Data: 2000-02-21 08:16:57
Temat: Re: zdrada
Od: Marlena <l...@b...org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Grzegorz Leśniak" <g...@f...net.pl> zapisuje: >
> Użytkownik Marlena <l...@b...org.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:88j043$dkm$...@h...uw.edu.pl...
> > "nycpd" <a...@t...pl> zapisuje: > dzisiaj zdradzilem milosc swojego
> zycia. [...]
> > >
> > >
> > Ja Ci powiem tak: nie chcialabym sie dowiedziec, bo musialabym cos z tym
> zrobic,
> > zajac jakies stanowisko. Skoro jest mi dobrze z mezczyzna to nie chce tego
> zmieniac.
> > Po swoich doswiadczeniach i listach z pewnym czlowiekiem z przyszloscia
> > (Dziekuje Ci teraz przyszly prawniku) wiem, ze mozna nieniszczyc tego co
> jest.
> > Zdecydowanie nie chcialabym wiedziec!!!!!!!!! Sama rowniez bym nie
> powiedziala!!!!!!!!!
> > To tylko moje skromne zdanie.
> >
> > Marlena
>
> >>>>>>baju-baju.
Oj niedowiarku :)))
Naprawdę nie chciałabyś znać prawdy o człowieku w stosunku do którego masz
powazniejsze zamiary?
Nie. Bo moje zamiary moga sie zmienic. To moze byc bardzo wartosciowy czlowiek. Po co
mam tracic
kogos takiego?
> Nie można podchodzić tak stereotypowo, wrzucasz wszystkich facetów do tej
> samej beczki.
Oj, cos nie tak. Przeciez nie napisalam, ze wszyscy mezczyzni zdradzaja.
Kazdemu (kobiecie tez) moze sie zdarzyc.
Dobry związek musi być oparty na miłości, zrozumieniu i
> wzajemnym wybaczaniu( bez przesady).
Zycie nie jest tylko biale i tylko czarne. Ty bardzo chcesz idealu.
Idealow nie ma. Zyje sie z czlowiek ulomnym. Przewaznie z ulomnym - takim jak kazdy z
nas.
> Szczerze powiedziawszy
> chciałbym znać prawde z ust ukochanej osoby wtedy jestem w stanie wybaczyć,
> gdybym się dowiedział od kogoś innego mógłby to być koniec.
Obys nigdy nie musial stanac przed takim problemem. Zycze Ci tego z calego serca.
Pozdrawiam
Marlena
|