| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-15 18:25:56
Temat: Staphylococcus aureus - pytanie do laryngologaWitam serdecznie.
Zaniedbana u mnie przetoka zębo-dołowa zakończyła się usunięciem zęba.
Myślałem, że to koniec historii, okazało się że nie.
Pod migdałkiem zauważyłem czop ropny (nie bolesny). Wystraszony poszedłem do
laryngologa. Wymaz z gardła wykazał:
1. Staphylococcus aureus (+ +) wytwarzajacy b-laktamazy, metycylinowrażliwy
2. Haemophilus parainflueanzae
3. Paciorkowce zieleniejące (alfa hem.)
4. Gatunek saprofityczny z r. Neisseria
Oznaczono jedynie wrażliwość gronkowca na Erytromycynę, Azytromycynę,
Klindamycynę, Linkomycynę, Trimetoprim, Sulfametoksazol, Doksycyklinę
Laryngolog jednoznacznie stwierdził "usunąć migdałki". Poprosiłem, że
chciałbym najpierw spróbować mniej drastycznych metod. Na moją prośbę
zapisał mi antybiotyk, wybrał Dalacin C w kuracji 8-dniowej co 6 godzin 300
mg.
Na dowidzenia zalecił, bym, jak już skończe kurację antybiotykiem (po około
3-tygodniach od kuracji) zaszczepił sie przeciwko WZW typu B bo i tak do
niego wrócę.
Wygląda na to, że miał rację. 3-tygodnie po kuracji zrobiłem nowy wymaz.
Wynik identyczny z pierwszym, wrazliwość na antybiotyki ta sama (na
szczęście gronkowiec sięnie uodpornił).
Stoję w tej chwili przed decyzją, czy usunąć migdałki (pytanie czy pomoże to
w usunięciu gronkowca) czy może spróbować jeszcze innych metod.
Mianowicie czy skupić sie na zwiększeniu odporności organizmu, poszukać
czegoś z medycyny naturalnej (Citrogrip, inhalacji z olejku drzewa
herbacianego). Słyszałem też o autoszczepionce.
A może najpierw wzmocnić organizm (witaminy inne preparaty wzmacniające), a
potem przypuścić zmasowany atak autoszczepionka + antybiotyk (wytypowany
przez laboraorium opracowujące autoszczepionkę, podobno jedno i drugie musi
iść w parze) + wyjazd nad morze + np citrogrip do płukania gardła.
Jak juz wspomniałem jestem na rozdrożu.
Proszę o kontak osób, które miały podobny problem. Jestem szczególnie ciekaw
czy komus udało się zwalczyć "gada" (jak wiadomo nie jest to proste) nie
usuwąjac migdałków.
Nadmienię, że nie goronczkuję, wszystkie dolegliwości typu zawroty głowy
osłabienie zniknęły wraz z usunięciem zęba i oczyszczeniu przetoki.
Denerwuje mnie tylko ten czop pod migdałkiem, który zdecydowanie wiodczeje
pod wpływem kuracji antybiotykowej oraz wiecznie przekrwione gardło
(zwłaszca łuki podniebienne
Może powinienem nalegać jedynie na oczyszczeniu tego migdałka przez
laryngologa (nacięcie+drenaż). Z tego co sobie poczytałem o gronkowcu
złocistym ma go w nosogardzieli około 60% populacji, a kolonizacja nastepuje
juz u noworodków.
Skoro tak cięzko go zwalczyć a toksyny nie szkodzą organizmowi (choć skąd
mieć pewność) to może zostawić go w spokoju ?????????????????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |