> > Osobiscie widze problem w niskiej swiadomosci higieny ukladu endokrynnego ,
> > nerwicogenne srodowiska, wyczerpanie ukladu nerwowego natlokiem informacji,
> > generalnie dopiero po zapoznaniu sie z problemami psychiatrii spolecznej i
> > psychologii spolecznej oraz psycholgii tlumu dostrzeglem ze to troche jak
> > restauracja na ksiezycu, super lokacja, ladny widok, duzo perspektyw, ale
> > brak atmosfery.
> >

Pozwole sobie nadmienic ze też to zauważyłem. Z tym natłokiem informacji
to jest prosta sprawa, ogromna wiekszosc wiekszosc ludzi np slyszała
nazwę 'tissot' ale jest to dla nich składowa calej masy szumu informacyjnego

tutaj (podaje dla przykladu bo akurat dzis sie tym zajmuje) sa np linki do
swiatowych firm produkujacych zegarki

http://www.prawatches.ch/
http://www.breguet.ch/welcome.php?withflash=enabled
http://www.breitling.com/en/
http://www.bulgari.com/splash.php
http://www.casio-europe.com/euro/watch/
http://www.doxawatches.com/ad_home.htm
http://www.festina.com/intro.htm
http://www.lvmh.com/
http://www.loren.pl/
http://www.omega.ch/
http://www.poljot.com/
http://www.rolex.com/fr/#/fr/xml/index
http://www.tagheuer.com/
http://www.timex.pl/
http://www.tissot.ch/index_euen.php
http://www.vostok-europe.com/

ciekawe, nie?
to wszystko tworzy ogromny i piekny układ który nie jest chaosem
ale dla zwyklych ludzi wszelkie pojecia tworzą chmure pylu. Nie
musi to być słowko 'tissot' moze to rownie dobrze byc 'grejfrut'
albo 'doksycyklina' albo 'borelioza' Ludzie są w kolko zasypywani
chaotycznym smieciem z teleekspresu (a w radiu co godzinę
w mikrodawce) Ta chmura kurzu przetacza sie równo po wszystkich.

Moje osobiste rozwiazanie jest takie ze generalnie staram sie
polapywac w tym chaosie (mozna by powiedziec szkole sie na erudyte)
tj staram sie nie zapominac i nie puszczac mimo uszu tego co do mnie
dociera. Jak sie zainteresuje grejfrutem to ufam ze grejfrut
bedzie mi towazyszyl do konca zycia, prostszym slowem - staram
sie aby moja pamiec byla uzywana i dzialala sensownie. To tylko
taka dygresja bo poniewaz jestem zdeczka przemeczony i nie
chce mi sie wysilac (jestem bardzo leniwy) nie chce mi sie
skupic aby odwzorowac to tutaj lepiej. Generalnie chodzi o to
ze mozh (przynajmniej mozg erudyty dziala syntetycznie, trzeba
sie przejechac po calym swiecie zegarków i wtedy juz nigdy
tego nie zapomnisz - a nie zyc przez 30 lat w strasznie jelopowatym
swiecie radia naparzajacego jak odkurzacz o bezsensach).



> >
> > grzecznie zapisze sie na detox..
> > latwo wpadam w obsesje, to niestety rodzinne, czas zaczac cos z tym robic i
> > podzielic sie swoimi odkryciami z reszta spoleczenstwa, co jak zwykle
> > zapewne zrobi wiecej zlego niz dobrego, tak czy siak osiagnalem ze tak
> > powiem dno, jako zarobaczony troll usenetu, czas sie odbic jakos , nie
> > uszkadzajac przy tym swojej zoltej lodzi podwodnej...
> >

Otóż to (kpt.) Spokoj troche leków zeby sie uspokoić. Moze nie dokonca
rozumiem twoja sytuację ale w sytuacji jak wyobrazam sobie twoją
ja sobie bym tego życzył. Sorry jesli cos mi sie zwiduje w Twoim temacie

John Shade




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl