| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-03-12 11:22:57
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerówPewnego pięknego dnia, a był(a) to niedziela, 12 marca 2006 00:10 użytkownik
Zazula, sącząc kawkę, wyklepał:
>> Gdybym nie chodzil do pracy to bym sie glupio nie pytal ;-) bo
>> wowczas nie zalezaloby mi na wygladzie. A tak jednak jakos trzeba
>> wygladac...
>
> Glupie stwierdzenie.
Dlaczego?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2006-03-12 11:41:40
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerów
Użytkownik "Małgorzata Krzyżaniak" <z...@t...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrne17t01.bci.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
> Dowolny męski fryzjer kosztuje 10-15 zł. Oczywiście, jeśli nie zatrudnia
> utytułowanych pedałów.
:)))))
Kurczę, facetom to dobrze.
Oczywiście myślałam o solidnym fryzjerze, a nie o wizjonerze w makijażu, który
walnie facetowi pół głowy loków, a pół obcygoli na łyso.
Pewnie dużo zależy od miejsca, znaczy - trzeba dobrze szukać.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-12 11:46:17
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerówKruszyzna wrote:
> Pewnego pięknego dnia, a był(a) to niedziela, 12 marca 2006 00:10
> użytkownik Zazula, sącząc kawkę, wyklepał:
>
>>> Gdybym nie chodzil do pracy to bym sie glupio nie pytal ;-) bo
>>> wowczas nie zalezaloby mi na wygladzie. A tak jednak jakos trzeba
>>> wygladac...
>>
>> Glupie stwierdzenie.
>
> Dlaczego?
To tylko praca jest powodem schludnego wygladu?
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-12 11:46:33
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerów
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dv0ssp$odm$1@inews.gazeta.pl...
> Oczywiście mówię o małych
> zakładach fryzjerskich, takich osiedlowych, a nie wypasionych salonach.
No właśnie, w moim osiedlowym zakładzie ścinam włosy za 50 zł. I nawet nie
pomyślałam, że w większym (bo przecież nie "dużym", o Krakowie mowa) mieście da
się inaczej. Widać da się, tylko ja źle patrzę.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-12 12:49:09
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerów
Użytkownik "Alien " <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:duvl2e$2m1$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
> Mam krotkie pytanko. Czy jesli zakupilbym maszynke do strzyzenia wlosow
to, czy
> dalbym rade sie sam ostrzyc?? W koncu glowa jest w miare okragla, bez
kantow
> ;-) wiec pomyslalem sobie, ze przy jednej dlugosci tej nakladki na
maszynke to
> chyba daloby rade?! Jak sadzicie???
Moj brat tez sie sam strzyze, na poczatku miewal klopoty z synchronizacja
rak przy lustrze, ale teraz juz mu idzie to calkiem sprawnie i nie ma
roznicy miedzy fryzjerem a samodzielnym strzyzeniem (on tnie wlosy na kilka
mm)
Powodzenia :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-12 16:34:39
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerówTroche zarzutow sie tutaj pojawilo, wiec wytlumacze pare spraw.
Nie zalezy mi na tym, aby _tylko_ w pracy dobrze wygladac, ale glownie tam
zwracaja uwage na takie rzeczy jak wyglad. W sumie jednak mowi sie, ze "im
jestes lepszy w tym co robisz - tym bardziej mozesz sobie pozwolic na
kontrowersyjny, bardziej odwazny wyglad"... Takze nawet jak mnie wyleja, to
nowa robote moge w miare szybko znalezc. A jesli nawet jak to nastapi, to
bedzie znaczylo, ze nie liczy sie jak czlowiek pracuje i co umie, tylko jak
wyglada... Wiec moze to bedzie dobry test ;-)
No i nie zal mi wydawac tych 10 PLN'ow na fryzjera. Z tym, ze w Warszawie to
nie wiem gdzie za tyle obcinaja. A po drugie zawsze zostawiam napiwek dla
strzygacego. Wiec wychodzi "troche" wiecej i to czesto, bo wlosy w ogole sie
nie ukladajace i to jest chyba glowny powod.
No i z powodu tego, ze rodzina daleko bedzie trzeba jednak wyrobic sobie stawy ;-)
ps. Podobno nie liczy sie to, co czlowiek ma na glowie tylko w glowie...
Podobno... :-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-12 18:26:53
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerówAlien <a...@g...pl> napisał(a):
> Mam krotkie pytanko. Czy jesli zakupilbym maszynke do strzyzenia wlosow to, czy
> dalbym rade sie sam ostrzyc??
Strzygłam się sama wiele lat. Czasami jak mi się nie chciało strzygła
mnie najbliższa rodzina. Dłużej, krócej, maszynką i nozyczkami. Da
się. Pierwsze dwa razy wychodzą ok -- człowiek uważa, drugie dwa
tragicznie -- traci sie czujność, potem juz z górki.
Zdarzało mi się chodzić do fryzjerki, ale dopiero jak przestałam ją
uwazać za obcą osobę. Strzygła moje dziecko, które u fryzjera
zachowywało się przy strzyżeniu lepiej niż w domu. Przyznam, że wolę
"domowe" strzyżenie.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-13 08:02:43
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerów
Użytkownik "Skakanka" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dv11nb$djo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No właśnie, w moim osiedlowym zakładzie ścinam włosy za 50 zł. I nawet nie
> pomyślałam, że w większym (bo przecież nie "dużym", o Krakowie mowa)
> mieście da się inaczej. Widać da się, tylko ja źle patrzę.
Ja się strzygę za 21:) z myciem. Dziecko za 10, mąż za 13. W Krakowie.
Niestety ostatnio zwolniła się moja fryzjerka (Dorota poszukiwana! Drobna, z
dwoma córeczkami w wieku do 10 lat, rudo-blond do ramion! Kurczę, nawet nie
wiem jak ma na nazwisko!) i nie mam konkretnej, którą mogę polecić.
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-13 18:36:57
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerów
Użytkownik "Agatek" <a...@s...site.krakow.pl> napisał w wiadomości
news:dv38a4$ood$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Niestety ostatnio zwolniła się moja fryzjerka (Dorota poszukiwana!
Jak ją znajdziesz to napisz, proszę.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-14 20:17:14
Temat: Re: [Samostrzyżenie] Pytanie do fryzjerówZazula napisał(a):
> To tylko praca jest powodem schludnego wygladu?
nie, ale w pracy często obowiązują pewne standardy, które dotyczą nie tylko
schludności, ale i pewnej sztywności w ubiorze i fryzurach ;) a jak ktoś nie
chodzi do pracy, to następnego dnia może zdążyć iść do fryzjera na poprawkę
lub poprosić o to kogoś innego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |