam wycięcie guzka lub nie przejmowanie się, bo "dzieci
> tak mają i nie jest to niepokojące". Dodam, że wyniki krwi są dobre
> łącznie z parametrami OB, CRP.
>
> No właśnie... czy dzieci tak mają?
>
> Proszę, podzielcie się doświadczeniami.
>
> Pozdrawiam
> Gabi
>
Ja przepraszam, że się wtrącam (nie jestem lekarzem a tu ostanio taki trend,
żeby tylko lekarze odpowiadali) ale moje dziecko jest po wycięciu
niepokojącego guzka i wszelkich tego następstwach (chemioterapia etc). Nie
pozostawiłabym tego taksobie, chociaz zrobiła biopsję - żeby spać spokojnie
Pozdrawiam
Joanna
Mam nadzieję że nie przestraszylam ale na tle węzłów chłonnych mam silną
traumę.
|