Data: 2009-06-30 12:05:08
Temat: Re: zapłacę ci jak nie zajdziesz w ciążę
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie michał <6...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>
>
>>>>> To mało? Język to niemal wszystko! Język to istota porozumiewania
>>>>> się w zamkniętym klimacie pojęć. Bez specjalnego zainteresowania,
>>>>> jako rodzic go nie poznasz. A obniżanie granicy jest funkcją języka
>>>>> i tym, co szokuje dopiero owocami tego obniżania.
>
>>>> tego ostatniego zdania nie kumam, ale może musisz jakaś młodziezową
>>>> nawijką popierdalać :)
>
>>> Dotknąłeś istoty rzeczy. Bo to, jakim językiem się posługujesz,
>>> determinuje świat, który ogarniasz. Gdybym znał i doskonale rozumiał
>>> szkolna grypserę, wiedziałbym tyle, co oni. Niestety pojedyncze
>>> słowa z młodzieżowego słownika dają tyle, co wiedza o Anglikach przy
>>> przyposługiwaniu się zwrotem "To be or not to be...".
>
>> ja bym powiedział, że słowa to forma, w która opakowane jest to samo
>> od lat. wystarczy słuchać tego co między słowami i nie ma kłopotu z
>> opakowaniem.
>
> Gdyby tak było, nie mielibyśmy żadnych granic, żeby bezpośrednio w pełni
> porozumiewać się z nacjami świata.
> Niestety prawda jest taka: Dopóki nie poznasz języka rozmówcy, nie poznasz
> samego rozmówcy.
Chyba Cię przestanę zaczepiać się odzywać.
> Doceniam, ale doceniam bardziej niż przedstawiciele młodzieży. Ty jedzież
> jeszcze bardziej na tym wózku wzorców zewnętrznych, bo zemocjonawany
> odpowiedzialnością za wychowanie swoich dzieci. Na Twoim miejscu zadbałbym
> bardziej na poznawanie subkultury (zazwyczaj dzieci do jakiejś należą lub
> będą należały). Zyskałbyś wtedy większy wgląd na obrót spraw w relacjach z
> dzieckiem. Ale jeśli tego nie zrobisz - nic się nie stanie z tego tytułu,
> tylko mniej będziesz wiedział.
Tyle że ich sporo, nowe się tworzą, miksują. I zawsze dzieciak może nie
trafić ze swoim wyborem.
>>>> i te dwie tezy się zajebiscie pięknie uzupełniają - bo tez
>>>> funkcjonują równolegle, ale w innych wymiarach.
>
>>> Co masz na myśli pod pojęciem "wymiary"?
>
>> 90-60-90
>
> Ale śmieszne! Ja mam 60-90-60 i co, Chuderlaku? :D
A 24 gdzieś tam jest?
Qra
|