(Niestety, w starej ortografi.)
W dniu dzisiejszym mafiozo? psychiatra Marcin Dąbrowski z Ząbek
przyszedł do mnie i straszył zamknięciem w zakładzie psychiatrycznym.
Powiedział, że na razie nie ma do tego podstaw, jak rozumiem niestety.

W dniu 29 grudnia 2006 (piątek wieczór, dzień mojego zatrzymania,
zaaresztowania, pobicia, głodzenia, znęcania się przez policję nade mną)
był telefon pomiędzy mieszkaniem moich rodziców a szpitalem
psychiatrycznym w Ząbkach (szantaż? o co? o moje życie? zdrowie?).
Nie leczyłam się nigdy psychiatrycznie.

Celem jest prawdopodobnie podważenie moich oskarżeń policji
i sądownictwa polskiego, pewnie też ubezwłasnowolnienie mnie
i unieszkodliwienie, może nawet zabicie, tak by nie było widać.

Na szczęście przeciw policji i sądownictwu świadczą dokumenty
przez nich wypełniane i podpisywane, i zapisy kamer.

Wskanowane wcześniej i udostępnione prawie rok temu, na "polszczyźnie",
obecnie już niedostępne publicznie.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl