| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-08-23 15:43:52
Temat: Re: Sokownik do nalewek?Krystyna Chiger napisał(a):
> Moje owoce nalewkowe Qd cudownie kandyzuje. Moze i troche procentow
> idzie w gwizdek, ale efekt jest przepyszny :)
Nic nie idzie w gwizdek, to dla ogolnego dobra a smaczek pozostaje.
> Najlepsze sa chyba kandyzowane pigwiaczki.
O kandyzowaniu było już, a on ma miekkie te owoce albo trudne do
zagospodarowania jak jarzębina np.
Mało kto lubi podgryzać jarzębinę, ja bym taką zjadł. Pasjami podgryzam
czerwone borówki.
Irku, ususz i podeślij umyślnym gońcem lub sam wpadnij z nimi i czymś do
popicia.
Zagrychę przygotuję ja [czyli żona].
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-08-23 21:25:44
Temat: Re: Sokownik do nalewek?Kresowiec napisa?(a):
> Irek, czyli ja schrieb:
Chyba zaczne zbierac na alembik.
Masz sokownik i nie umiesz go wykorzystac'?
Zamiast górnej pokrywy miska z woda; oblepiona ciastem.
Qrcze Majora pamietasz, a sposobu nie?
>
> A tak przy okazji. W tym roku dosyc obficie obrodzil mi deren o zoltych
> owocach. Cornus mas 'Flava'. Bardzo stara odmiana, klon po raz pierwszy
> wspomniany w XVIII wieku. Bedzie tego na sloik nalewki. Juz nawet nazwe
> wymyslilem: nalewka dereniowa jasniepanska. Ale gdybyscie zobaczyli
> owoce bulgarskiej odmiany 'Kazanlak' to by Wam szczeki poopadaly. Cos
> niesamowitego! Takie duze i piekne. Ale to tez mlode drzewko i niewiele
> ich.
>
> Irek
Mój Jolico odz.y?.
michalina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-08-23 21:53:55
Temat: Re: Sokownik do nalewek?michalina27 napisał(a):
> Kresowiec napisa?(a):
>> Irek, czyli ja schrieb:
> Chyba zaczne zbierac na alembik.
>
> Masz sokownik i nie umiesz go wykorzystac'?
> Zamiast górnej pokrywy miska z woda; oblepiona ciastem.
[...]
Wystarczy miękka rurka z plastycznego tworzywa.
Oh, co to były za czasy.
Koniaki i kalwadosy własnej roboty.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-08-24 07:04:30
Temat: Re: Sokownik do nalewek?Jerzy Nowak wrote:
>
> O kandyzowaniu było już, a on ma miekkie te owoce albo trudne do
> zagospodarowania jak jarzębina np.
Porzeczki są doskonałe kandyzowane.
> Mało kto lubi podgryzać jarzębinę, ja bym taką zjadł. Pasjami podgryzam
> czerwone borówki.
Zrobiłam kiedyś jarzębinę z gruszkami, jak borówki czy żurawinę. Całkiem
jadalne wyszło.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-08-24 07:59:44
Temat: Re: Sokownik do nalewek?
"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> wrote in message
news:44ed4f7e$1@news.home.net.pl...
> Jerzy Nowak wrote:
>>
>> O kandyzowaniu było już, a on ma miekkie te owoce albo trudne do
>> zagospodarowania jak jarzębina np.
>
> Porzeczki są doskonałe kandyzowane.
>
>> Mało kto lubi podgryzać jarzębinę, ja bym taką zjadł. Pasjami podgryzam
>> czerwone borówki.
>
> Zrobiłam kiedyś jarzębinę z gruszkami, jak borówki czy żurawinę. Całkiem
> jadalne wyszło.
Mężowi jarzębiny nie dawaj, jeżeli chcesz mieć z niego pociechę...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |