Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Retoryka nienawiści

Grupy

Szukaj w grupach

 

Retoryka nienawiści

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-05-07 02:21:45

Temat: Retoryka nienawiści
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Przyszedł czas na zastanowienie się nad wyróżnikami retoryki
nienawiści. Niektóre zresztą już wynikają z tego, co dotychczas w
niniejszym szkicu zostało powiedziane. Wyróżniłbym sześć jej cech
podstawowych, takich, które wyznaczają jej istotę i określają
funkcjonowanie.

1. Jest to retoryka racji bezwzględnych. Są one zawsze po naszej
stronie, bezdyskusyjnie nam przysługują. Nie ma tu miejsca na żadne
dogadywanie się z oponentem, z góry są wykluczone wszelkie wysiłki
dążące już nawet nie do zrozumienia jego poglądów, pomysłów, postaw,
ale choćby elementarnego ich respektowania. Obowiązują tu w pełni
zabsolutyzowane przeciwstawienia, świat jest czarno-biały, nie ma
stadiów pośrednich.

Nasze racje ogarniają wszystko, co uważamy za dobre, oni zaś są
wszelkich racji pozbawieni. Owe racje mają różne uzasadnienia,
narodowe, polityczne, religijne - i nie mogą być przedmiotem
komentarzy czy refleksji, są jedyne i oczywiste.

Ten w istocie, kto chciałby się nad nimi zastanawiać, kwestionuje
podstawową zasadę tak pojmowanej retoryki i już na mocy tego faktu
staje się podejrzany, a może nawet wstąpił do obozu przeciwników.
Retoryka racji wyłącznych i bezwzględnych wyklucza wszelką dyskusję -
nie tylko z tymi, którzy znajdują się po drugiej stronie, ale również
wśród własnych zwolenników.

Pod tym względem retoryka nienawiści bliska jest wszelkiej retoryce
stosowanej przez reżimy totalitarne. By sięgnąć po przykład
najprostszy: nie można było dyskutować z tym, co obwieścił światu
sekretarz generalny, i to także wtedy, gdy nie nazywał się Josif
Wissarionowicz Stalin.

2. Retoryka nienawiści w istocie nie zwraca się do tych, którzy stali
się jej przedmiotem. O nich mówi, ich oskarża, budzi do nich właśnie
nienawiść, ale do nich się nie zwraca. Oni nie są, i być nie mogą, jej
partnerami, bo tutaj wszelkie przekonywanie znajduje się poza sferą
możliwości. Nie próbuje się przeciągnąć ich na swoją stronę, nie
wyznacza się takich zadań czy misji. Może ich poniżać, kompromitować,
potępiać - i ma po temu wszelkie dostępne środki, od insynuacji
poczynając. Ale zwraca się do tych, których uważa za swoich, bądź
sądzi, że są swoimi potencjalnie.

Wynika z tego podstawowa właściwość retoryki nienawiści: nie
posługuje się ona w zasadzie perswazją. Jest jej niepotrzebna, skoro
tego, przeciw któremu się obraca, nie chce zmienić, chce go tylko
moralnie (a niekiedy także fizycznie) unicestwić, skompromitować,
poniżyć, a więc pokazać: patrzcie, o jakich potworach mówimy,
wyzbytych wszelkich racji i wszelkiej moralności, takich, którzy
działają przeciw tobie, chcą ci narzucić swoje poglądy, pozbawić cię
różnego rodzaju dóbr, przede wszystkim działają na szkodę twojej
ojczyzny.

Imiona ich brzmią rozmaicie, zależy to bowiem od tego, jaka ideologia
znajduje się u podstaw tego rodzaju retoryki; w epoce komunizmu mogli
to być imperialiści czy wrogowie klasowi, na dzisiejszej skrajnej
polskiej prawicy - osobnicy obcy etnicznie, liberałowie, masoni,
homoseksualiści. Sama myśl o nich ma budzić strach u zamierzonych
odbiorców. Jest to zjawisko o bardzo dawnych tradycjach, a przykładem
szczególnie wyrazistym jest od samych swych początków propaganda
antysemicka. Nie zwraca się ona do Żydów, jest przeciw nim. Ma pokazać
właściwym adresatom, że są obrzydliwi, straszni i groźni.

3. Bezwzględność racji, a także uprzedmiotowienie tych, którzy stali
się obiektem ataku, powoduje, że niezbywalnym elementem retoryki
nienawiści są podziały dychotomiczne. W jej obrębie ogarniają one
wszystko i mają charakter uniwersalny. Jeśli rzecz ująć w kategoriach
gramatyki, powiedzieć można, iż wyrażają się one nie tyle w
przeciwstawieniu "my - wy", ile "my - oni", bo jak już wiemy,
bezpośrednich zwrotów do przeciwnika nie ma, a jeśli się gdzieś
pojawiają, to w dawkach śladowych i mają charakter oskarżycielski.

Podziały dychotomiczne łączą się bezpośrednio z aksjologią. To, co
jest po naszej stronie, stanowi wartość absolutną, to, co znalazło się
po stronie drugiej, jest wszelkich wartości pozbawione, więcej,
stanowi uniwersum antywartości. Podziałów dychotomicznych, jak również
związanych z nimi wartościowań, nie trzeba w sposób szczególny
uzasadniać, są one w obrębie tej retoryki z góry dane, traktuje się je
jako oczywiste. Chodzi o ich możliwie jak najszybsze narzucenie.
Podziały wśród przeciwników też się pojawiają, są jednak traktowane
tak, jakby stanowiły mało znaczące zróżnicowania.

Sięgnę po przykłady z artykułu jednego z niekwestionowanych mistrzów
retoryki nienawiści - Jerzego Roberta Nowaka ("Z narodem czy z
dworem?", "Nasz Dziennik" z 20 marca 2007). Już tytuł ujawnia
przeciwstawienie podstawowe: naród - dwór (chodzi o pałac prezydencki,
w którym 8 marca odbyło się spotkanie grupy kobiet, zaproszonych przez
żonę prezydenta). Owa "niesławna uroczystość 8 marca" zgromadziła
przedstawicielki tendencji postkomunistycznych oraz lewicowo-
liberalnych. Określenia te pojawiają się w tekście wielokrotnie,
chodzi jednak raczej o wskazanie na podejrzany i złowrogi sojusz w
obrębie tego dworskiego "babińca" niż o podkreślanie różnic. W obrębie
zasadniczego podziału dychotomicznego mogą one mieć znaczenie
wyłącznie drugorzędne, w istocie zaś służą uwydatnieniu podejrzanych
sojuszy formujących się po drugiej stronie. Zasadniczej linii podziału
nic i nikt nie jest w stanie zakwestionować. Po naszej wyłącznie
stronie jest prawda, to my ją reprezentujemy, choćby dlatego, że
jesteśmy "prawdziwymi Polakami" - cała reszta to "wrogowie
patriotycznej opcji".

4. Podziały dychotomiczne łączą się zwykle ze spiskowym widzeniem
świata. Retoryka nienawiści jest kolejnym potwierdzeniem tego faktu.
Ci, którzy są po drugiej stronie zasadniczej linii granicznej, nie
zachowują się biernie, organizują się przeciw nam, działają na
wszelkie możliwe sposoby na naszą szkodę, chcą nam odebrać to, co
nasze, tak w sferze materialnej, jak moralnej czy duchowej. Działają
podstępnie - i także dlatego godni są potępienia i pogardy.

Spiskiem jest wszystko, co nam nie odpowiada, spiskowcem - każdy, kto
robi cokolwiek nie zyskującego naszej aprobaty. Z wywodów Nowaka
wynika, że spiskują także publicystki, które w Święto Kobiet znalazły
się w salonie pani Kaczyńskiej, spiskują przeciw Polsce, opcji
patriotycznej, Kościołowi i po prostu życiu (oczywiście odpowiednio
rozumianemu). Także te panie uczestniczyły w "szytej grubymi nićmi,
dobrze zaplanowanej intrydze".

W polskiej retoryce nienawiści lat ostatnich - zgodnie zresztą z
tradycją - występują, by tak powiedzieć, spiskowcy dyżurni, czyli
Żydzi i masoni. Nie mogli się oni nie pojawić w wywodach Nowaka, choć
w zasadzie dotyczą one spraw całkiem innych. Spiskowcy z reguły są
przedstawiani jako obcy (także etnicznie). A przeciwstawienie główne
to: polski - antypolski, lub nawet Polacy - anty-Polacy.

5. A jak określa się w retoryce nienawiści konkretne osoby i czasem
ich grupy? Wartościowanie jest całkowicie jednoznaczne i jednorodne:
wszystko, co można o nich powiedzieć, ma świadczyć przeciw nim i je
kompromitować. W tym punkcie - być może - to skoncentrowanie
nienawiści ujawnia się ze szczególną siłą. Oceny mają charakter
bezpośredni i wyłącznie negatywny, nie podlegają zniuansowaniu, nie
może w nich pojawić się cokolwiek, co choć nieznacznie łagodziłoby
obraz.

Podstawową kategorią stają się negatywne etykiety. Mogą one mieć
charakter ideologiczny czy polityczny (w przykładowym tekście Nowaka
przymiotnikiem z tego kręgu o znaczeniu podstawowym, który ma z góry
dyskwalifikować osobę, do której go odniesiono, jest "lewicowy"), mogą
się odnosić do indywidualnej biografii, w tym przede wszystkim do
przodków i pochodzenia danej osoby (słynny dziadek z Wehrmachtu; Nowak
ujawnia, że ojcem jednej z najbardziej znanych dziennikarek jest
pułkownik MSW), a w istocie - do wszystkiego innego. Pojawiają się w
tym tekście takie określenia, jak przedstawicielka "fanatycznej
lewicowej tendencyjności", "lewacka chuliganka", "caryca telewizji",
"zajadłe dziennikarki lewicowe", "inspiratorki", "ferajna lewicowych
dziennikarek", "salonowiec", "paniusie minister" itp.

Tego rodzaju etykiet-wymysłów przytaczać można wiele. O tym, jak się
określa grupy, mówią choćby takie formuły: "czerwone i różowe łże-
elity" lub "lumpen-elity".

Jak zwykle tam, gdzie arbitralnie narzuca się oceny, dominują w
tekstach reprezentujących retorykę nienawiści przymiotniki i łatwe do
rozszyfrowania peryfrazy. Ich demaskatorsko-oskarżycielski charakter
nie ma prawa budzić u czytelnika, widza czy słuchacza wątpliwości.
Arbitralność jest tu cechą konstytutywną, podmiot tego typu retoryki z
reguły nie uzasadnia ferowanych ocen, nie musi się tłumaczyć, na
jakiej podstawie je sformułował, a jej odbiorca w myśl wpisanych w nią
reguł nie ma prawa pytać, dlaczego są właśnie takie, a nie inne.

6. I tu musimy ujawnić kolejną właściwość retoryki nienawiści, a
mianowicie zwrócić uwagę na swoistości występującego w niej podmiotu.
Otóż, jak zwykle w propagandzie wysoce i jednostronnie
zideologizowanej, nader osobliwie kształtowany jest podmiot mówiący.
Wypowiada on prawdy uznawane za ostateczne i bezdyskusyjne, formułuje
swoje twierdzenia w sposób skrajnie apodyktyczny, przemawia tak, jakby
jego orzeczenia miały moc obowiązującą i zakwestionowaniu nie
podlegały.

Powstaje pytanie, jak tego rodzaju postępowanie jest motywowane, czy
wynika z autorytetu, charyzmy, zasług mówiącego. Otóż jest regułą, że
wszelkie odniesienia indywidualne nie wchodzą w grę, mówiący - by tak
powiedzieć - nie legitymizuje siebie, może być (i niemal z zasady
bywa) w pełni zdepersonifikowany.

Na ogół bowiem nie on jest ważny, może być mało komu znanym
dziennikarzem czy nawet debiutującym młokosem (jak ów nikomu nieznany
osobnik, który w I programie telewizji nazwał Miłosza "kieszonkowym
wieszczem >>Gazety Wyborczej <<"). Legitymizacja znajduje się bowiem nie
w mówiącym, ale w ideologii, którą reprezentuje, w słuszności tego, co
mówi, itp. Tutaj analogie między depersonalizacją w propagandzie
komunistycznej (zapewne zresztą we wszelkiej propagandzie
totalitarnej) a obecną retoryką nienawiści narzucają się ze szczególną
siłą.

(((

Retoryka nienawiści gra ogromną rolę w obecnym życiu społecznym i
pełni w nim rozmaite funkcje. To, że jest narzędziem w walce
politycznej, stanowi oczywistość, warto się jednak zastanowić nad tym,
jakim jest jej elementem. Funkcjonuje ona w ten sposób, że wyklucza
dogadywanie się, dialog, wypracowywanie konsensusu i kompromisu. Te
czynniki w ogóle nie wchodzą w grę. Jest domeną mocnych słów i
bezwzględnych ocen, a te wykluczają negocjacje. Podam przykład
pierwszy z brzegu; oto fragment wypowiedzi radiowej premiera Jarosława
Kaczyńskiego: "polskie państwo było do tej pory jakimś gigantycznym
skandalem". A było takie, bo władzę sprawował kto inny...

Na koniec powrócę do wątku podjętego na początku tych uwag. Zajmując
się przez lata nowomową, wielokrotnie zastanawiałem się nad rolą, jaką
wyznaczono w jej obrębie wrogowi. Obecnie mamy recydywę, wróg
powrócił, aczkolwiek jest - by nawiązać do sławetnej formuły Gomułki z
marca 1968 r. - innej maści, stał się ponownie figurą konieczną,
występującą tak w pewnego typu publicystyce, jak w enuncjacjach
organizacji i osób będących u władzy.

To tutaj mieści się sam rdzeń retoryki nienawiści. I z tym wiąże się
jej fatalna rola społeczna, czyli wykluczanie jakiegokolwiek
porozumienia. I na jeszcze jedną sprawę chciałbym z naciskiem zwrócić
uwagę: retoryka nienawiści jest przejawem obniżenia poziomu dyskursu
publicznego w dzisiejszej Polsce.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Infantylizm
Policja religijna
Władza absolutnie absolutna
Marchewka...
ikselka kekoza???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »