Witam Szanownych Grupowiczów,

Problem mojej 57-letniej matki jest następujący: od około października
2010r. zaczął jej puchnąć oraz boleć łokieć, ramię, przedramię. Z
czasem problem się powiększać na tej zasadzie, że zaczęły boleć stopy,
i dłonie, nadgarstki. W tym czasie matka otrzymała od lekarza Metypred
(Methylprednisolone) jednak po dwóch tygodniach musiała odstawić ze
względu na działania niepożądane (serce). Na chwilę obecną sytuacja
wygląda tak, że praktycznie cały czas pobolewają stopy ale największy
problem sprawiają ręce tj. nadgarstki i dłoń kiedy to np. przez jeden
dzień ból jest dość ostry a potem przez kilka dni łagodny. Kilka dni
temu otrzymała od lekarza Naklofen (diclofenacum natricium) co jak
wiecie jest tylko NLPZ i niespecjalnie rozwiązuje problem. Matka
również była w szpitalu na badaniach w efekcie czego rozpoznano
zapalenie stawów w przebiegu choroby Hashimoto. Co możecie poradzić w
tej sytuacji? W jaki sposób radzić sobie z bólem i opuchliznom stawów?
Czy są jakieś inne, skuteczne sposoby walki z tym?