Strona główna Grupy pl.sci.medycyna ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza

Grupy

Szukaj w grupach

 

...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-12-01 23:41:25

Temat: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

77-latek zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza

W piątek zmarł 77-letni Eugeniusz Pośpiech, mieszkaniec Starowej Góry, bohater
artykułu "Ekspresu Ilustrowanego", w którym dziennikarze poinformowali, że trzy dni
temu pierwszy raz w życiu przyszedł do lekarza.

Eugeniusz Pośpiech trafił do chirurga w pogotowiu ratunkowym ze spuchniętym palcem.
Palec został opatrzony, przestał go boleć i puchnąć, ale tragiczny los sprawił, że
starszy pan, który całe życie nie łykał żadnych leków i unikał doktorów, nagle
odszedł na zawał serca. Jego rodzina jest w szoku.

Wczoraj do późnego wieczora mąż krzątał się po podwórku - mówi Barbara Pośpiech, żona
zmarłego. Około północy narzekał, że bardzo źle się czuje. Był niespokojny, chciał
wziąć jakieś leki. Usiadł w fotelu. Usłyszałam tylko, jak trzy razy chrapnął i osunął
się. To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż trudno
w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie skarżył. Nie brał
żadnych leków i świetnie sobie radził - mówi wdowa.

Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z powodu zawału serca. Eugeniusz Pośpiech
był pogodnym i żywotnym człowiekiem. Opiekował się poważnie chorą żoną. Jeździł
jeszcze maluchem.

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=15151&wid
=9449416&rfbawp=1196520222.711



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-12-01 23:51:21

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 2 Dec 2007 00:41:25 +0100, Sky napisał(a):

> 77-latek zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
>
> W piątek zmarł 77-letni Eugeniusz Pośpiech, mieszkaniec Starowej Góry, bohater
artykułu "Ekspresu Ilustrowanego", w którym dziennikarze poinformowali, że trzy dni
temu pierwszy raz w życiu przyszedł do lekarza.
>
> Eugeniusz Pośpiech trafił do chirurga w pogotowiu ratunkowym ze spuchniętym palcem.
Palec został opatrzony, przestał go boleć i puchnąć, ale tragiczny los sprawił, że
starszy pan, który całe życie nie łykał żadnych leków i unikał doktorów, nagle
odszedł na zawał serca. Jego rodzina jest w szoku.
>
> Wczoraj do późnego wieczora mąż krzątał się po podwórku - mówi Barbara Pośpiech,
żona zmarłego. Około północy narzekał, że bardzo źle się czuje. Był niespokojny,
chciał wziąć jakieś leki. Usiadł w fotelu. Usłyszałam tylko, jak trzy razy chrapnął i
osunął się. To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż
trudno w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie skarżył. Nie
brał żadnych leków i świetnie sobie radził - mówi wdowa.
>
> Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z powodu zawału serca. Eugeniusz
Pośpiech był pogodnym i żywotnym człowiekiem. Opiekował się poważnie chorą żoną.
Jeździł jeszcze maluchem.
>
> http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=15151&wid
=9449416&rfbawp=1196520222.711


Na coś trzeba umrzeć, 77 lat to nie jest nic dziwnego, mój ojciec miał 75,
zmarł nagle.
Nie rozumiem, skąd ogóle zdziwienie, że 77-letni pan nagle odszedł
śmiercią, której pragnie każdy: szybko i bez męczarni...

I żeby mnie nikt o bezduszność nie posądzał przypadkiem! Każde odejście
bliskiej osoby to ból dla pozostających. Jednak to, że ktoś zdrowy całe
życie nagle umiera w wieku 77 lat - to nie ewenement.

Przy okazji inny aspekt tej sprawy: kiedyś mój ojciec narzekał do mego męża
na swój wiek (siedemdziesiąt parę). Kiedy mój małzonek z pogodą
odpowiedział: "Tato, trzeba się cieszyć, że dożył Tata pięknego wieku. Ja
nie wiem, czy będzie mi to dane, a Tata już to wie. Ja nie wiem, czy moje
dzieci dożyją - czy będzie im to dane."
Ojciec się obraził, choć widziałam, że doskonale zrozumiał słuszność i
trafność tego "pocieszenia". :-)

Żal mi starszego pana opisanego w artykule.
Jednak dziennikarze to hieny - nie widzicie tego???
--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie potrzebują
też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem nie
zaszkodziwszy." Franz Kafka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-12-02 00:12:53

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1gk7zsqh3slz6.5ebykumzxdrw$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 2 Dec 2007 00:41:25 +0100, Sky napisał(a):
>
> > 77-latek zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
> >
> > W piątek zmarł 77-letni Eugeniusz Pośpiech, mieszkaniec Starowej Góry, bohater
artykułu "Ekspresu Ilustrowanego", w którym dziennikarze poinformowali, że trzy dni
temu pierwszy raz w życiu przyszedł do lekarza.
> >
> > Eugeniusz Pośpiech trafił do chirurga w pogotowiu ratunkowym ze spuchniętym
palcem. Palec został opatrzony, przestał go boleć i puchnąć, ale tragiczny los
sprawił, że starszy pan, który całe życie nie łykał żadnych leków i unikał doktorów,
nagle odszedł na zawał serca. Jego rodzina jest w szoku.
> >
> > Wczoraj do późnego wieczora mąż krzątał się po podwórku - mówi Barbara Pośpiech,
żona zmarłego. Około północy narzekał, że bardzo źle się czuje. Był niespokojny,
chciał wziąć jakieś leki. Usiadł w fotelu. Usłyszałam tylko, jak trzy razy chrapnął i
osunął się. To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż
trudno w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie skarżył. Nie
brał żadnych leków i świetnie sobie radził - mówi wdowa.
> >
> > Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z powodu zawału serca. Eugeniusz
Pośpiech był pogodnym i żywotnym człowiekiem. Opiekował się poważnie chorą żoną.
Jeździł jeszcze maluchem.
> >
> > http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=15151&wid
=9449416&rfbawp=1196520222.711
>
>
> Na coś trzeba umrzeć, 77 lat to nie jest nic dziwnego, mój ojciec miał 75,
> zmarł nagle.
> Nie rozumiem, skąd ogóle zdziwienie, że 77-letni pan nagle odszedł
> śmiercią, której pragnie każdy: szybko i bez męczarni...
>
> I żeby mnie nikt o bezduszność nie posądzał przypadkiem! Każde odejście
> bliskiej osoby to ból dla pozostających. Jednak to, że ktoś zdrowy całe
> życie nagle umiera w wieku 77 lat - to nie ewenement.
>
> Przy okazji inny aspekt tej sprawy: kiedyś mój ojciec narzekał do mego męża
> na swój wiek (siedemdziesiąt parę). Kiedy mój małzonek z pogodą
> odpowiedział: "Tato, trzeba się cieszyć, że dożył Tata pięknego wieku. Ja
> nie wiem, czy będzie mi to dane, a Tata już to wie. Ja nie wiem, czy moje
> dzieci dożyją - czy będzie im to dane."
> Ojciec się obraził, choć widziałam, że doskonale zrozumiał słuszność i
> trafność tego "pocieszenia". :-)
>
> Żal mi starszego pana opisanego w artykule.
> Jednak dziennikarze to hieny - nie widzicie tego???

Zawsze jakieś
hieny muszą
rozerwać mięcho
na drobniejsze
jakimś sępom...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-12-02 01:48:29

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Przy okazji inny aspekt tej sprawy: kiedyś mój ojciec narzekał do mego
> męża
> na swój wiek (siedemdziesiąt parę). Kiedy mój małzonek z pogodą
> odpowiedział: "Tato, trzeba się cieszyć, że dożył Tata pięknego wieku. Ja
> nie wiem, czy będzie mi to dane, a Tata już to wie. Ja nie wiem, czy moje
> dzieci dożyją - czy będzie im to dane."
> Ojciec się obraził, choć widziałam, że doskonale zrozumiał słuszność i
> trafność tego "pocieszenia". :-)

Jesteś pewna, że powinien się cieszyć, gdy ktoś mu uświadamia,
że właściwie to już nie powinien żyć?

- JaKasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-12-02 11:02:34

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 2 Dec 2007 02:48:29 +0100, JaKasia napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Przy okazji inny aspekt tej sprawy: kiedyś mój ojciec narzekał do mego
>> męża
>> na swój wiek (siedemdziesiąt parę). Kiedy mój małzonek z pogodą
>> odpowiedział: "Tato, trzeba się cieszyć, że dożył Tata pięknego wieku. Ja
>> nie wiem, czy będzie mi to dane, a Tata już to wie. Ja nie wiem, czy moje
>> dzieci dożyją - czy będzie im to dane."
>> Ojciec się obraził, choć widziałam, że doskonale zrozumiał słuszność i
>> trafność tego "pocieszenia". :-)
>
> Jesteś pewna, że powinien się cieszyć, gdy ktoś mu uświadamia,
> że właściwie to już nie powinien żyć?
>
> - JaKasia

Tylko ograniczony swym egoizmem człowiek tak to zrozumie.Widzę, że długo
byłoby tlumaczyć...
--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie potrzebują
też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem nie
zaszkodziwszy." Franz Kafka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-12-02 17:41:52

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "Piotr Potapiński" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Gru, 00:41, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> 77-latek zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
>
> W piątek zmarł 77-letni Eugeniusz Pośpiech, mieszkaniec Starowej Góry, bohater
artykułu "Ekspresu Ilustrowanego", w którym dziennikarze poinformowali, że trzy dni
temu pierwszy raz w życiu przyszedł do lekarza.
>
> Eugeniusz Pośpiech trafił do chirurga w pogotowiu ratunkowym ze spuchniętym palcem.
Palec został opatrzony, przestał go boleć i puchnąć, ale tragiczny los sprawił, że
starszy pan, który całe życie nie łykał żadnych leków i unikał doktorów, nagle
odszedł na zawał serca. Jego rodzina jest w szoku.
>
> Wczoraj do późnego wieczora mąż krzątał się po podwórku - mówi Barbara Pośpiech,
żona zmarłego. Około północy narzekał, że bardzo źle się czuje. Był niespokojny,
chciał wziąć jakieś leki. Usiadł w fotelu. Usłyszałam tylko, jak trzy razy chrapnął i
osunął się. To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż
trudno w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie skarżył. Nie
brał żadnych leków i świetnie sobie radził - mówi wdowa.
>
> Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z powodu zawału serca. Eugeniusz
Pośpiech był pogodnym i żywotnym człowiekiem. Opiekował się poważnie chorą żoną.
Jeździł jeszcze maluchem.
>
> http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=15151&wid
=9449416&rfbawp=1...

No, ale o co chodzi?
Rónie dobrze można było napisać, że umarł bo pierwszy raz wstał lewą
nogą z łóżka. To, że człowiek umarł po wizycie u chirurga, nie znaczy,
że to było powodem jego śmierci. To rodzinna tragedia i smutna sprawa,
ale nic nie jest bardziej oczywistego, niż śmierć KAŻDEGO człowieka...
Smutne, ale prawdziwe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-12-02 17:54:16

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:167yxbu4lghjy$.6gn8ikri20xq.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 2 Dec 2007 02:48:29 +0100, JaKasia napisał(a):
>
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >> Przy okazji inny aspekt tej sprawy: kiedyś mój ojciec narzekał do mego
> >> męża
> >> na swój wiek (siedemdziesiąt parę). Kiedy mój małzonek z pogodą
> >> odpowiedział: "Tato, trzeba się cieszyć, że dożył Tata pięknego wieku. Ja
> >> nie wiem, czy będzie mi to dane, a Tata już to wie. Ja nie wiem, czy moje
> >> dzieci dożyją - czy będzie im to dane."
> >> Ojciec się obraził, choć widziałam, że doskonale zrozumiał słuszność i
> >> trafność tego "pocieszenia". :-)
> >
> > Jesteś pewna, że powinien się cieszyć, gdy ktoś mu uświadamia,
> > że właściwie to już nie powinien żyć?
> >
> Tylko ograniczony swym egoizmem człowiek tak to zrozumie.

No to masz świetne zdanie o swoim teściu.
Mąż też musi taki bo niedaleko pada...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-12-02 17:56:11

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Potapiński" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:b6a1f31c-052f-42d2-996c-76ac7785386f@v4g2000hsf
.googlegroups.com...
On 2 Gru, 00:41, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> 77-latek zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
>
> W piątek zmarł 77-letni Eugeniusz Pośpiech, mieszkaniec Starowej Góry, bohater
artykułu "Ekspresu Ilustrowanego", w którym dziennikarze poinformowali, że trzy dni
temu pierwszy raz w życiu przyszedł do lekarza.
>
> Eugeniusz Pośpiech trafił do chirurga w pogotowiu ratunkowym ze spuchniętym palcem.
Palec został opatrzony, przestał go boleć i puchnąć, ale tragiczny los sprawił, że
starszy pan, który całe życie nie łykał żadnych leków i unikał doktorów, nagle
odszedł na zawał serca. Jego rodzina jest w szoku.
>
> Wczoraj do późnego wieczora mąż krzątał się po podwórku - mówi Barbara Pośpiech,
żona zmarłego. Około północy narzekał, że bardzo źle się czuje. Był niespokojny,
chciał wziąć jakieś leki. Usiadł w fotelu. Usłyszałam tylko, jak trzy razy chrapnął i
osunął się. To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż
trudno w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie skarżył. Nie
brał żadnych leków i świetnie sobie radził - mówi wdowa.
>
> Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon z powodu zawału serca. Eugeniusz
Pośpiech był pogodnym i żywotnym człowiekiem. Opiekował się poważnie chorą żoną.
Jeździł jeszcze maluchem.
>
> http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=15151&wid
=9449416&rfbawp=1...

No, ale o co chodzi?
Rónie dobrze można było napisać, że umarł bo pierwszy raz wstał lewą
nogą z łóżka. To, że człowiek umarł po wizycie u chirurga, nie znaczy,
że to było powodem jego śmierci. To rodzinna tragedia i smutna sprawa,
ale nic nie jest bardziej oczywistego, niż śmierć KAŻDEGO człowieka...
Smutne, ale prawdziwe.

-Ciekawe dlaczego ludzie lubią takie [nie]zwkłe zbiegi okoliczności
pachnące absurdem...może to ich sposób na absurdy codzienności?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-12-03 15:54:51

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 2 Dec 2007, Ikselka wrote:

> Nie rozumiem, skąd ogóle zdziwienie, że 77-letni pan nagle odszedł
> śmiercią, której pragnie każdy: szybko i bez męczarni...

wydaje się, że zgon był bez związku z wcześniejszą wizytą u chirurga
i z tą chorobą i faktycznie rzeczywiście nie do przewidzenia.

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-12-03 16:04:00

Temat: Re: ...zmarł po pierwszej w życiu wizycie u lekarza
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 2 Dec 2007, JaKasia wrote:

> Jesteś pewna, że powinien się cieszyć, gdy ktoś mu uświadamia,
> że właściwie to już nie powinien żyć?

nie w tym problem. Problem jest w tym, że powodem za śmierć
pacjenta próbuje się obciążyć chirurga, który leczył spuchnięty
palec. Takie są komentarze pod artykułem. Prawda jest natomiast
taka i co więcej wynika to nawet z artykułu, że chory zmarł
bez związku z chorobą palca. Wynika też, że unikał lekarzy
i nigdy się nie skarżył. Śmierć przyszła nagle -
"To był moment. Nie wyczułam u niego tętna. To stało się tak nagle, że aż
trudno w to uwierzyć. Nic mu do tej pory nie dolegało i nigdy się nie
skarżył. Nie brał żadnych leków i świetnie sobie radził"
Prawda jest taka, że pogotowie nie mogło zdążyć.
Nigdzie na świecie nie może zdążyć bo są tylko 4 minuty czasu.
Dlatego gdyby tak jak w większości krajów zachodnich i tak jak w
niektórych miastach (w Toruniu prowadziliśmy takie szkolenia dla szerokiej
grupy ludzi) zwykli ludzie uczyli się techniki reanimacji to pacjenta
może udałoby się uratować w taki sposób, że żona podjęłaby
reanimacje do czasu przyjazdu pogotowia. Jeśli widziała
moment śmierci - brak tętna, to może gydby umiała to robić
to byłaby szansa.

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

niemoznosc wziecia glebokiego oddechu
Do ilu % zakażeń HIV w Polsce dochodzi u dentysty?
Tydzień Autyzmu
Oparzenie NaOH
Toksoplazmoza w ciąży a kontakt z końmi.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »