Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zdrada - pomocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada - pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-29 09:16:48

Temat: zdrada - pomocy
Od: p...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Mam dziewczyne jestesmy ponad 5 lat razem, od sierpnia zeszlego roku
zareczeni... Ona jest najwiekszym moim szczesciem w zyciu i kocham ja. We
wrzesniu pojechala na stypendium za granice, bylem u niej w listopadzie, potem
byla w domu na swieta. Poznala tam duzo fajnych ludzi, z jednym z nich sie
zaprzyjaznila bardziej niz z innymi, cos poczula, zakochali sie...
Zapomniala o Nas... zdradzila mnie sercem i cialem, podobno sexu stricte nie
bylo, ale byly "inne" przyjemne rzeczy. Jak sie dowiedzialem myslalem, ze raz.
Ale nie to bylo kilka, moze wiecej niz kilka razy. Ja poznalem tego czlowieka
i jego na oczy nie chce widziec bo boje sie ze mu cos zrobie. To jest gosc z
USA.
Ja ja kocham, wybaczylem jej ale nie moge zapomniec - to jest bardzo nowa
sprawa - dowiedzialem sie przed wczoraj wszystkiego - od tego czasu malo spie,
duzo mysle. Mam przed oczyma to wszystko, patrze na Nia i nie wyobrazam sobie
bez niej swojej przyszlosci chociaz bol wielki. Pisze do was, bo musze to
wywalic z siebie. Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc, kchac bezwarunkowo.
Czy przezyl ktos cos takiego?? Pomocy. Prosze nie fatygowac sie z docinkami i
lapaniem za slowka. Szukam konsruktywnych slow wsparcia jakiekolwiek by one
nie byly... czy internet wogole moze pomoc??? badzcie ludzmi i cos
powiedzcie... nie myslcie ze szukam potwierdzenia, przytakniecia - tak zostan
z nia. Powiedzcie czy waszym zdaniem sie da, czy ma sens... czy ja moge
zapomniec.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-02-29 09:37:58

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Olga" <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0b6c.000000ba.4041ae00@newsgate.onet.pl...
pojechala na stypendium za granice, bylem u niej w listopadzie, potem
> byla w domu na swieta. Poznala tam duzo fajnych ludzi, z jednym z nich sie
> zaprzyjaznila bardziej niz z innymi, cos poczula, zakochali sie...
[...]
>Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
> zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc, kchac
bezwarunkowo.

Piszesz, ze Twoja narzeczona się ZAKOCHAŁA w tym człowieku.
I taka zakochana chce z Tobą spędzić resztę życia? Naprawdę dziwne.
A "konkurent"?
Skoro ją kocha, to tak łatwo się chyba nie pogodził z faktem, ze jego
ukochana wraca do poprzedniego narzeczonego.
Ja tego nie rozumiem.
- Albo narzeczona cie zdadziła, ale to nie był miłość, tylko romans -
wtedy bym się zastanawiała nad wspólną przyszłością,
- Albo jest ZAKOCHANA w Twoim konkurencie i to jest coś więcej niż
wspomnienie "paru miłych chwil".
A wtedy nie pozstaje nic innego niz zwrot pierścionka.

Ola



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-02-29 10:35:22

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Monse1" <monse1@(nospam)poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak by to powiedzieć
Ja bym ją zostawił. Zaręczyn nie są czym czego nie można odwołać. Skoro tak
łatwo zapomniała na wyjeździe i nie poniołsa kary, to myślę że później jak
już będziecie razem, to może skakać na boki dla własnej satysfakcji. A i
pewnie jej tak dobrze nie znałeś jak myślałeś, ona pewnie siebie też. Kiedyś
miałem okazję się przysłuchiwać rozmowie dwóch dziweczyn na dworcu. Jedna
opwiadała jak roztałas się z chłopakiem mimo że byli zaręczeni i był
wyznaczony termin ślubu. Pojechała na stypendium chybado Holandii i tam
poznała faceta, zostawiła dla niego swojego narzeczonego, stwierdziła że
małużeństwo nie dla niej. Byłem zdziwiony ale po twoim liście wnioskuję że,
dziewczyny które urwą się z "łańcucha" poprostu poznają wolność i dochodzą
do wniosku że chcą użyć życia. Tak już poprostu jest. Napewno jesteś jej
jedynym facetem. Dlatego chciała poczuć jak to jest być z innym, jak to jest
sobie poużywać. Nie jesteś odosobnionym przypadkiem.
Pozdrawia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-02-29 11:38:42

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Feb 2004 10:16:48 +0100 I had a dream that p...@p...onet.pl
<p...@p...onet.pl> wrote:
> bez niej swojej przyszlosci chociaz bol wielki. Pisze do was, bo musze to
> wywalic z siebie. Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
> zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc, kchac bezwarunkowo.

Oczywiście, że można żyć, kochać, budować etc, ale z inną.
Z tamtą daj sobie spokój, bo miejsca na głowie dla rogów zabraknie.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-02-29 13:25:29

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0b6c.000000ba.4041ae00@newsgate.onet.pl...

> Mam dziewczyne jestesmy ponad 5 lat razem, od sierpnia zeszlego roku
> zareczeni...

We
> wrzesniu pojechala na stypendium za granice, bylem u niej w listopadzie,
potem
> byla w domu na swieta. Poznala tam duzo fajnych ludzi, z jednym z nich sie
> zaprzyjaznila bardziej niz z innymi, cos poczula, zakochali sie...

W sierpniu się zaręczyliście, a ona w ciągu kilku tygodni zdążyła poznać
jakiegoś człowieka i pozostawała z nim z w dość zażyłych kontaktach, w
dodatku - jak wspominasz - nie był to tylko jeden przypadek..........
Pewnie nie będzie to odpowiedź, jakiej byś oczekiwał, ale ja bym się nie
łudziła.
Jeśli bez większych trudności zapomniała o pięcioletnim związku, to nie
widzę w takim układzie związku opartego na zaufaniu do partnera.
--
Pozdr. Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-02-29 14:11:01

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "chiaro di luna" <c...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <p...@p...onet.pl>
> wywalic z siebie. Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
> zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc, kchac
bezwarunkowo.

Jak się ma Twoje "kochanie bezwarunkowe" do warunku "masz być tylko moja"?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-02-29 14:56:18

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0b6c.000000ba.4041ae00@newsgate.onet.pl...
> Mam dziewczyne jestesmy ponad 5 lat razem, od sierpnia
zeszlego roku
> zareczeni...
[ciach]
> zaprzyjaznila bardziej niz z innymi, cos poczula,
zakochali sie...

Wniosek "nie masz jej"!!

> Ja ja kocham, wybaczylem jej ale nie moge zapomniec

A co jej wybaczyłeś? tu nie ma nic do wybaczania!

> Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
> zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc,
kchac bezwarunkowo.

Żyć można
Kochać - też
Budować wspólną przyszłość? - Wiesz jaka jest dobra zasada
wspólnego budowania?
-- dobra umowa!!!
Kochać bezwarunkowo? - można - jak lubisz ból d.. sorry -
serca!

> Czy przezyl ktos cos takiego??

Sądzę że mniej lub bardziej każdy kto skończył 20 lat. (no
znam takich którzy nie przeżli ale oni są jedynie godni
współczucia)

> Pomocy.

A czego oczekujesz? Jakiej pomocy? - przytulić, pogłaskać
czy wyrżnąć w łep?

> Szukam konsruktywnych slow wsparcia jakiekolwiek by one
> nie byly...

Wstań rano, uśmiechnij sie to tego drugiego w lustrze i
zacznij pierwszy dzień nowego życia nie oglądając się za
siebie.

> Powiedzcie czy waszym zdaniem sie da, czy ma sens... czy
ja moge
> zapomniec.

A dlaczego chcesz zapomnieć? - Pamiętaj i ucz się! Chcesz
zapomnieć 5 lat życia - czyżby były aż tak tragiczne?
Właśnie niedawno tłumaczyłem komuś że w bilansie na koniec
roku obrachunkowego uwzględnia się i "plusy" i "minusy" -
Nawet urząd skarbowy daje karę jeżeli uwzględnia się tylko
jedną stronę bilansu - myślisz że Twoja psychika jest mniej
wymagająca od Urzędu Skarbowego?

Pozdrawiam
Qwax
Ps. - nie wpadnij na pomysł 'zapicia' czy 'zaćpania' bólu -
to głupie bo nieefektywne
;-)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-02-29 19:30:52

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Przemek" <p...@c...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Powiedzcie czy waszym zdaniem sie da, czy ma sens... czy ja moge
>zapomniec
Nigdy nie zapomnisz, nie masz się co łudzić, zawsze będzie to wracać,
odbijać się czkawką.
Przezyłem to sam, jakiś rok temu pisałem na grupę jako Szczepan, radę dał mi
Jacek, była zgodna z moimi odczuciami, jestem z nią pobraliśmy się, ale
czasami to wraca, mam wtedy taki jakiś smutek w sobie, jest naprawdę bardzo
ciężko. Kiedy cofam się pamięcią do tamtego okresu to nadal nie wiem co bym
wybrał, ale raczej skłaniam się do tego, że wybrałbym rozstanie.
Radę mogę ci dać jedną, rozstańcie się jak przyjaciele na miesią dwa,
zastanowisz się spokojnie i jeżeli po tym czasie nadal będzie cię
interesować i nie będzie miała innego to próbuj, ale z góry ci mówię że
będzie cięzko jak ....., a czasami jeszcze gorzej. Qwax ma rację że
większość podobne rzeczy przeżyła i nie ma co się nad sobą użalać. Głowa do
góry, rogi piłuj i do przodu, tego kwiatu to pół swiatu a 5 lat nie jest
znowu tak długim okresem w porównaniu do reszty życia. Zdecyduj się i żyj
uśmiechnięty.
Pozdrawiam
Przemek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-02-29 20:47:22

