« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-11-25 06:55:26
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Ewa" <e...@p...pl> napisał w wiadomości
news:co2g2r$87$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...]sa rowniez takie kobiety jak ja i nie uwazam, ze
> nalezy mnie za to mniej szanowac.[...]
A ktoś uważa?
Pozdrawiam
H., której by do głowy nie przyszło
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-11-25 06:55:55
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Użytkownik "Rafał W" napisał ...
> A wiec Ci,
> którzy chcą (którym pasuje) rozdzielność nazwisk niech łączą się w pary i
> Ci, którzy chcą tworzyć jedność nazwiska też znajdą partnerów/partnerki,
> które z radością się na to zgodzą i będą szczęśliwe.
Dopusza się też "łączenie się w pary" tych, dla których sprawa
nazwiska jest naprawdę mało istotna. Ci ostatni mają możliwość
kierowania się przy wyborze nieco innymi względami (przyjaźń,
milość, takie tam ...).
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-11-25 07:02:07
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Rafał W" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:co2vin$op$1@shodan.interia.pl...
> [...]Ktoś tam pisał, dlaczego mąż nie miałby przyjąć
> nazwiska żony. [...]
Ja tam pisałam. Nie w charakterze postulatu społecznego, bo mnie to
generalnie miącha ;), tylko żeby dać Ci wskazówkę, która być może ułatwiłaby
Ci zrozumienie, dlaczego niektóre kobiety nie chcą zmieniać nazwiska, a
ponoć o to Ci chodziło. Serio, przeprowadź sobie ćwiczenie z wyobraźni - jak
byś się czuł, gdybyś od jutra miał się nazywać zupełnie inaczej, niż przez
całe dotychczasowe życie.
Pozdrawiam
Hanka, co akurat "tradycję" uważa za taki sobie argument
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-11-25 07:36:52
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Dnia Thu, 25 Nov 2004 08:02:07 +0100, napisał:
> byś się czuł, gdybyś od jutra miał się nazywać zupełnie inaczej, niż
> przez
> całe dotychczasowe życie.
wyjatkowo bym sie czul :-))
Dla mnie przyjecie mojego nazwiska przez Zone bylo wazne, Ona chciala
zachowac swoje (tzn. dopisac do mojego).
Rzucilismy moneta, ja rzucalem, wyszedl Jej wariant :-))
Jest teraz dwojga nazwisk i nikt do nikogo pretensji nie ma :-))
Pozdrawiam
--
Bonza
pager 0642299084
--
Swistak.pl - aukcje internetowe | http://www.swistak.pl/p/15391/a
http://www.kaizen.bazarek.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-11-25 07:42:18
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Kuroi Bonza" <b...@s...wp.pl> napisał w wiadomości
news:opsh0ffq0owovh5n@daboni...
> [...] wyjatkowo bym sie czul :-))
A teraz odłóż na bok całą romantyczną metafizykę i wyobraź to sobie od
strony, ze tak powiem, organizacyjno-tożsamościowej.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-11-25 07:46:05
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Użytkownik "idiom" :
> Ja dodam jeszcze, że po rozwodzie zostałam przy nazwisku ex (bo
ładniejsze,
> krótsze i bardziej "medialne" ;) )
> I gdybym jeszcze raz wstępowała w zwiazek małżeński, kto wie czy nie
> zostałabym przy dotychczasowym albo przynajmniej dołożyłabym tylko nowe do
> już noszonego :)
No właśnie ja tez po ewentualnym rozwodzie (nie planuję) chyba zostałabym
przy obecnym nazwisku a to ze względu na to że pod tym jestem znana w swoim
światku "turystycznym".
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-11-25 08:07:03
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał
> tylko żeby dać Ci wskazówkę, która być może ułatwiłaby
> Ci zrozumienie, dlaczego niektóre kobiety nie chcą zmieniać nazwiska, a
> ponoć o to Ci chodziło. Serio, przeprowadź sobie ćwiczenie z wyobraźni - jak
> byś się czuł, gdybyś od jutra miał się nazywać zupełnie inaczej, niż przez
> całe dotychczasowe życie.
Właśnie ! :-)
Niektórzy już wiedzą, ci co nie wiedzą to informuje ... ze ja mam dwa nazwiska i
nasze dzieci też mają dwa. I dobrze, ze tak mają bo jak czasami w szpitalu
zdarzyło się, ze ktoś się zwrócił do moich małych ich drugim nazwiskiem (czyli
mężowskim) ... a musze dodać, że na ogół zwracają się moim bo jest pierwsze i
krótsze ... to ja w ogóle nie czułam, ze to moje dzieci.
Mój mąż machnął ręką na moje chęci 2 nazwisk dla siebie i dzieci ... stwierdził,
ze jak mi zależy (a bardzo mi zależało) to jest jest wszysko jedno.
Zrozumiał sprawę jak przyszedł do mnie do szpitala ... do pacjentki Iks -
Ygrekowskiej na co pani polożna mówi 'oooo przyszedł pan Iks do żony' czyli
zwróciła się do niego moim nazwiskiem. Polecam to wszystkim 'zdziwionym' panom,
którym bardzo zależy i szukaja argumentów na poparcie swojej tezy (o czym
zresztą Hania pisała :-)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-11-25 08:07:15
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał
> Poza tym mam irracjonalne wrażenie, że przyjęcie nazwiska
> męża jest w jakimś sensie "odcięciem się" od własnych korzeni - no bo nagle
> z dnia na dzień nie nazywasz się już jak twoi rodzice, tylko jak
> teściowie... Sama szczególnie przywiązana (czy raczej uwiązana) do tradycji
> rodowych się nie czuję, ale to jednak taki gest lekko "zdradziecki" ;)))
O to to ... dokładniusieńko :-)
Moooże jakbym wychodziłą za mąż mając lat 18 i nie mając zadnych dokonań to bym
się nad zmianą zastanawaiała ... ale też raczej nie bo moje nazwisko jest
stanowczo mniej popularne niż mężowskie i w ogóle ja się urodziłam jako "ja" :-)
A tę zdradę to mam jeszcze dalej posuniętą bo nie moge się przemóc do mówienia
'mamo' do mojej fajoskiej zresztą teściówki bo czuje jakbym zdradzała włąsną
mamę.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-11-25 08:49:46
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?MOLNARka <M...@M...pl> napisał(a):
>
> Właśnie ! :-)
>
> Niektórzy już wiedzą, ci co nie wiedzą to informuje ... ze ja mam dwa
nazwiska
> i
> nasze dzieci też mają dwa.
To akurat IMO dość utrudnia życie, bo kolejnego (po ślubie) już się nie
dołoży.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-11-25 08:55:08
Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał
> To akurat IMO dość utrudnia życie, bo kolejnego (po ślubie) już się nie
> dołoży.
Kolejnego nie ale może wybrać z kilku konfiguracji jakie chce nosić nazwisko.
Gdzie to utrudnienie?
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |