O co naprawdę się bili ci ludzi, o to że kiełbasy w sklepach nie było, uważali że źle
są dystrybułowane dobra, o szacunek. Nie walczyli o obalenie komuny, tylko
protestowali bo nędza, czyli jednym słowem o kiełbasę i złe traktowanie, co zamkniemy
jednym chasłem " Komunizm z ludzką twarzą, komunizm bez wypaczeń".

O co walczyło Ormo i Zomo, też o kiełbasę, dostawali kartki na cukier, benzynę,
kiełbasę i wódkę, by byli po odpowiedniej stronie, Jak przystało na egoistyczne
buractwo do Pewexsu sobie pójdą, a tamci nich siedzą cicho jak będziemy chlać i żreć.
Tą mentalnośc dokładnie widzimy u Ikselki, z domu wyniesiona.

Tylko u małej warstwy inteligentów pojawiało się cenzura, wolność, totalitaryzm,
godność, łamane prawa człowieka, humanizm. Obecnie nazywanych lemingami, czyli
niebieskimi ptakami za komuny. A i tak wszystko takie jakby komunizmu i tak nie
rozumieli, tylko jego poszczególne znamiona.

Kaczyński jest sprytny z tym poczekajcie, gdy niszczy wszystkie warości inteligentów,
dla nich zrozumiałe, bo wie że większość liczy tylko na kiełbasę. 500 na dziecko
czyli obietnica kiełbasy i sprzedadzą Polskę razem z własnymi dziećmi. Dlatego
sondaże ma mocne a inteligencja przez Ormo opluwana ponownie.