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:4347-1078066713@213.17.138.58...
> Nawet urząd skarbowy daje karę jeżeli uwzględnia się tylko
> jedną stronę bilansu - myślisz że Twoja psychika jest mniej
> wymagająca od Urzędu Skarbowego?

Ale US nie czepia się specjalnie, gdy zapomnimy o minusach. Ważne żeby
mu płacić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-02-29 21:25:50

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


<p...@p...onet.pl> wrote in message
news:0b6c.000000ba.4041ae00@newsgate.onet.pl...
| Mam dziewczyne jestesmy ponad 5 lat razem, od sierpnia zeszlego roku
| zareczeni... Ona jest najwiekszym moim szczesciem w zyciu i kocham ja.

A ona Ciebie kocha ?

| We
| wrzesniu pojechala na stypendium za granice, bylem u niej w listopadzie, potem
| byla w domu na swieta. Poznala tam duzo fajnych ludzi, z jednym z nich sie
| zaprzyjaznila bardziej niz z innymi, cos poczula, zakochali sie...

Jak się o tym dowiedziałeś ?

| Zapomniala o Nas... zdradzila mnie sercem i cialem, podobno sexu stricte nie
| bylo, ale byly "inne" przyjemne rzeczy. Jak sie dowiedzialem myslalem, ze raz.
| Ale nie to bylo kilka, moze wiecej niz kilka razy. Ja poznalem tego czlowieka
| i jego na oczy nie chce widziec bo boje sie ze mu cos zrobie. To jest gosc z
| USA.

Czy wiesz dlaczego to zrobiła. Może po prostu nie wytrzymała próby samotności?
Skoro jej było tak dobrze, dlaczego dalej chce być z Tobą?
Myślę, że masz coś co jest jedyne to coś czego nie ma nikt inny.

| Ja ja kocham, wybaczylem jej ale nie moge zapomniec - to jest bardzo nowa
| sprawa - dowiedzialem sie przed wczoraj wszystkiego - od tego czasu malo spie,
| duzo mysle. Mam przed oczyma to wszystko, patrze na Nia i nie wyobrazam sobie
| bez niej swojej przyszlosci chociaz bol wielki.

Powinieneś odpwowiedzieć sobie czego tak naprawdę chcesz, może cenne będzie
zastanowienie się
co chciałbyś aby ona zrobiła gdyby to Tobie przydażyła się taka historia.

Z drugiej strony nic Was nie wiąże oprócz Waszej chęci bycia razem, to bardzo
komfortowa sytuacja.
Wszytsko zależy od wolnej woli, jęsli chcesz być ż nią to bądź jeśli nie to możesz
powiedzieć
żegnaj.
Masz do obu wyjść pełne prawo.

|Pisze do was, bo musze to
| wywalic z siebie. Szukam ludzi, ktorzy powiedza mi ze po takiej sytuacji
| zyciowej mozna zyc, kochac, budowac wspolna przyszlosc, kchac bezwarunkowo.

Myślę że można.

| Czy przezyl ktos cos takiego?? Pomocy. Prosze nie fatygowac sie z docinkami i
| lapaniem za slowka. Szukam konsruktywnych slow wsparcia jakiekolwiek by one
| nie byly... czy internet wogole moze pomoc??? badzcie ludzmi i cos
| powiedzcie... nie myslcie ze szukam potwierdzenia, przytakniecia - tak zostan
| z nia. Powiedzcie czy waszym zdaniem sie da, czy ma sens... czy ja moge
| zapomniec.

Co Ci przeszkadza zostać z nią. Opinia innych że jesteś rogaczem ?
Brak pewności że to się więcej nie zdarzy ?
Spisz sobie to co czujesz i spróbujcie przedyskutować to z nią,
może zamieńcie się rolami.
Swoją drogą to może być naprawdę cenna nauka dla Was niezależnie co postanowicie

Pozdrawiam
Jacek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co kupić dziadkom na 50 rocznicę ślubu?
Prawo do bycia takim, jakim się chce
moj rozwod
ROZWOD
powód do rozwodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »