Rozpływam się... //impresja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13

11. Data: 2011-06-20 12:07:23

Temat: Re: Rozpływam się... //impresja
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Jun 2011 13:55:34 +0200, Veronika napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fc4trsmdlp8b$.o9uobtts04v5$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 20 Jun 2011 10:15:29 +0200, Veronika napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1008xyb0d842s.kiyy0m6wz7v1.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sun, 19 Jun 2011 22:45:09 +0200, Veronika napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:1w6zjztsrvic3$.18w4oolqnkssb$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Koty mi usnęły - jeden na moim przedramieniu (łebek mu własnie trochę
>>>>>> opada), a drugi przyszedł sam i usnął mi na kolanach zwinięty w
>>>>>> kłębek.
>>>>>> I
>>>>>> tak sobie usnęły podczas głaskania. //swoją drogą mam problem, jak tu
>>>>>> jedną
>>>>>> ręką sprawiedliwie wygłaskać i wysmerać dwa koty
>>>>>>
>>>>>> Niesamowite wrażenie - no jak ja mogę te cieplutkie i ufne
>>>>>> kotki-istotki
>>>>>> z
>>>>>> siebie zdjąć? No nie mogę! Godzina siedzenia jak nic, aż się obudzą.
>>>>>> :-)
>>>>>
>>>>>
>>>>> Od kiedy tak kochasz zwierzęta?
>>>>
>>>> MOJE zwierzęta. Odkąd je mam :-)
>>>>
>>>> PS. MOJE to ja nawet zaskrońce w kompoście kocham...
>>>
>>>
>>> No, a jak zachorują, albo się zestarzeją, to z tej miłości je siekierą
>>> przez
>>> kark.
>>
>> OBUCHEM siekiery. Oczywiście, jak najbardziej.
>> Nie wożę do weta, aby tam się stresowały przed odejściem. Hucznych
>> pogrzebów z płaczkami też nie urządzam.
>
>
> Siekiera jest za darmo.

Tak? - to idź, niech Ci ktoś da.

> A za weterynarza trzeba zapłacić. Nie?

Tak, trzeba zapłacić. Koty są u nas od dwóch tygodni i od drugiego dnia
pobytu mają książeczki zdrowia od weta, były zbadane, odrobaczone, teraz
będą szczepione. Dostają świetną karmę, mają cudowne warunki, ciepło i
miłość.
Nasze liczne już, jak do tej pory, psy, całe życie też są pod kontrolą
lekarską i otoczone miłością.

Płacimy za leczenie, zabiegi. Dbamy.

> Wybór jest prosty, w końcu pies to nie człowiek.

Wyboru nie ma: pies to nie człowiek.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2011-06-20 12:26:12

Temat: Re: Rozpływam się... //impresja
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1w6zjztsrvic3$.18w4oolqnkssb$.dlg@40tude.net...
> Koty mi usnęły - jeden na moim przedramieniu (łebek mu własnie trochę
> opada), a drugi przyszedł sam i usnął mi na kolanach zwinięty w kłębek. I
> tak sobie usnęły podczas głaskania. //swoją drogą mam problem, jak tu
> jedną
> ręką sprawiedliwie wygłaskać i wysmerać dwa koty
>
> Niesamowite wrażenie - no jak ja mogę te cieplutkie i ufne kotki-istotki z
> siebie zdjąć? No nie mogę! Godzina siedzenia jak nic, aż się obudzą.
> :-)
> --

:-)))))), MK

Zasnęłaś razem z nimi? :-))))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2011-06-20 15:00:21

Temat: Re: Rozpływam się... //impresja
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 20 Jun 2011 14:26:12 +0200, Vilar napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1w6zjztsrvic3$.18w4oolqnkssb$.dlg@40tude.net...
>> Koty mi usnęły - jeden na moim przedramieniu (łebek mu własnie trochę
>> opada), a drugi przyszedł sam i usnął mi na kolanach zwinięty w kłębek. I
>> tak sobie usnęły podczas głaskania. //swoją drogą mam problem, jak tu
>> jedną
>> ręką sprawiedliwie wygłaskać i wysmerać dwa koty
>>
>> Niesamowite wrażenie - no jak ja mogę te cieplutkie i ufne kotki-istotki z
>> siebie zdjąć? No nie mogę! Godzina siedzenia jak nic, aż się obudzą.
>> :-)
>> --
>
> :-)))))), MK
>
> Zasnęłaś razem z nimi? :-))))

Nie, kiedy mnie rozbolały nogi od nieruszania, zaniosłam śpiące (i wiszące
mi spod pach jak glizdy - nie mylić z glistami, ble) koty na piętro, tam,
gdzie sobie upodobały do spania ciemny kąt obok łazienki. Mają tam puszysty
kocyko-dywanik, specjalnie dla nich kupiony, złożony w kilkoro.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf