Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zdrada - pomocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada - pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2004-03-03 07:45:07

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) Jacek:

> "puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
> news:5xzl85wsw5rn$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
> | Tue, 2 Mar 2004 18:00:21 +0100, na pl.soc.rodzina, Jacek napisał(a):
> |
> | > | Wiara w ludzi prowadzi zwykle do cierpienia.
> | >
> | > A co do niego nie prowadzi w takim razie ?
> |
> | Chyba sam musisz to odkryć.
>
> A Ty mi nie pomożesz ?

A naprawdę chcesz?

> | > | A już na pewno dobieranie się w pary na zasadzie "bo on/ona ma coś czego
ja
> | > | potrzebuję" albo "ja mam coś takiego jedynego czego ona/on potrzebuje".
> | >
> | > No tak skoro więrzę w ludzi to oznacza to że będę się z nimi łączył w pary.
> |
> | To była uwaga do Twojej wypowiedzi:
> | " ... dlaczego dalej chce być z Tobą?
> | Myślę, że masz coś co jest jedyne to coś czego nie ma nikt inny."
>
> Ale co ma do tego wiara w ludzi.

Nie wiara w ludzi ale cierpienie. Taki był sens mojej wypowiedzi:
Dobieranie się w pary ... prowadzi również do cierpienia.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2004-03-03 08:44:30

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: Gosia <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


>
> A co rozumiesz pod pojęciem "przeżywać"? Tylko płacz?
>


Nie, nie tylko, chodzi o wszystkie uczucia, jakie występują w życiu,
żadnych nie pomijając (więc jeśli gra komputeroea nie może wzbudzić
smutku to życie nie może być grą komputerową).

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2004-03-03 12:43:09

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "puchaty" napisał

> Dobieranie się w pary ... prowadzi również do cierpienia.

Puchaty, tzn., że Ty też wiesz, co to znaczy rodzić?! :)))

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2004-03-03 12:47:47

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c22ebn$r9$1@news.onet.pl...
>
> "kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
news:c21ih0$3i1$1@news.onet.pl...
> | > Upraszczanie świata jest wygodne, ale czy nas rozwija?
> |
> | No to się rozwijaj. Zwracam jednak uwagę, że Ty masz swoją drogę
rozwoju, a
> | inni mają swoją i niektórzy mogą mieć bardzo pod górkę. Więc zejdź z
> | piedestału i nie ucz ludzi, w jakim tempie i w jakim kierunku mają się
> | rozwijać, dopóki Cię do tego nie upoważnią.
>
> Gdzie w moich słowach znalazłaś próbę pouczania.
> Chodzę jak najbardziej po ziemi.

To dlaczego piszesz o sobie w liczbie mnogiej?;)

> | Jeśli uważasz, że ta druga osoba potrzebuje Twojego wybaczenia i
> | zrozumienia, to w tym momencie czynisz ją od siebie zależną. Czyli
wchodzisz
> | w posiadanie;)
>
> Raczej współzależną.

A to zależy, czy ona się na to zgodzi;)

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2004-03-03 14:18:44

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) kolorowa:

> Użytkownik "puchaty" napisał
>
>> Dobieranie się w pary ... prowadzi również do cierpienia.
>
> Puchaty, tzn., że Ty też wiesz, co to znaczy rodzić?! :)))

ROTFL!

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2004-03-03 17:22:29

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:4347-1078066713@213.17.138.58...
>
> Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:0b6c.000000ba.4041ae00@newsgate.onet.pl...

>
> Sądzę że mniej lub bardziej każdy kto skończył 20 lat. (no
> znam takich którzy nie przeżli ale oni są jedynie godni
> współczucia)

To znaczy, że jestem godna współczucia, bo nigdy nie zdradziłam i nie byłam
zdradzona Dziwne IMO
Uważam, że jeżeli w jednym związku mi się nie układa to go kończę, a potem
biorę się za inny, ale to już nie ma nic wspólnego ze zdradą.



--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2004-03-03 17:47:02

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> wrote in message
news:c254b9$rq9$1@atlantis.news.tpi.pl...
| Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
| news:4347-1078066713@213.17.138.58...
|
| To znaczy, że jestem godna współczucia, bo nigdy nie zdradziłam i nie byłam
| zdradzona Dziwne IMO

Raczej należałoby naspisać:
wierzę że nie byłam zdradzona
lub nic nie wiem abym była zdradzona


Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2004-03-03 18:03:39

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c255ti$i0n$2@news.onet.pl...
>
> "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> wrote in message
> news:c254b9$rq9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> | Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> | news:4347-1078066713@213.17.138.58...
> |
> | To znaczy, że jestem godna współczucia, bo nigdy nie zdradziłam i nie
byłam
> | zdradzona Dziwne IMO
>
> Raczej należałoby naspisać:
> wierzę że nie byłam zdradzona
> lub nic nie wiem abym była zdradzona

I jest mi z tym dobrze:)

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2004-03-03 18:25:09

Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message news:c256ke$jvv$1@news.onet.pl...
| I jest mi z tym dobrze:)

Komu by nie było bo to bardzo dobry stan.

Pozdrawiam
Jacek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2004-03-03 18:44:44

Temat: moje zakończenie tego wątku... długie...
Od: "Piteerek - autor postu pierwszego..." <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie...
Chciałbym podziękować za wasze słowa. Były różne... niektóre dały wiele do
myślenia, niektóre pomogły...
Chciałem zakończyć ten wątek... dla mnie on jest zakończony...

Czy prawdziwa pełna miłość zapomniałaby o mnie w czasie 5 miesięcy rozłąki...
Prawdziwa miłość nie dopuszcza chwil słabości... zapomnienia... mnie to
potwornie boli...
Dla mnie prawdziwa miłość w którą ja wierzę wygląda tak:
[...]
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma...

Taka miłość - jotka w jotkę jak ta opisana w liście do Koryntian na tym
świecie nie istnieje... jest idealna i można tylko dążyć do jej osiągnięcia
kończąc życie być bliżej lub dalej... Człowiek ze swej natury jest istotą
omylną... popełnia błędy i między innymi to pomogło mi zrozumieć, że Moja
Narzeczona popełniła błąd... dlaczego? bo była słaba, bo milion innych rzeczy,
które trudno zrozumieć...

Ja jej wybaczyłem, bo ją kocham ponad wszystko... Ona mnie też - wierzcie, że
jest to - mimo tego co się stało - możliwe...
Dałem jej kredyt zaufania i wierzę, że dobrze go spożytkuje...
Postanowiłem o Nas walczyć mimo wielkiego bólu, bo to co jest za nami a także
przed nami jest warte tej walki...
Nie wiem czy taka sytuacja może wzmocnić człowieka... mam nadziję, że tak...
Na pewno wiele uczy...
Nie wiem też, czy mam w sobie na tyle dużo siły, aby wygrać... ale z całych
sił, z całego serca będę się starał...
Ja po prostu tak czuję... CZUJĘ, że ją kocham, Ona mnie, i że tak właśnie
powinienem postąpić... Gdybym myślał kategoriami rozumowymi,
zdroworozsądkowymi, to pewnie by Nas już razem nie było... myślę o tym
wszystkim wiele, to budzi wielki strach, ale zaryzykuję, bo To wszystko co z
Nią mam jest tego warte.

Osoba, której nie znam a która bardzo mi pomogła przez stawianie otwartych
pytań - Dorotka... powiedziała, że idealiści mają trudno na tym świecie, bo
mocno dostają po głowie... ja nie zmienię siebie... Wierzę, że Nam się uda i
będziemy szcześliwi...

Dziękuję jeszcze raz, że po prostu byliście... to była wielka pomoc...
Trzymajcie za Nas, za Mnie kciuki, jeśli się modlicie to proszę o modlitwę...
Moje decyzje są tylko moje i przemyślane, wiec gdyby ktoś chciał pewnien
ustalony w mojej głowie porządek zmącić, to proszę aby tego nie robił. Jeśli
kiedyś okaże się, że decyzje które podjąłem były błędem, to tylko ja za nie
zapłacę...

Piotr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co kupić dziadkom na 50 rocznicę ślubu?
Prawo do bycia takim, jakim się chce
moj rozwod
ROZWOD
powód do rozwodu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »