Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Monika Pietrzak" <m...@x...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zdrada w sieci
Date: Sun, 12 Jan 2003 11:55:03 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 44
Message-ID: <avrj8c$djf$1@news.tpi.pl>
References: <5...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
NNTP-Posting-Host: pa116.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1042370636 13935 213.76.72.116 (12 Jan 2003 11:23:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Jan 2003 11:23:56 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178922
Ukryj nagłówki
cześć mam na imię monika i bardzo zaciekawiło mnie twoje pytanie, właściwie
nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale chyba najwyższy czas, gdybym ja
znalazła się w takiej sytuacji, czułabym, że oszukuję swoją połówkę i byłoby
mi z tym źle, moim zdaniem byłaby to pewnego rodzaju zdrada psychiczna, a
dla mnie jest ona gorsza niż ta fizyczna, myślę, że musiałabym porozmawiać
wtedy szczerze ze swoją ukochaną osobą, oczywiście nie oznacza to, ze
musielibyśmy się rozstać, prawda?
Użytkownik "Brian" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:5790-1042361054@as2-196.starogard.dialup.inetia
.pl...
> Zainteresował mnie pewnien problem. Otóż sporo ludzi "zaprzyjaźnia się" w
> internecie. Używają list dyskusyjnych, chatów itd. A potem zaczynają do
> siebie pisywać. Oczywiście o pierdołach, dupie maryni, ale też o swoich
> uczuciach, o sprawach dla nich ważnych. I po jakimś czasie czują, że druga
> osoba staje się im bliska, że rozumieją się dobrze. Jednocześnie siec
> zapewnia anonimowość, a więc poczucie bezpieczeństwa. Odpowiedzialność
jest
> tu ograniczona i zależy tylko od samych piszących. Ufaja sobie, a co
> najwaznejsze, jest im dobrze ze sobą. Spotykają się więc z
> "przyjacielem/ką".
> I w pewnym momencie może się okazać, że te wirtualne spotkania stają się
> ważniejsze niż osoby które znamy i z którmi żyjemy. Oczywiście nie musi
tak
> być :-) Ale pewnie czasem się zdarza.
> A potem osoby stają się coraz bardziej szczere. Bardziej niż wobec
> kogokolwiek w pradziwym życiu. To taki okres ... zalotów. Pokazujemy jacy
> jesetśmy dowcipni, wrażliwi i możemy się napaść czyimś zainteresowaniem.
> Może się zdarzyć, że zupełnie nieznana nam osoba staje się nam bardzo
> bliska, a przynajmniej tak to sobie wyobrażamy.
>
> I pytanie, gdzie jest granica waszym zdaniem? Kiedy zaczynamy być nie w
> porządku wobec naszych prawdziwych partnerów? I nie piszcie, że granica
jest
> kwestią indywidualną.
> Pytam o wasz prywatne zdanie.
>
> Pozdrowienia
>
> Brian
>
>
|