Data: 2004-02-11 10:29:05
Temat: Smutny koniec Psa Pankracego....
Od: "fen" <f...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ileż to radości sprawiał Piątek z Psem Pankracym w czasach, kiedy banany
mogliśmy próbować tylko na Święta....
Już za chwileczkę
już za momencik
Piątek z Pankracym
zacznie się kręcić
Kręcić się będzie
Pankracy z Panem
Czy wszystkie buzie
już roześmiane ? :)
Co się stało z pieskiem Pankracym ?
Taka piosenka towarzyszyła wszystkim w każdy piątek około godziny 16:40.
Wtedy rozpoczynał się program pt. "Piątek z Pankracym".
Pies Pankracy to lalka zrobiona przez Panią Lidię Wopaleńską, plastyczkę i
scenograf. Wykonana ona była ze sznurka, gąbki i trzech żyłek wędkarskich.
Psa Pankracego powołał do życia Hubert Antoszewski dając mu swój głos,
temperament oraz kilka ładnych lat życia.
Nikt jednak nie przypuszczał iż pojawienie się po raz pierwszy w telewizji,
tego sympatycznego psiaka w marcu 1978 przyniesie mu taką popularność.
Oczywiście każdy pies miał swojego pana. Pankracy miał ich aż dwóch.
Oczywiście nie od razu. Większą część spędził z nim Pan Zygmunt Kęstowicz.
Pprzed ekrany już zasiadali najwierniejsi jej widzowie - głównie dzieciaki i
ich babcie.Wkrótce na adres telewizji zaczęły przychodzić rysunki,
książeczki, wierszyki. A na ekranie działo się dużo : Pan Zygmunt razem z
Pankracym omawiali listy, zapraszali do nowych konkursów, śpiewali piosenki
m.in.
Ta ostatnia niedziela, dzisiaj się rozstaniemy.....
Dziś Pankracy siedzi zamknięty w niewielkiej, szarej walizce w domu Macieja
Zimińskiego. Futro wytarło mu się na pysku, gąbka w środku się łuszczy. -
Jedenaście lat temu obaj przeszliśmy na emeryturę - opowiada Zimiński. -
Zabrałem Pankracego ze sobą, inaczej trafiłby do magazynu rekwizytów, a może
nawet na śmietnik.
Szkoda psa...
--
------
J.
|