Data: 2013-01-18 09:50:35
Temat: Re: zaproszenie dla globa
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron"
>To się nazywa sarkazm. A to, co napisałeś poprzednio:
>"
>Wbij też sobie do głowy, że jedną z ostatnich
> pobudek mojej pisaniny miałaby być chęć dowalenia Iksie czy też Globkowi.
> Iksie jest w tym zakresie zupełnie samowystarczalna.
>"
>to przyznanie tego ex post.
>
Nie, to recenzja, ocena, orzekanie.
>A to, co robisz dalej- to po prostu racjonalizacja swoich zachowań. No i
>chęć wpłynięcia na czyiś osąd sytuacji (typowy element manipulacji). Próba
>wybrnięcia z sytuacji, w której wyszedłes na durnia próbując z kogoś durnia
>zrobić:
Może zacznij się zajmować racjonalizacją swoich zachowań, a nie baw się w
psychologa amatora rozszyfrowującego zakamarki dusz innych - OK?
>>Ty swoje urojenia wiedziesz w kierunku napaści personalnych. Stosując
>>twoją metodę prekognicji intencji, mógłby powiedzieć że pewnie takie
>>motywy kierują twoim wypowiedziom. Szczególnie że ten swój bzdurny zarzut
>>eskalujesz z postu na post.
>
>> Dotarło?
>Taaaa, jasne. Dotarło. Dlatego cały czas Ci piszę: potraktuj to proszę jako
>trening interpersonalny. Możemy wymyślić np tytuł: "Konflikt, eskalacja czy
>próba wygaszenia". Może być? Eskalację już przerobiliśmy- ok? Może teraz
>podejmiesz się próby wygaszenia? Jakby co- służę pomocą. Niech mi będzie
>wolno zaproponować, żebyś może przed podjęciem decyzji poradził się kogoś,
>kto być może patrzy z boku- a do kogo masz zaufanie. No i dopiero wtedy
>odpisz.
>
Uroiłeś sobie moje agresywne personalnie ukierunkowane chęci, teraz ten
protekcjonalny ton ma twoim ubzduranym argumentom nadać jakąś rangę??? Skoro
udzielamy sobie porad, to czytaj to co jest napisane, a nie zgaduj mrocznych
stron psychiki innych, bo inni domorośli psychologowie od siedmiu boleści
uznają to za projekcję twojej psychiki.
>Proponuję w związku z tym, abyśmy już zakończyli ten aspekt (eskalacja).
>Jak będziesz gotów- no i będziesz chciał, oczywiście- to możemy pociągnąć
>dalej- tym razem oczywiście wygaszanie konfliktu...no ale to już raczej nie
>ze mną, jak mi się zdaje.
>
Ależ sam eskalujesz to sam sobie wygaszaj.
pzdr
olo
|