Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rycząca terapia;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rycząca terapia;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-14 21:18:00

Temat: Rycząca terapia;)
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Tak się złożyło, że rozmawiałam z koleznką na temat problemu Myrdhina.
O silnym przeżywaniu przez jego żonę terapii. I zaniepokoiło mnie
stwierdzenie mojej bliskiej, badz co bądz, kolezanki, że że to o niczym nie
świadczy, bo ona miała podobny problem z psychologiem a nic jej nie jest
(tzn.
jest zdrowa psychicznie w kazdym calu swojej mózgownicy). Pociagnęłam wiec
ją za za język i wyciągnełam od niej cała historie z psychologiem:
Dziewczyna trafiła do psychologa przypadkiem, chcac wyłudzić jakieś
zaświadczenie na sudiach. A ze była ciapa z niej była do kwatratu to zamiast
dostać papierek o który jej chodziło, zaczeła regularne wizyty:). Nie
wiedziała w prawdzie do końca po co to robi, ale że zycie miała cokolwiek
zabałaganione stwierdziła, że nie zaszkodzi. No i problemy zaczeły sie na
trzeciej czy czwartej wizycie. najpierw ryk w połowie wizyty, pózniej beki
juz od progu gabinetu, w końcu ryczała juz wiadajac do autobusu. I nie
potrafi do tej pory powiedzieć czym było to spowodowane. Nie wie o czym
myslała, co powodowało w niej taka a nie inna reakcję, pytania pani
psycholog ponoć były podstawowe i poza skojarzynki nie wychodziły.
Oczywiscie jeszcze z ową pania rozmawiała o swoich owczesnych problemach ze
znalezieniem kwatery. W kazdym cała sprawa się zakończyła w ten sposób że
moja kolezanka, stwierdziwszy, że nie wypada jej paradować przez pół Krakowa
z zapuchnietymi oczyma i zasmarkanym nosem wizyty sobie odpuściła. Tym
bardziej i tym chetniej że powodów beku w zaden sposób nie potrafiła
zobaczyć.
No i teraz dochodzę do sedna. Dziewczę nie wygląda i nie wygladało na takie
z powodami do terapii: dom normalny, żadnych patologii, silna matka-
niepracujaca, opiekujaca się dziecmi: dzieci zadbane ale nie rozpuszczone,
brak problemów w szkole. Zadnych widocznych nałogów. Rozsadna, na codzień
opanowana. Czasami typ chandryczny. Czym mogła być
spowodowana tak silna reakcja? Popchnac ja do psychologa z powrotem czy
odpuscic? Czy niektórzy po prostu tak maja?

Aska






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziwne pytanie psychologiczno-architekt oniczne :)
badania- W-wa!!!
Re: IQ na oko
ostatnia deska ratunku czyli jak zagadac do dziewczyny
jak przeskoczyc przeszlosc?? c.d.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »