Rutyna lekarska?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35

21. Data: 2003-12-02 12:41:07

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 2 Dec 2003, Dorota M. wrote:

> uczulona, to się dowiedziałam, że najprawdopodobniej na wiele rzeczy, bo tę
> "polinozę" (nie wiem czy dobrze zapamiętałam diagnozę pediatry) miała na
> wiosnę i teraz i nie wiadomo dokładnie co to może być. testów nie ma co
> robić, bo najprawdopodobniej nic nie wykarzą a poza tym kosztują. jak córka

polinoza to katar sienny co do testow - nie jestem pediatra nie wiem czy
w polinozie w wieku 3 lat jest sens robic czy nie (niby mozna powyzej 2
roku zycia) zapytaj alergologa. Nie wiem czy tez odczula sie takie male
dzieci. Pamietaj - diagnostyka powinna zawsze za soba pociagac wnioski
terapeutyczne ... :)

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2003-12-02 12:42:01

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 2 Dec 2003, andrzej głowacki wrote:

> prostą. Wnikliwa obserwacja, dieta rotacyjna, eliminacyjna są tutaj
> podstawą. Warto prowadzić sobie notaki - taki zeszycik alergika.

sluszna uwaga i dobry pomysl

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2003-12-02 13:04:29

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "andrzej głowacki" <f...@U...onet.pl> napisał w
> Warto prowadzić sobie notaki - taki zeszycik alergika.
a co ja mam brać pod uwagę, jeżeli nawet nie wiem, czy to jest alergia
pokarmowa, czy wziewna?
nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty u alergologa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2003-12-02 14:19:48

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "andrzej głowacki" <f...@U...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "Dorota M." napisał:
>
> a co ja mam brać pod uwagę, jeżeli nawet nie wiem, czy to jest alergia
> pokarmowa, czy wziewna?
> nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty u alergologa.

Należy brać pod uwagę wszystko, czyli alergeny wziewne, pokarmowe a nawet
kontaktowe. Warto zastanowić się nad tym, czy w rodzinie ktoś był
alergikiem. Jeśli tak, to obserwować reakcje dziecka na kontakt z tymi
samymi pokarmami, substancjami.

Jest kilka hipotez tłumaczących wielki wzrost zachorowań na różnego rodzaje
alergie. Jedna z nich to tzw. hipoteza higieniczna, która głównego
winowajcę, widzi w masowym stosowaniu antybiotyków, szczepień ochronnych,
itp. Alergia to w pewnym sensie rozregulowanie układu opornościowego. Układ
odpornościowy człowieka kształtuje się w głównej mierze w pierwszych
miesiąca życia. Wiele tutaj zależy od tego jak długo dziecko było karmione
piersią, jak szybko i jakie pokarmy były wprowadzane do jego diety, czy
lekkie infekcje przechodziło samo czy też leczono je antybiotykami, czy
wychowuje się samo czy z rodzeństwem itd.

Pozdrawiam, andrzej

http://www.glowacki.art.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2003-12-04 07:02:23

Temat: Re: Rutyna lekarska? (znowu długie)
Od: "Dorota M." <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości >
> a alergolog zbadal poziom IgE? I jaki jest? Bo w tym sek ja to widze wsrod
> pacjentow, ze wielu ma robione badania ale nic z tego dalej nie wynika.
> Czy faktycznie oznaczenie IgE wplynelo na leczenie?

Witam!
no i wyszło IgE 244 (norma <30) stanęło na tym, że mała dostaje Zyrtec, a
nie Ketotifen i będzie miałą robione IgE na roztocza, ale to dopiero już w
lutym, bo takie są terminy w przychodni. Lekarz chciał dać jej też coś na
ten niby katar, ale po konsultacji z ordynatorem nie zdecydował się, bo małą
jest za mała i szkoda jej. zalecił też odstawić u młodszej Ketotifen, bo
:"leczymy objawy a nie wyniki" (IgE 70, norma jw). a córeczka nie ma żadnych
objawów alergii (na razie). bądź tu mądry i pisz wiersze: kogo słuchać?
to, jak mała trafiła na badania napiszę w: pacjenci z łapanki (nie chcę
powtarzać)
Wracam do mojego głównego problemu. zaczęłam się zastanawiać, jaką rolę
wyznaczam naszemu pediatrze. mieszkam tu od jakiegoś czasu ale nie tu się
wychowałam. większość znajomych też jest przyjezdnych. nie wiem, gdzie są
jakie przychodnie, gdzie mogę się udać na konsultację itp. potrzebuję jej,
aby powiedziała mi gdzie mam się udać np. do stomatologa, a dostaję dość
kontrowersyjny wykład, że nie ma sensu leczyć mleczaków. uważam, że nasza
lekarka jest świetna w przypadku takich zwykłych chorób dziecięcych
(zapalenie gardła, oskrzeli- no ten nieszczęsny Fenicort i od razu do domu,
wirusy itp) nie szaleje z antybiotykami. mam wątpliwości co do jej podejścia
do alergii mojego dziecka, ale mała jest już pod dobrą opieką, no i jeszcze
te uszka. słyszałam, ze dzieci mogą często przechodzić zapalenie bez bólu.
ona nigdy nie sprawdza tego. nawet nie wiem czy ma ostoskop (czy coś
takiego). a powinna? mieliśmy pierwszego pediatrę, która zawsze zaglądała do
ucha. standard, czy nadgorliwość? nie chcę odchodzić od tej lekarki, ale
boję się, że jak następnym razem zbagatelizuje coś to wyjdzie już większa
szkoda? chociaż jak wspomniałam, że mała chyba słabiej słyszy, to o nic się
nie pytała, tylko od ręki dała skierowanie do laryngologa. mam dylemat i
chyba zostanę a wszystkie niepewne decyzję będę konsultować na grupie
(biedna grupa) lub moją koleżankę po medycynie, ale ona ma mnie już chyba
dość. i wtedy dalej będę męczyć panią doktor. najgorsze jest to, że na moje
dzieci patrzę przez pryzmat siebie. a ja niestety nienawidzę lekarstw,
chuchania na siebie i inne. i jak pani pediatra mi powie, że mogą z katarem
i kaszlem iść do przedszkola, to idą, bo ja bym poszła. dopiero potem się
orientuję, że 80% rodziców zostawia swoje dzieci w domu (jak mogą) i gdzie
jest racja? odpowiada mi częściowo takie lekkie podejście do chorób, bo do
tej pory jakoś się udawało. dopiero teraz córka się poważnie pochorowała, że
skończyło się szpitalem. czy teraz powinnam na nie zacząć bardziej chuchać?
podobno i tak w pierwszym roku przedszkola muszą się uodpornić, katarek i
tak będzie miała (pomijam alergię) czy w domu czy tam. może tak naprawdę jak
mają zachorować to i tak zachorują?
no ale sama muszę podjąć decyzję o lekarzu i chyba jeszcze poczekam
Dzięki za cierpliwość
Dorota

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2003-12-19 22:06:56

Temat: Re: Rutyna lekarska?
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości

> nie wiem, skad wiesz, ze jest ropny.

A ropny katar przypadkiem nie jest zielony i gesty?

Pozdrawiam.Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2003-12-19 22:17:04

Temat: Re: Rutyna lekarska? (znowu długie)
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dorota M." <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bqmm2c$5hk$1@news.onet.pl...

mieliśmy pierwszego pediatrę, która zawsze zaglądała do
> ucha. standard, czy nadgorliwość?

Moj syn mial cztery dni kaszel.Ze jest alergikiem i zapalenia oskrzeli na
tym tle to norma wiec mam w domu leki i bez wizyty u lekarza przez pierwsze
trzy dni sama je serwuje.Jak nie ma poprawy ide do lekarza.Mialam
nieszczesnie nie dostac sie do naszego.Poszlismy do innej pani,ktora
powiedziala ze nic sie nie dzieje(do uszu nie zajrzala).Przepisala syropek
wyksztusny,kazala odstawic Berodual(ktory zawsze przy kaszlu podajemy),wit
C.W nocy syn kaslal na maxa,dostal temp 39 stopni.Nastepnego dnia na zywiol
wpakowalam sie do naszego pediatry i co sie okazalo:zapalenie ucha,w
oskrzelach swiszcze(skurczy na szczesnie nie ma),gardlo nie za
ladne,dostalismy antybiotyk-wiem ze byl konieczny,bo nasza lekarka w
ostateczosci zapisuje tego typu leki.No i do czego zmierzam:wlasnie do tego
ze poprzednia lekarka nie ma zwyczaju zagladac dzieciom do uszu.Co byloby
gdybym na sile nie wcisnela sie do naszego lekarza?

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2003-12-19 23:27:50

Temat: Re: Rutyna lekarska? (znowu długie)
Od: "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> wpakowalam sie do naszego pediatry i co sie okazalo:zapalenie ucha,w

a przepraszam bardzo jak sobie pani wyobraża żeby lekarz zajrzał do ucha i
zobaczył zapalenie ??
zapalenie ucha środkowego można tylko diagnozować na podstawie wywiadu z
pacjentem i objawów (ból ucha)
a zaglądanie i tak nić nie wykarze
wiec to nie rutyna bo sie nie zagląda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2003-12-20 11:00:45

Temat: Re: Rutyna lekarska? (znowu długie)
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Zbyszek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bs01en$as7$1@news.onet.pl...

> > wpakowalam sie do naszego pediatry i co sie okazalo:zapalenie ucha,w
>
> a przepraszam bardzo jak sobie pani wyobraża żeby lekarz zajrzał do ucha i
> zobaczył zapalenie ??

Ok,nieprecyzyjnie sie wyrazilam,zobaczyla ze ucho jest na maxa czerwone i
przepisala odpowiednie leki.

> zapalenie ucha środkowego można tylko diagnozować na podstawie wywiadu z
> pacjentem i objawów (ból ucha)

Moje dziecko choruje na uszy bez bolu,nie wiem dlaczego...

> a zaglądanie i tak nić nie wykarze
> wiec to nie rutyna bo sie nie zagląda

Jednak wykazalo.

Magda