Data: 2005-05-17 09:03:46
Temat: Re: zle
Od: Stranger <n...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
anka napisał(a):
> uwazasz ze wszystko jasne? nie dla mnie!!! rozmawialam z nim! powiedzialam
> wszystko co lesalo mi na sercu! nie przyjal tego do wiadomosci teraz mi
> obiecuje ze sie rozwiedzie jak tylko jego synek zacznie rozumiec
> sytuacje!m
> ale czy ja moge tak dlugo czekac? nawet chyba juz nie chce! teraz znowu
> zaczal
> sie mna bardziej interesowac obsypywac komplementami dzwonic! czy on sie
> naprawde zakochal czy tylko chce miec kogos jakas odskocznie od
> codziennosci?
> mam byc jego sloneczkiem w pochmurne dni?
>
Wybacz koleżanko, ale skądinąd wiem, że w 90% takie gadanie to mżonki.
Znam niestety dość sporo małżeństw, w których mąż i ojciec małego
dziecka zaliczył skok w bok. W żadnym z tych przypadków nie rozwiódł się
i nie związał z kochanką. Wybacz, ale w tym przypadku przypuszczam, że
będzie tak samo, a tekst o tym, że czeka aż dziecko dorośnie jest
potwierdzeniem teori. Po prostu robi sobie wybieg.
Możesz liczyć tylko na jeden scenariusz. Że żona wypieprzy go z domu (
na co niewątpliwie sobie zapracował ). Ale sądząc z tego co tu napisała,
nie liczyłbym na to.
--
pzd
Stranger
|