« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-21 13:58:10
Temat: Róże, hmm...Dostałem 10 krzaczków róży z likwidowanego inspektu, w którym produkowano
kwiat cięty. Ściągnąłem je ze stosu wykopanych dzień wcześniej i w strugach
deszczu posadziłem w ogródku. Wiem, że nie ta pora na róże ale może jest
jakiś sposób aby dać im szansę na przeżycie. Ucieszcie mnie miłymi
wiadomościami.
Pozdrawiam KryH
--
?? "Dziwny jest ten świat" ??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-21 18:33:26
Temat: Re: Róże, hmm...Użytkownik KryH napisał:
> Dostałem 10 krzaczków róży z likwidowanego inspektu, w którym produkowano
> kwiat cięty. Ściągnąłem je ze stosu wykopanych dzień wcześniej i w strugach
> deszczu posadziłem w ogródku. Wiem, że nie ta pora na róże ale może jest
> jakiś sposób aby dać im szansę na przeżycie. Ucieszcie mnie miłymi
> wiadomościami.
>
Szansa jest zawsze.
Podlewaj. Daj grubą ściółkę z kompostu.
Jeśli zauważysz, ze więdną - przytnij nawet kosztem kwiatów.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-22 07:58:15
Temat: Re: Róże, hmm...Przytnij nawet jeśli nie zobaczysz, że więdną. kwiaty u róż to kwestia
miesiąca. Po co ryzykować? Przytnij na wysokości ok. 10 cm.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
http://www.wolski.com.pl/sklep/ - z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-22 08:30:21
Temat: Re: Róże, hmm...
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cb79lk$kl1$1@korweta.task.gda.pl...
> Szansa jest zawsze.
> Podlewaj. Daj grubą ściółkę z kompostu.
> Jeśli zauważysz, ze więdną - przytnij nawet kosztem kwiatów.
Marta, a ja tak z innej "beczki" moje róże maja paki i kwitna:-)Niestety
zrobiły się ciężkie i aż słabo mi sie robi, jak się chwieja na tej swojej
nodze, czy powinnam dac im jakąś podpórkę?Ale , czy wtedy nie będą Bardziej
poddatne na złamanie przez wiatr?
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-22 13:27:59
Temat: Re: Róże, hmm...Użytkownik Gosia Plitnik napisał:
>
> Marta, a ja tak z innej "beczki" moje róże maja paki i kwitna:-)Niestety
> zrobiły się ciężkie i aż słabo mi sie robi, jak się chwieja na tej swojej
> nodze, czy powinnam dac im jakąś podpórkę?Ale , czy wtedy nie będą Bardziej
> poddatne na złamanie przez wiatr?
>
A to róże szczepione na pniu?
Jeśli tak to raczej dałabym podpórkę, może z bambusa?
To raczej taka intuicyjna podpowiedź,
bo nigdy nie podpierałam róż a szczępionych na pniu nie mam wcale.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-22 15:50:01
Temat: Re: Róże, hmm...
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cb9c4t$ai9$1@korweta.task.gda.pl...
> Użytkownik Gosia Plitnik napisał:
>
> A to róże szczepione na pniu?
> Jeśli tak to raczej dałabym podpórkę, może z bambusa?
> To raczej taka intuicyjna podpowiedź,
> bo nigdy nie podpierałam róż a szczępionych na pniu nie mam wcale.
>
> Pozdrawiam
> Marta
Oj, jeśli pienne to bezwarunkowo podpórka. Ten pieniek to nic innego jak
miękka i gibka różana gałązka. Jeszcze do tego wiatr i deszcz w płatkach
dodatkowo dociąża bukiet kwiatów. Wydaje mi się że róża pienna bez podpórki
nie "zaistnieje".
Sentymentalnie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-23 21:03:02
Temat: Re: Róże, hmm...
Użytkownik "miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cb9la1$dg3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:cb9c4t$ai9$1@korweta.task.gda.pl...
> > Użytkownik Gosia Plitnik napisał:
> >
> > A to róże szczepione na pniu?
> > Jeśli tak to raczej dałabym podpórkę, może z bambusa?
> > To raczej taka intuicyjna podpowiedź,
> > bo nigdy nie podpierałam róż a szczępionych na pniu nie mam wcale.
> >
> > Pozdrawiam
> > Marta
>
Dwa lata temu kupiłam róże pienne- 3 szt. kwitły pięknie- podpórki zrobiłam.
Zima była dla nich naprawdę sroga pomimo, że zabezpieczyłam je solidnie
chochołami i włókniną.Zmarzły wszystkie, wina chyba tkwiła w tym,że to
najbardziej wietrzne miejsce w ogrodzie. Stwierdziłam, że już za żadne
pieniądze nie kupie róż piennych wolę te tradycyjne- w ogrodzie mam ich
trochę i jeszcze nie poprzestanęna zakupie(wielkokwiatowych). Najwięcej mam
biało- kremowych w tej chwili kwitną i pączkują obficie(pięknie pachną). Mam
nadzieję że tak będzie aż do jesieni.
Pozdrawiam
> Oj, jeśli pienne to bezwarunkowo podpórka. Ten pieniek to nic innego
jak
> miękka i gibka różana gałązka. Jeszcze do tego wiatr i deszcz w płatkach
> dodatkowo dociąża bukiet kwiatów. Wydaje mi się że róża pienna bez
podpórki
> nie "zaistnieje".
>
> Sentymentalnie Miłka
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-24 08:00:57
Temat: Re: Róże, hmm...Ania wrote:
>>
> Dwa lata temu kupiłam róże pienne- 3 szt. kwitły pięknie- podpórki zrobiłam.
> Zima była dla nich naprawdę sroga pomimo, że zabezpieczyłam je solidnie
> chochołami i włókniną.Zmarzły wszystkie, wina chyba tkwiła w tym,że to
> najbardziej wietrzne miejsce w ogrodzie.
(...)
Mam jedną różę pienną, ma już chyba z 5-6 lat i całkiem solidny pieniek,
nie wymagający podpórki. Pień zawijam na zimę w kilka warstw grubego
papieru do pakowania, takiego jak w pralniach pakują. "Główka" róży
pozostaje niezapakowana. Róża rośnie w miejscu nieosłoniętym i nawet
przedostatnia mroźna zima jej nie zaszkodziła.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-24 12:58:06
Temat: Re: Róże, hmm...mnie roze podobaja sie tak sobie
ale Zonie bardzo
wiec pare razy w tygodniu przynosze z ponderozy po kilka sztuk
:)
te pierwsze wystrzelily pojedynczymi kwiatami na dlugich lodygach
czesto okolo metra i zastanawiam sie
jak nalezy je prawidlowo przycinac
:)
ciac np na te 60-70 cm jakie potrzeba do wazonu
i pozostawic reszte na krzewie
czy tez obcianac wszystko wyrzucajac nadmiar dlugosci
?
w drugim rzucie na tych samych rozach
(Kronenburg, Papageno i taka zolta noname ale pieknie pachnaca)
na jednej lodydze po kilkakwiatow wiec tnie sie je troche inaczej
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
ps. musze przyznac
ze w wazonie roze wygladaja ladniej
na krzewie w sloncu szybko okwitaja
a wazonie potrafia stac tydzien czy dluzej
:)))))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-06-24 19:05:29
Temat: Re: Róże, hmm...moja roza wysokopienna (roczna) zimy niestety nie przezyla, zostal tylko
suchy badyl. Ale na wiosne z ziemi wirosla jedna fodyga i ma juz okolo metra
dlugasci. Po bokach wyrosly listki z nowymi malymi fodygami . Moze je trzeba
obrywac???
Użytkownik "KryH" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cb6pkp$mcr$1@news.onet.pl...
> Dostałem 10 krzaczków róży z likwidowanego inspektu, w którym produkowano
> kwiat cięty. Ściągnąłem je ze stosu wykopanych dzień wcześniej i w
strugach
> deszczu posadziłem w ogródku. Wiem, że nie ta pora na róże ale może jest
> jakiś sposób aby dać im szansę na przeżycie. Ucieszcie mnie miłymi
> wiadomościami.
>
> Pozdrawiam KryH
> --
> ?? "Dziwny jest ten świat" ??
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |