Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zespół touretta
Date: Wed, 29 Apr 2009 22:40:27 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 26
Message-ID: <gtadvv$kir$1@news.onet.pl>
References: <gt9j2l$fts$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: osiedleprzyjazn.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1241037631 21083 148.81.172.234 (29 Apr 2009 20:40:31 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 29 Apr 2009 20:40:31 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.19 (X11/20081227)
In-Reply-To: <gt9j2l$fts$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:454927
Ukryj nagłówki
tren R pisze:
> http://www.youtube.com/watch?v=YoAs2TmiDNI
>
Fascynujące, ja jestem ciekaw, czy w taką chorobę człowiek sam siebie
nie wpędził.
Jako dzieciak miałem kumpla, który miał takie odpały i ja razem z nim.
Było np tak, że on lub ja, znikąd, krzyknąłem w taki sposob jak ten gość
z filmu, albo przeklinając, albo po prostu wydając zwierzecy
nieokreslony okrzyk.
On potrafił podczas rozmowy nagle zacząć napierdalać mnie pięściami, ale
to było tak, że on sam to wywoływał... tak jak ja pisząc tego posta
mogłbym nagle rzucić głową ma bok, albo wykonać jakiś "tik" całym
ciałem, albo powiedziec KURWA! na caly głos.. jeśli zrobi się tak kilka
razy, to później to po prostu wchodzi w krew.
Moim zdaniem to nie jest choroba neurologiczna, tylko nawyk, który tak
mocno się przyswoił, że trudno jest mu się oprzeć. Tak jak mówił ten
facet, chciał zwrócić na siebie uwagę i jednoczesnie nie chciał.
Dokładnie rozumiem ten stan, bo po tym wydurnianiu sie z kumplem sam
miałem czasem ochote miedzy ludzmi nagle "tikowo" krzyknac kurwa, albo
wykonać jakis nagły ruch, jakbym był niedorozwinięty.
To musi działać na zasadzie takiego rozładowywania... loading, loading,
loading... punkt krytyczny... odruch, przekleństwo... i wskaźnik spada
na zero, znowu loading... i tak w kółko.
--
"Truth or happiness. Never both."
|