| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-10 20:09:39
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT
Użytkownik "Wilczek"
> 4 klocki i tyle glowkowania :-)))
> Shame yourself everybody ;-) !!!
Sam się przyznałeś, że znasz, ale odpowiedź musisz sobie przypominać około
minuty.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-10 20:24:44
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORTAg <...@...com.pl> w artykule news:9v2agh$kfj$1@news.tpi.pl pisze...
> to i tak jest juz marcepan, takze nie obiecuj tylko pudruj cukrem
pudrem:)
> jakby to powiedzial Marek N. serdecznosci z Wrocławia
Może masz rację. Zatem... uściski najserdeczniejsze, słoik miodu i
ucałowania najsłodsze. :)))
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:11
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT> nieobecni zaczną protestować
> i złościć się na 'pospotkaniową słodycz'. Aż mam ochotę jeszcze
> dosłodzić. :)))))
Prostety nieobecnych będą związane z żalem, że nie byli na tym przednim
spotkaniu u Eryka.
Było tak superowo, że obawiam się o klimat towarzyski następnych spotkań!!!
Daga dolej miodu do tej czary cudowności ;-)
Spotkanie warte długieo wspominania - każdy z każdym bawił się wyśmienicie.
Nikt nie został wyalienowany przez grupę. Mam tylko wrażenie, że zrobił to
A. Litewka na własne życzenie.
Pozdrawiam
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:22
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT
> ......ja tylko na moment aby sprostowac ze zobilam salatke a nie faunde
ktorym zajela sie Rusalka
Oli tylko winni się tłumaczą, ale prawdą było zabrakło nam tego sera żółtego
na kanapki.
Należy dodać, że zmarnowano 2 kostki sera Gouda :-(
Masoneczka
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:22
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT
> Podpisuje sie obiema rekami pod tym co napisales i dodaje cos od siebie:
Wiesz nie pamiętam Ciebie ;-) Ale uważam, że nie powinieneś zacytowywać
listu Andrzeja Litewki, bo czytaliśy i wiemy obszerny /ciekawe ile znaków
użył przy jego pisaniu/.
Napisałbyś własne spostrzeżenia, każdy zauważa coś innego :-|
> tablica Zabieniec (ktorej nie ma i nie bylo), a po nieudanej probie
dodzwonienia sie
> do Eryka(nu er mial 10 cyfr ;)) , zaczelismy szukac metodycznie drozek
> skrecajacych w lewo i w koncu udalo sie! Po kilku minutach bylismy na
> miejscu.
Grupa wrocławska do której należę, nie miała kłopotu z dodzwonieniem się do
Eryka tel komórkowy działał bez zastrzeżeń. Nawet sam Eryk z obawy czy
trafimy zadzonił do nas z zapytaniem gdzie jesteśmy, a byliśy na słynnej
"Gierkówce"
Tablica z napisem ŻABIENIEC jest postawiona przed wjazdem w prawo za salonem
GLAZURY mistrza KUCZYŃSKIEGO ;-)
Raz tylko przejechaliśmy ten skręt i musieliśmy zawrócić i dotarliśy.
Kierowca naszej grupy to wirtuoz kierownicy i czterech kółek ach a jaki
przystojny :-)))
Pozdrawiam masoneczka nie masonka jak napisał Litewka w cytowanym przez
Ciebie poście
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:22
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT> PS. Eeee tam, teraz szczegolnie. Zaluje tylko, ze nie moglem z kazdym
> porozmawiac.
Nic nie jest takie dobre aby nie mogło być lepsze!!!
Andrzeju uważam, że IMHO sen przeszkodził Tobie w przeprowadzaniu
konwersacji
z grupowiczami :-( Na takich spotkaniach sen jest ostanią czynnością, którą
robimy.
Fajnie, że chociaż żałujesz ;-)
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:41
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT
> Minęło zaledwie klika godzin od spotkania, a najbardziej od tych
> wzruszających pożegnań pełnych ciepła, uścisków a ja już tęsknię
Oj taaaaaaak uściski były takie spontaniczne i szczere, przełamywały "lody"
Ja też tęsknię
masoneczka
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:41
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT> Z Warszawiaków najbardziej rzucająca się w oczy osobą była Rusałka - no
Jej
> to raczej trudno nie zauważyć he he he :)
List od tego miejsca jest charakterystyką postaci. Mam pyatnie czy zapytałeś
o pozwolenie napisania o Nas?
> Masonka-Ania - która jak zacznie mówić to robi to tak szybko, że nie
nadążam
> za tą kobietą moim wolnym umysłem :)
Czyli ja? MASONECZKA
Szybkie mówienie to zasługa mojej rodzinnej genetyki!! BRAVO za
spostrzegawoczość.
Nie dodałeś, że głos mój brzmiał piskliwie od piwa, biernego palenia i
napojów gazowanych :-(
Yans rozmową dotrzymał mi towarzystwa i nie narzekał, zrozumieliśmy się ;-)
> Sylwek (nie pamiętam nicka, bo rzadko się pojawia chłopak na grupie) - no
> ten to jest dopiero imprezowicz !!! :)
Nick SLY
> Kamil - ten robił za kierowcę-ochraniarza dla kobiet wrocławskich.
> Więcej szczegółów nie znam, bo się z nim nie spoufalałem ;)
Żałuj wspaniały chłopak, a nazwanie go kierowcą- ochroniarzem to zbyt mało.
> Agnieszka (Ag) - jak dla mnie od dziś żadna "Ag" tylko po prostu Duża
> Agnieszka :))
Lepiej srebrna bo to korespoduje z jej biżuterią i nickiem!
> Ma sobie tych metrów :) Powinna pracować w warszawskim metrze ;)
Lepiej w paryskim, wiedeńskim metrze
> Dłuższą rozmowę planuję na następnym spotkaniu
Wiesz bez kierowcy nie dojedzie dodaj, że z Kamilem też porozmawiasz ;-)
> Z samego Poznania to przyjechał cały pluton.
Jeśli mnie pamięć nie myli dokłanie 4 osoby jak w grupie wrocławskiej.
Pluton najczęściej powinien liczyć więcej osób.
> Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tej kobiety.
> Jak to się mówi "W małym ciele wielki duch"
Urody czy charakteru? Mnie przypominała wspaniałą aktorkę i piosenkarkę
Barbrę Streisand /pewnie zrobiłam literówkę w nazwisku/
> Guniek na spotkaniu to była elita a reszta - klasa robotnicza ;)
HA jaki żart!!! Mnie było cudownie wygodnie i wstawałam rześka jak skowronek
i mogłam śpiewać gdyby nie nękająca mnie chrypka ;-) Klasa robotnicza?
zastanawiające była w PRL faforyzowana teraz każdy cham /bez urazy/ szykuje
spanko sam.
> Największe podziękowania należą się bezapelacyjnie naszemu drogiemu
> Eryczkowi, który raczył nas gościć, nakarmić i przenocować pod swym
dachem,
> bez którego to spotkanie nie doszło by nigdy do celu :|
Pod tym podpisuję się obiema rękami!!!
Masoneczka z pozdrowieniami
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:42
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT> Z wrażenia to jeszcze nie mogę za bardzo pisać :|
Ten króciutki list, który napisałeś dobitnie świadczy o Twojej skromnej
niemożności ;-)
O dziwo aż tyle!!! Czy w śnie jawi się koncept na list?
Napisałeś tyle, że każdy podpisuje się pod tym listem nic nie dodając i to
nie fair nie dałeś nikomu szansy ;-)
>w wozie (czyt. Fiat UNO) Yansa, wymroziło mnie nieźle
W samochodzie (czyt. Opel Astra) kierowcy grupy wrocławiskiej było cieplutko
i można było zasnąć tak ono kojąco działało :-)
> Ale to tylko takie odczucia miało się na zewnątrz, bo w moim sercu płonie
> ogień, który wyniosłem ze spotkania.
Ciekawa jestem o którym spotkaniu piszesz??? Żabieniec czy Warszawa?
> Muszę Ci Eryk powiedzieć, że odwaliłeś naprawdę KAWAŁ DOBREJ ROBOTY !!!!
Gospodarzowi należą się duże względy, ale na klimat spotkania mają wpływ
wszyscy grupowicze.
Cudowny Eryku dziękuję Tobie za wspaniały uścisk!!!!
> Zanim przyjechali to wcześniej z Yansem pojechaliśmy na zakupy (czyt.
> wyżerkę) do hipermarketu "Oszołom" ;)
haha i czym tu się chwalić pobytem w Auchan?
Ja z Markiem Stm i Mefistem (w tym miejscu ich pozdrawiam) zwiedziłam to
hektarowe cudo w Piasecznie. Ledwo znaleźliśmy miejsce do zaparkowania, a
makoronów i sosów szukaliśmy przez godzinę buuuuuuuuuuuuuuuuu
> przesadzone z tą rozwiązłością ;)
Kto był rozwiązły? Była norma i luz!!!
> Jako ostatni przyjechał Wrocław - było coś po 22 godzinie.
> No ja wcale się nie dziwię - w końcu Wrocław to Dolny Śląsk a wydostanie
się
> z takiego dołu do Warszawy trochę czasu zajmuje :)
No proszę tego nie wiesz, że Wrocławianie to zapracowani ludzie i mogli
wyjechać dopiero ze swojego miasta o godzinie 17-stej i należało wstąpić na
obiad do restauracji "Oscar" jedzonko godne gwiazd w pozytywnym sensie tego
słowa jakimi są grupowicze :-|
Więc nie można mieć im za złe późny przyjazd, mieliśmy wejście w wielkim
stylu!!!
Ten dół Andrzeju to Równina Wrocławska przecięta doliną rzeki Odry i
dolinkami rzek pierścieniowo wpadających do Odry. Nie napiszę jakimi osadami
pokryta m.in czwarorzędowymi ;-)
masoneczka Ania
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-10 20:36:42
Temat: Re: Spotkanie WARSZAWA 07.12 -9.12 2001 RAPORT> Szczesliwy, jak zwykle, Homer
Cieszę się, że mogłam spotkać Ciebie na spotkaniu tylko żałuję jednego
podałam tylko rękę na pożegnanie a nie uściskałam Ciebie.
Byłeś osobą, która ucieszyła się z mojego przyjazdu tak szczerze i to
budujące uczucie :-) Uszczęśliwiona masoneczka
Pozdrów Elę ode mnie to wspaniała i wesoła dziewczyna :-)
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |