Data: 2007-07-18 18:15:50
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z podejmowaniem decyzji
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czarnylopez; <f7ljeq$qu$1@sunflower.man.poznan.pl> :
> czesc
> nie wiem co sie ze mną dzieje. od dluzszego czasu mam ogromny problem z
> podejmowaniem decyzji. nie chodzi o proste decyzj, ale o decyzje, ktore
> mają wpływ na życie (np. zmiana pracy, zmiana miejsca zamieszkania). nigdy
> dotąd nie miałem problemów z procesem decyzyjnym. najpierw kiedy nadaża się
> okazja do zmiany jestem pełen zapału. Z biegiem czasu, kiedy podjęcie
> decyzji zbliża się nieuchonnym krokiem nie umiem jej podjąć. pojawiają się
> rozterki, szukam wytłumaczenia dla "niepodejmowania" decyzji i zaczynam
> dostawać na głowę, nie mogąc jej podjąć. już sam nie wiem czego chce, a
> jestem w pełni dorosłym człowiekiem, przynajmniej wg metryki. zaczynam
> radzić się innych, słuchać rad innych ludzi, czego do tej pory nigdy nie
> robiłem. ale to na nic, skoro i tak każdemu jestem w stanie przedstawić
> sytuację w ten sposób, że mi przytaknie zgodnie z oczekiwaniami -przynajmiej
> większość osób. może się starzeje, może zabrakło mi jaj na starość, moze
> stałem się zbyt wygodny. Momentami mam wrażenie że brakuje mi czegoś, że coś
> utraciłem w swojej głowie, co jest KLUCZOWĄ kwestią dla podejmowania
> decyzji. Co to jest?
Nic, zmęczenie materiału - niech zgadnę - masz koło 30. i zaczynasz
dostrzegać rzeczy, których wcześiej nie widziałeś. Co to za ryzyko, jak
nie widzi się wielu ograniczeń, jak je się widzi, to jest dopiero
ryzyko. ;)
> proszę o jakąś poradę, moze jakaś literatura...?
spytaj 6michał9 z appm, bo ja nie pamiętam tytułu i autora pozycji o tym
traktującej
Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/
|