« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2013-02-20 21:26:46
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:51251962$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Chiron"
>>>>
>>> Może, ze względu na różnice anatomiczne, uznajmy za standardowe
>>> urządzenie w teście bidet?
>>>
>>
>>Nie istnieją żadne różnice anatomiczne między płciami, tylko kulturowe
>>:-)))
> Znajomy gej też twierdzi że jego partnerka jest identyczna.
> AFAIR to morfologia jest częścią anatomii. Wszystkie znane mi pod tym
> względem kobiety, zupełnie inaczej sikały niż ja.:) Powiadasz że to
> różnica kulturowa?
>
Ja się tam nie znam, ale pewien osobnik z mównicy polskiego sejmu tak
twierdził. A coś musi o tym wiedzieć, bo chociaż teraz ma dokumenty na
nazwisko Anna Grodzka, to przedtem osobnik używał dokumentów na nazwisko
Krzysztof Bęgowski. Nie wiem- wierzyć czy nie?
:-)
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2013-02-20 23:01:10
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:kg38gm$kus$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:kg33up$r4h$1@node1.news.atman.pl...
>> Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
>> news:kg313i$sas$1@mx1.internetia.pl...
>
>> No i o ile często się zgadzam z Tobą, czasem wręcz się z tym
>> identyfikując- tu (wobec tego, co napisałem)- doznałem wstrząsu
>> połączonego ze stresem oraz ze sporą dawką niedowierzania, czy to aby
>> napisała ta sama osoba- niechby i "pod wpływem".:-)))
>
> pod żadnym wpływem :)))
No to jakie masz wytłumaczenie, hę?!
:-)))
>
>> Po kolei: przekazywanie abstraktów: wystarczy np wejść na grupę
>> dyskusyjną matematyków żeby się przekonać, jak łatwo wyrazić swoje myśli
>> przy pomocy JEDNOZNACZNYCH symboli. Owszem- ktoś może np nie rozumieć
>> matematyki- ale (przynajmniej do pewnego poziomu) każdego można nauczyć-
>> i będzie się wtedy mógł wymieniać myślami z innymi ludźmi. Łatwo także
>> obmyślic test, czy dany abstrakt został poprawnie odebrany- choćby
>> poprzez wymyślanie zadań w danym temacie i przyglądaniu się, jak druga
>> osoba je rozwiązuje.
>
> ale to sa bardzo proste abstrakty - uczone latami
> i mimo to bywa nie zrozumiane
> Zadań można sie nauczyć "na małpę"
> np. tójkąt ,kat prosty => pitagoras
> można nic nie rozumieć i aportować
> jak sie patrzy (wydmuszka) :))))
>
> te trudniejsze bywa , ze są rozumiane przez kilka osób na świecie
> - raz ze względu na trudność, dwa na ograniczone nimi zainteresowanie
Jednak- kiedyś i ja tak pisałem, i o ile się nie mylę- Ty napisałeś to
samo: "matematyka to tylko język". Ponieważ to ja pisałem wcześniej (choć
nie zarzucam Ci plagiatu:-) )- to oczywiście zgadzam się. To tylko język.
Ot, jeden umie słabiej, inny lepiej- ale to tylko język. Ba! Są tacy, co nim
myślą. Kiedyś, baaardzo dawno temu- i jak nim myślałem. Tyle, że jak wielu
władających tym językiem- doprowadzałem jego znajomość do perfekcji- by nie
czuć. To taki debilizm emocjonalny. Znałem też "wydmuszki"- bardzo łatwe do
zidentyfikowania- np kolega, który nauczył się zadań wraz z rozwiązaniami na
kolokwium. Tyle, że z ustnego wyleciał z hukiem i zastrzeżeniem, żeby sobie
wybrał inny kierunek- byle nie ścisły.
>>
>> Emocje- ja pisałem o uczuciach, i to uczuciach wyższych. No ale nawet na
>> poziomie prostych emocji- nie jesteśmy w stanie przekazać ich drugiej
>> osobie. "Nie masz pojęcia, co ja teraz czuję!"- to dla mnie oczywista
>
> no tak uczucia wyższe - procesy dynamiczne - sa z natury rzeczy
> nie przekazywalne językowo. Kiedys Rediemu tłumaczyłem
> jak sie nie da przy pomcy kostek lodu ( logika języka) przedstawić
> gotującą wodę :)))
>
> Jednak emocje te podstawowe sądziłem, ze o takich piszesz - jakoś
> daje sie przekazać - jak je kiedyś przeżywałeś to masz szanse je
> odczuć - nie identycznie ale sensownie/adekwatnie.
> Oczywiście - łatwiej dla osób jakie się znają - niż dla obcych
> Masz też różne środki wyrazu/przekazu
> muzyke/poezje/malarstwo/teatr/taniec itd
Jednak jak 2 osoby mówią o wyliczeniu pola trójkąta o bokach a,b,c- to mówią
tak sam i to samo. A w wypadku, kiedy np 2 osoby mówią o tym, że czują
strach- to mówią tak samo- ale sam wiesz najlepiej- to nie to samo:-). Jak 2
osoby mówią o tym polu trójkąta- to właściwie nie jest ważne, czy one się w
ogóle znają. Ważne, czy na wystarczającym poziomie znają język obcy, który
nazywa się "matematyka". No ale jak 2 osoby mówią o strachu- to aby się
rozumiały- wymagana jest także empatia, jak zauważyłeś- pomocna jest tu
znajomość tych osób. I nadal jak te 2 osoby będą mówić tak samo- to nie
będzie to samo. Tyle, że mają szanse na to, by choć częściowo, w pewnym
przybliżeniu- to było PRAWIE to samo. Nie będzie to jednak- i to nigdy-
DOKŁADNIE to samo.
>> oczywistość. Jeśli jesteśmy empatyczni- a więc nastawieni na odbiór
>> innych ludzi- możemy starać się jakoś zbliżyć do stanu takiego, w jakim
>> znajduje się druga osoba. No ale nawet, jeśli chodzi o "proste" emocje-
>> to gdy nam się wydaje, że rozumiemy je u drugiego człowieka- i tak
>> powinnsmy brać pod uwagę coś, czego nigdy nie będziemy potrafili tak
>> naprawdę uwzględnić: jego Drogę- całe jego życie, które doprowadziły go
>> do odczuwania właśnie tego "czegoś". Próbując oddać to, co czujemy-
>> będziemy posługiwać się opisem, symbolami kulturowymi, odwoływać się do
>> czyjejś (zbiorowej) nieświadomości, etc. A i tak gwarancji na poprawny
>> odbiór przez drugą osobę naszych emocji- żadnej. Mam znajomą, która
>> kończyła Uniwersytet Buddyzmu w USA. Opowiadała
>
> oczywiście gwarancji żadnej - ale tak samo nie ma gwarncji, że każdy
> zrozumie ułamki - o innych abstrakcjach nie piszę :)))
> I nie chodzi mi o operowanie na ułamkach - a o zrozumienie.
>
>
>> mi, jak tam wygląda nauka- no i że przecież nie chodzi tam o np nauczenie
>> się życiorysu Buddy (co łatwo weryfikowalne, czy ktoś się nauczył), ale o
>> coś całkiem innego: czy ktos rzeczywiście pojął zasady buddyzmu. Tyle, że
>> oczywiście pojęcie tych zasad nie opiera się na pojmowaniu rozumowym
>> (większość ludzi Zachodu tak tam do tego podchodzi). Zadaniem nauczycieli
>> jest wychwycenie tych ludzi, którzy potrafią te zasady naprawdę
>> Zrozumieć. Buddyzm mówi o rozumieniu żołądkiem- o umyśle żołądka. Tych
>> potrafiących tak zrozumieć nauki Buddy jest kilka procent. I tak naprawdę
>> nie istnieje żaden weryfikowalny, naukowy test na rozpoznanie takiej
>> osoby. Jednak- te osoby są rozpoznawane. Przez zaawansowanych mnichów
>> buddyjskich.
>
> zgoda - ale nie o takich odczuciach pisałem
> Jeśli chodzi o abstrakcje też nie ma metod weryfikacji
> Tylko inny, który ją rozumie ma szanse
> rozpoznać kogoś kto też to potrafi.
>
> Zresztą by całkiem zamieszać - powiem Ci , ze kiedyś spotkałem koncepcje
> (neurofizjologiczną zresztą ) iz abstrakcje są własnie emocjami wyzszymi
> :))))
> (chodzi o mechanizm tworzenia- udział elementów mózgu )
>
No tu to naprawdę zamieszałeś. I brakuje mi w tym opinii vonbrauna. Ciekawe,
co by napisał. Jeśli chodzi o mnie- to w żaden sposób nie mogę sobie
wyobrazić jak można zmierzyć przyrządami uczucia. No ale może po prostu
brakuje mi wyobraźni...
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2013-02-21 00:01:16
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:kg3kjj$db6$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:kg38gm$kus$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:kg33up$r4h$1@node1.news.atman.pl...
>>> Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
>>> news:kg313i$sas$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>> No i o ile często się zgadzam z Tobą, czasem wręcz się z tym
>>> identyfikując- tu (wobec tego, co napisałem)- doznałem wstrząsu
>>> połączonego ze stresem oraz ze sporą dawką niedowierzania, czy to aby
>>> napisała ta sama osoba- niechby i "pod wpływem".:-)))
>>
>> pod żadnym wpływem :)))
> No to jakie masz wytłumaczenie, hę?!
> :-)))
proste - brak tego wpływu :)))))))))
...
>>
>> te trudniejsze bywa , ze są rozumiane przez kilka osób na świecie
>> - raz ze względu na trudność, dwa na ograniczone nimi zainteresowanie
> Jednak- kiedyś i ja tak pisałem, i o ile się nie mylę- Ty napisałeś to
> samo: "matematyka to tylko język". Ponieważ to ja pisałem wcześniej (choć
> nie zarzucam Ci plagiatu:-) )- to oczywiście zgadzam się. To tylko język.
> Ot, jeden umie słabiej, inny lepiej- ale to tylko język. Ba! Są tacy, co
> nim myślą. Kiedyś, baaardzo dawno temu- i jak nim myślałem. Tyle, że jak
> wielu władających tym językiem- doprowadzałem jego znajomość do perfekcji-
> by nie czuć. To taki debilizm emocjonalny. Znałem też "wydmuszki"- bardzo
> łatwe do zidentyfikowania- np kolega, który nauczył się zadań wraz z
> rozwiązaniami na kolokwium. Tyle, że z ustnego wyleciał z hukiem i
> zastrzeżeniem, żeby sobie wybrał inny kierunek- byle nie ścisły.
hm... czego to człowiek nie napisze
i potem musi sie tłumaczyć :)))))))
nie pamietam - pewnie zależało od kontekstu
ale powiedzmy tak :
muzyke zapisujesz jako nuty
matematyke zapisujesz jako język symboli
muzyke mozesz odtwarzać/grać bezmyślnie jak katarynkę
matematyke możesz stosować(coś wyliczać) jak autmat
tworząc muzykę - coś przeżywasz - wyrażasz emocje/uczucia
w dźwiękach - zapisujesz nutami
tworząc matematyke - cos przeżywasz - wyrażasz
to przeżycie wyobrażenie/obraz w języku formalnym
na etapie toworzenia lub odtworzenia/odbioru z przeżyciem
masz zwiazek z emocjami
a sam zapis lub bezmyslne ( bez emocjonalne, automatyczne)
odtworzenie to wydmuszki
nuty nie zagrają same , bez natchnionego wirtuoza
a zapis formalny nic nie znaczy bez umiejącego go
sobie wyobrazić/"zagrać go" wewnętrznie matematyka
hm.... no jakoś tak to widzę :)))
> Jednak jak 2 osoby mówią o wyliczeniu pola trójkąta o bokach a,b,c- to
> mówią tak sam i to samo. A w wypadku, kiedy np 2 osoby mówią o tym, że
> czują strach- to mówią tak samo- ale sam wiesz najlepiej- to nie to
> samo:-). Jak 2 osoby mówią o tym polu trójkąta- to właściwie nie jest
> ważne, czy one się w ogóle znają. Ważne, czy na wystarczającym poziomie
> znają język obcy, który nazywa się "matematyka". No ale jak 2 osoby mówią
> o strachu- to aby się rozumiały- wymagana jest także empatia, jak
> zauważyłeś- pomocna jest tu znajomość tych osób. I nadal jak te 2 osoby
> będą mówić tak samo- to nie będzie to samo. Tyle, że mają szanse na to, by
> choć częściowo, w pewnym przybliżeniu- to było PRAWIE to samo. Nie będzie
> to jednak- i to nigdy- DOKŁADNIE to samo.
nie będzie to samo - ale wyobrażenie trójkąta tez się bedzie różnić
nawet odczucie/percepcja prostego koloru może być wewnętrznie
odmienne ale to nie wyklucza senswonego przekazu.
Zdrugiej strony zwykła obserwacja dowolnego przedmiotu
może dać wewnętrznie zupełnie inne przeżycia inne u malarza
inne u poety a jeszcze inne u matematyka nawet jak patrzą na to
samo w tym samym momecie - no nic nie poradzisz :))))
Tak więc uczucia-emocje nie sa tu jakimś wyjątkiem
chyba ze wszystkie przeżycia zaliczysz do uczuć - tylko
to i tak daje to samo - czyli :
Dynamiczny proces wewnętrzny czyli przeżycie jest
indywidualne i nie do przekazania w sposób bezpośredni.
....
>> Zresztą by całkiem zamieszać - powiem Ci , ze kiedyś spotkałem koncepcje
>> (neurofizjologiczną zresztą ) iz abstrakcje są własnie emocjami wyzszymi
>> :))))
>> (chodzi o mechanizm tworzenia- udział elementów mózgu )
>>
>
> No tu to naprawdę zamieszałeś. I brakuje mi w tym opinii vonbrauna.
> Ciekawe, co by napisał. Jeśli chodzi o mnie- to w żaden sposób nie mogę
> sobie wyobrazić jak można zmierzyć przyrządami uczucia. No ale może po
> prostu brakuje mi wyobraźni...
raczej mi precyzji - dość dawno to czytałem.
Nie chodziło tu o pomiar - choc teraz to wszystko się mierzy :))))
Chodziło o mechanizmy. Pozytywne emocje( wyzsze ewolucyjnie ?)
określno tam jako podstawę/budulec myślenia abstrakcyjnego
w odróznieniu od myślenia konkretnego(mechanicznego) - które tego nie
wymaga. Ale juz szczegółów nie pamiętam :)))
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2013-02-21 08:31:44
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "Chiron"
>>
>
>Ja się tam nie znam, ale pewien osobnik z mównicy polskiego sejmu tak
>twierdził.
>
Chirek, twoja porażająca naiwność jest chyba udawana. Z mównicy naszego
sejmu, ostatnim co można usłyszeć to obiektywna prawda. Pewien mój z kolei
znajomy to nawet twierdzi, że to co się tam dzieje jest niepodważalnym
dowodem na to że Ziemię opanowali kosmici. To nawet by pasowało, oni może
tak mają jak pisałeś.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2013-02-21 08:40:16
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "Qrczak"
>>>>>
>>>> Może, ze względu na różnice anatomiczne, uznajmy za standardowe
>>>> urządzenie w teście bidet?
>>>
>>> Czyli każdy ma taki bidet, jaki sobie zmontował.
>>>
>> Tak przy okazji. Rodzice kumpla, odnieśli gospodarczy sukces i
>> przenieśli się do okazałej willi w prestiżowej dzielnicy willowej. Jego
>> mama, na dzień dobry w zupełnie niestandardowy usiłowała z tego
>> przybytku skorzystać.
>
>Głowę myła pewnie.
>
Pudło ;) Ale a'propos mycia, to u innego znajomego, w ramach remontu
hydraulik zaproponował uzupełnienie wyposażenia łazienki o tenże bidet.
Znajomy odrzekł że nie planował takiego urządzenia. Zdumiony fachowiec
zmiażdżył go słowami "XXI wiek mamy, ludzie w kosmos latają, a pan będziesz
jaja w umywalce mył?????" Zapewne domyślasz się, że przyjęto propozycję
hydraulika :))))
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2013-02-21 08:44:31
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "kali"
>>
>> Skądże, nalegam aby dopisać że rozważania dotyczyły kryteriów tylko dla
>> potrzeb platonicznych!!!
>
>to jako wnioskodawca dopisz/napisz konkretnie co uważasz to się odniosę
>:))))
>
Wybierając anioła tylko i wyłącznie w celu stworzenia z nim związku
platonicznego, możemy używać dowolnych niezgodnych z naszymi normalnymi
wyborami kryteriów.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2013-02-21 08:53:38
Temat: Re: zaproszenie dla ...Użytkownik "kali"
>...
>> NADINTERPRETUJESZ. Dopiero wtedy ich uznam za "szalonych", jak będą
>> głosić poglądy z tą nauką niezgodne. Obojętnie czy o fizyce czy o
>> metafizyce.
>
>ja się już przyznaje - a co tam :))))
>
Zauważyłem, że łączysz metafizykę z fizyką, a sama nomenklatura te dziedziny
rozłącza. Dokładniej to uważasz że jakieś byty, twory metafizyczne na tę
fizykę (obserwowalną rzeczywistość) oddziałują. Tylko dlaczego w takim razie
nikt nie dostał nagrody Randiego?
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2013-02-21 09:45:11
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5125de70$0$26687$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "kali"
>>>
>>> Skądże, nalegam aby dopisać że rozważania dotyczyły kryteriów tylko dla
>>> potrzeb platonicznych!!!
>>
>>to jako wnioskodawca dopisz/napisz konkretnie co uważasz to się odniosę
>>:))))
>>
> Wybierając anioła tylko i wyłącznie w celu stworzenia z nim związku
> platonicznego, możemy używać dowolnych niezgodnych z naszymi normalnymi
> wyborami kryteriów.
Dowolnych raczej nie - ale domyślam , ze chcałeś w ten sposób
zademonstrować nieistotność (dla Ciebie) takiego wyboru :)))
Podsumowując moje stanowisko:
- ja pisałem o tym, że wybierając partnerke dziewczynę
w celu stworzenia z nia związku - jako pierwsze kryterium
wybrałbym wnętrze/serce
- nie pomijałbym fizyczności ale dopiero po spełnieniu pierwszego
kryterium
- nie kazdą osobe z dobrym sercem bym tym samym wybrał na
partnerke- podobnie jak Ty zapewne nie każdą z pięknymi nogami
bo np. miała by brzydkie krosty/brodawki na twarzy lub nie lubiła
tego co Ty itd...
- anioła ( w odróżnieniu od "anioła" =="dobre serce") bym nie wybierał
na partnerkę -głownie dlatego, że są z natury bezpłciowe i raczej one
wybierają niż są wybierane :))))
Nie rozumiem czemu nie mozesz tego spokojnie przyjąc do wiadomości
i koniecznie chcesz mi udowodnic - że to nie prawda ?
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2013-02-21 09:54:20
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5125e093$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "kali"
>>...
>>> NADINTERPRETUJESZ. Dopiero wtedy ich uznam za "szalonych", jak będą
>>> głosić poglądy z tą nauką niezgodne. Obojętnie czy o fizyce czy o
>>> metafizyce.
>>
>>ja się już przyznaje - a co tam :))))
>>
> Zauważyłem, że łączysz metafizykę z fizyką, a sama nomenklatura te
> dziedziny rozłącza. Dokładniej to uważasz że jakieś byty, twory
> metafizyczne na tę fizykę (obserwowalną rzeczywistość) oddziałują. Tylko
> dlaczego w takim razie nikt nie dostał nagrody Randiego?
Trzeba by zapytac Randiego ?
może nie ma kasy lub jest sknerą ? :))))
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2013-02-21 11:03:23
Temat: Re: zaproszenie dla ...
Użytkownik "kali" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:kg4rau$rdm$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:5125e093$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "kali"
>>>...
>>>> NADINTERPRETUJESZ. Dopiero wtedy ich uznam za "szalonych", jak będą
>>>> głosić poglądy z tą nauką niezgodne. Obojętnie czy o fizyce czy o
>>>> metafizyce.
>>>
>>>ja się już przyznaje - a co tam :))))
>>>
>> Zauważyłem, że łączysz metafizykę z fizyką, a sama nomenklatura te
>> dziedziny rozłącza. Dokładniej to uważasz że jakieś byty, twory
>> metafizyczne na tę fizykę (obserwowalną rzeczywistość) oddziałują. Tylko
>> dlaczego w takim razie nikt nie dostał nagrody Randiego?
>
> Trzeba by zapytac Randiego ?
> może nie ma kasy lub jest sknerą ? :))))
o znlazłem np.
http://www.sheldrake.org/D&C/controversies/randi.htm
l
wygląda, że Randi jest poprostu leniwy :))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |