« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-01-15 00:17:18
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?Maja:
> ... nie mylę. Szczera jestem zawsze, czasami do bólu
BTW jesli komukolwiek zalezaloby, aby wykorzystywac czyjas
sklonnosc do naiwnosci, to czy nie okreslilby jej jakos pozytywnie
(np "szczerosc") liczac na to ze zostane to zaaprobowane i bedzie
stanowic rodzaj "nagrody", by sie jej (tzn tej naiwnosci) tym chetniej
"oddawac"?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-01-15 00:26:12
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
cbnet napisał(a):
> Maja:
> > ... nie mylę. Szczera jestem zawsze, czasami do bólu
>
> BTW jesli komukolwiek zalezaloby, aby wykorzystywac czyjas
> sklonnosc do naiwnosci, to czy nie okreslilby jej jakos pozytywnie
> (np "szczerosc") liczac na to ze zostane to zaaprobowane i bedzie
> stanowic rodzaj "nagrody", by sie jej (tzn tej naiwnosci) tym chetniej
> "oddawac"?
A znasz kogoś takiego, mam na myśli tak fałszywego? ;)
Myślisz, że ktoś mnie w ten sposób wykorzystuje? :)
Wątpię. Wiesz, posiadam niezwykły dar intuicji, który w realu mnie
jeszcze nie zawiódł. :)
I mam nadzieję, że i tu nie zawiedzie ...
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-01-15 00:34:18
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
cbnet napisał(a):
> Maja:
> > ... nie mylę. Szczera jestem zawsze, czasami do bólu
>
> BTW jesli komukolwiek zalezaloby, aby wykorzystywac czyjas
> sklonnosc do naiwnosci, to czy nie okreslilby jej jakos pozytywnie
> (np "szczerosc") liczac na to ze zostane to zaaprobowane i bedzie
> stanowic rodzaj "nagrody", by sie jej (tzn tej naiwnosci) tym chetniej
> "oddawac"?
Chociaż wiesz, to całkiem możliwe. Niektórych byłoby na to stać.
Wykorzystywać drugiego człowieka poprzez przypodobanie mu się. Tak.
Tak często w życiu bywa. Niestety...
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-01-15 00:37:43
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?Maja:
> ... Jak byłoby lepiej? Nie napisać nic?
Niz cos takiego?
Tak.
> ... Jeśli jest jakaś szansa, to moim zdaniem warto.
Jemu jest potrzebny profesjonalny psycholog, ktory pobabrze sie
nieco w jego ambicjonalnym (i moralnym) smietniku, a nie
~wspolczujaca Maja, moim zdaniem.
> To co? :)
> Uważasz, ze to ze mną coś nie tak, bo mam serce na dłoni
> i jestem szczera?
Uwazam ze bardzo uczciwie i niejednokrotnie ciezko zapracowujesz
na swoje "razy".
Jestes takze nieuzciwa wobec swoich wlasnych uczuc.
BTW nie rob mi wykladow o szczerosci, bo nie przekonasz mnie
ze dzieki temu zauwaza sie gdzies-cos czego realnie tamze nie ma.
> Jakoś sobie radzę. Żyję w zgodzie z sobą samą i ze swoimi
> zasadami.
Ciesze sie. :)
> I znowu ten cynizm ... Może to Ty masz problem, co? ;)
Kazdy jakies ma, ale staram sie radzic sobie, jesli zauwazam. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-01-15 00:41:51
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?Maja:
> A znasz kogoś takiego, mam na myśli tak fałszywego? ;)
> Myślisz, że ktoś mnie w ten sposób wykorzystuje? :)
A myslisz z ludzie robia tak z premedytacja (swiadomie)?
Oni maja taki "instynkt" po prostu.
> Wątpię. Wiesz, posiadam niezwykły dar intuicji, który
> w realu mnie jeszcze nie zawiódł. :)
Nie opowiadaj, nie uwierze w to za nic.
> I mam nadzieję, że i tu nie zawiedzie ...
Nie wierze, ze w to wierzysz. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-01-15 00:43:50
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
cbnet napisał(a):
> Maja:
> > ... Jak byłoby lepiej? Nie napisać nic?
>
> Niz cos takiego?
> Tak.
Bo co ja tam takiego ZŁEGO napisałam?;)
> > ... Jeśli jest jakaś szansa, to moim zdaniem warto.
>
> Jemu jest potrzebny profesjonalny psycholog, ktory pobabrze sie
> nieco w jego ambicjonalnym (i moralnym) smietniku,
A może wcale nie?
> a nie
> ~wspolczujaca Maja, moim zdaniem.
A może tak? :)))
> > To co? :)
> > Uważasz, ze to ze mną coś nie tak, bo mam serce na dłoni
> > i jestem szczera?
>
> Uwazam ze bardzo uczciwie i niejednokrotnie ciezko zapracowujesz
> na swoje "razy".
Może. Ale z godnością je znoszę.
> Jestes takze nieuzciwa wobec swoich wlasnych uczuc.
Dlaczego tak uważasz? Właśnie wobec swoich jestem uczciwa.
Robie tak, jak podpowiada mi serce.
> BTW nie rob mi wykladow o szczerosci, bo nie przekonasz mnie
> ze dzieki temu zauwaza sie gdzies-cos czego realnie tamze nie ma.
Nigdzie wykładów o szczerości nie robiłam.:)
Poza tym, to nie dzięki szczerości zauważa się gdzieś coś, czego
realnie nie ma.
> > Jakoś sobie radzę. Żyję w zgodzie z sobą samą i ze swoimi
> > zasadami.
>
> Ciesze sie. :)
Miło mi. :)
> > I znowu ten cynizm ... Może to Ty masz problem, co? ;)
>
> Kazdy jakies ma, ale staram sie radzic sobie, jesli zauwazam. ;)
Cieszę się. :)
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-01-15 00:43:53
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?Maja:
> Chociaż wiesz, to całkiem możliwe. Niektórych byłoby na to stać.
> Wykorzystywać drugiego człowieka poprzez przypodobanie mu się. Tak.
> Tak często w życiu bywa. Niestety...
No wiec wlasnie.
To takie troche pasozytnictwo jakby.
Mysle ze swietnie to znasz, choc niekoniecznie o tym wiesz. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-01-15 00:48:19
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
cbnet napisał(a):
> Maja:
> > Chociaż wiesz, to całkiem możliwe. Niektórych byłoby na to stać.
> > Wykorzystywać drugiego człowieka poprzez przypodobanie mu się. Tak.
> > Tak często w życiu bywa. Niestety...
>
>
> No wiec wlasnie.
> To takie troche pasozytnictwo jakby.
> Mysle ze swietnie to znasz, choc niekoniecznie o tym wiesz. ;)
Prędzej nie chcę wiedzieć (może dlatego nie wiem?). Czy może nie
chcę do siebie dopuścić tej myśli, że tak może być ... i to
wokół mnie.;)
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-01-15 00:55:30
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
cbnet napisał(a):
> Maja:
> > A znasz kogoś takiego, mam na myśli tak fałszywego? ;)
> > Myślisz, że ktoś mnie w ten sposób wykorzystuje? :)
>
> A myslisz z ludzie robia tak z premedytacja (swiadomie)?
> Oni maja taki "instynkt" po prostu.
Oj, często świadomie. :) Ale i nieświadomie pewnie też.
> > Wątpię. Wiesz, posiadam niezwykły dar intuicji, który
> > w realu mnie jeszcze nie zawiódł. :)
>
> Nie opowiadaj, nie uwierze w to za nic.
Eeetam, cicho być...
Poważnie, mam niezwykłą intuicję. Co nie znaczy, że nie
"oberwałam". Ale to dlatego, że tej intuicji nie słuchałam, tylko
serducha:)
> > I mam nadzieję, że i tu nie zawiedzie ...
>
> Nie wierze, ze w to wierzysz. ;)
Czy Ty w ogóle w coś wierzysz? ;)
No dobra, już parę razy się tu przejechałam na tej swojej
"dobroci", ale wyciągnęłam z tego jakąś lekcję, i mam nadzieję,
że będzie już tylko lepiej :)) Nadziei mi nie zabieraj. ;)
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-01-15 01:30:22
Temat: Re[4]: Samotność jak ją zwalczyć?Witaj Maja,
> Nie uogólniam, co zresztą napisałam :)
I mimo wszystko uogólniłaś. Takie jest moje zdanie. Twoje jest inne -
ok.
> Wow, ale presja grupy na Ciebie podziałała :) "Czytałaś wywieranie
> wpływu na ludzi" Roberta B. Cialdiniego?
W jaki sposób podziałała na mnie presja grupy? Bo odpowiedziałam na
Twój post? Bo wyraziłam swoje zdanie?
Czytałam tę książkę, bardzo mi się podobała.
--
Pozdrowienia,
Nerissa
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |