Stracone złudzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-05-22 13:33:04

Temat: Stracone złudzenia
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moja koleżanka jest z chłopakiem od 10 lat. (ma 24 lata). Jej rodzice bardzo
są za nim. Nie pozwalają, aby spotykała sięz kimś innym. Ona natomiast w
ciągu 10 lat spotykała się z innymi (przynajmniej z pięciu...), za zgodą jej
chłopaka, który znosiłto wszystko ze stoickim spokojem, wierząc że kiedyś
będzie go kochać. Niestety, ostatni jej podbój okazał się sprawą bardziej
poważną, dlatego że ciągle myśli o nowej miłości. Nie może jeść ani spać, z
chłopakiem swoim również. Jest na granicy załamania nerwowego, nie wie co ma
dalej robić. Kocha ich obu, w jednym jest właśnie zabujana, a do drugiego
bardzo się przywiązała. Jej "stary" chłopak to przystojny młodzieniec, jasne
lico, równy krok.....No cudo!
Nowy nabytek - straszne! Niski, mały, alkoholik. NA DODATEK WF - ista!
No i jakieś koncepcje?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-05-22 14:36:59

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: "Scyzor" <p...@e...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Moja koleżanka jest z chłopakiem od 10 lat. (ma 24 lata). Jej rodzice
bardzo
> są za nim. Nie pozwalają, aby spotykała sięz kimś innym. Ona natomiast w
> ciągu 10 lat spotykała się z innymi (przynajmniej z pięciu...), za zgodą
jej
> chłopaka, który znosiłto wszystko ze stoickim spokojem, wierząc że kiedyś
> będzie go kochać. Niestety, ostatni jej podbój okazał się sprawą bardziej
> poważną, dlatego że ciągle myśli o nowej miłości. Nie może jeść ani spać,
z
> chłopakiem swoim również. Jest na granicy załamania nerwowego, nie wie co
ma
> dalej robić. Kocha ich obu, w jednym jest właśnie zabujana, a do drugiego
> bardzo się przywiązała. Jej "stary" chłopak to przystojny młodzieniec,
jasne
> lico, równy krok.....No cudo!
> Nowy nabytek - straszne! Niski, mały, alkoholik. NA DODATEK WF - ista!
> No i jakieś koncepcje?

Albo jestem jakiś dziwny, albo nie rozumiem tego układu... Co to znaczy, że
jest z jednym chłopakiem, a z innymi się spotyka? Przecież to bez
najmniejszego sensu! Poza tym nie wierzę w miłość do większej ilości facetów
czy kobiet niż 1... Ten przystojny młodzieniec to jakis strasznie naiwny i
nieżyciowy człowiek jeśli myśli, że ta dziewczyna pokocha go z
przywiązania... Jeśli go teraz nie kocha to już nie pokocha... Rodzice
zabraniają jej się spotykać z innymi w wieku 24 lat? Tego też nie jestem w
stanie pojąć... Kompletnie nic nie trzyma się tu kupy... Zasada jest jedna:
dziewczyna powinna być z tym z kim chce być... Niech się zdecyduje, a
rodzice niech przestaną jej wisieć nad głową...

pozdro

--
Scyzor
ICQ#: 115438022

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-22 16:50:38

Temat: Odp: Stracone złudzenia
Od: "jedrek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Po pierwsze uwazam, ze to z kim sie zadaje (jesli sie tyczy takich zwiazkow)
to moja sprawa, Rodzice jak najbardziej maja prawo do swojego zdania a ja ic
h powinienem wycluchac, ale decyzje podejmuje ja a nie rodzice

Natomiast jesli chodzi po taki uklad, to uwazam, ze ona po prostu boi sie zo
stac sama i dlatego ma kogo do kogo moze zawsze wrucis i jest nim wlasnie te
n gos cudo, a reszta to jej sposb bycia i zabawy.
Ona nie kocha zadnego a jedynie jako tako jest do tego dlu znanego przywiaza
na jako do drugiej osoby.
To bedzie brzydkie okreslenie dla kobiety, ale Ona sie zachowuje jak KOLEKCJ
ONERKA, lub zachowuje sie tak aby nadal miec pewnosc, ze jest jeszcze w stan
ie swoja osoba zainteresowac jeszcze jakiegos chlopaka
(troche dziwne zachowanie, ale i takie sie zdazaja) Obstawiam, ze sie przeje
dzie i bedzie tego zalowala, ale moze byc wtedy juz za pozno :((

Pozdrawiam

Użytkownik Tomek Wilicki <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9edqd5$gja$...@n...tpi.pl...
>
> Moja koleżanka jest z chłopakiem od 10 lat. (ma 24 lata). Jej rodzice bard
zo
> są za nim. Nie pozwalają, aby spotykała sięz kimś innym. Ona natomiast w
> ciągu 10 lat spotykała się z innymi (przynajmniej z pięciu...), za zgodą j
ej
> chłopaka, który znosiłto wszystko ze stoickim spokojem, wierząc że kiedyś
> będzie go kochać. Niestety, ostatni jej podbój okazał się sprawą bardziej
> poważną, dlatego że ciągle myśli o nowej miłości. Nie może jeść ani spać,
z
> chłopakiem swoim również. Jest na granicy załamania nerwowego, nie wie co
ma
> dalej robić. Kocha ich obu, w jednym jest właśnie zabujana, a do drugiego
> bardzo się przywiązała. Jej "stary" chłopak to przystojny młodzieniec, jas
ne
> lico, równy krok.....No cudo!
> Nowy nabytek - straszne! Niski, mały, alkoholik. NA DODATEK WF - ista!
> No i jakieś koncepcje?
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-22 17:15:42

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: "Tuvox" <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To bedzie brzydkie okreslenie dla kobiety, ale Ona sie zachowuje jak
KOLEKCJ
> ONERKA (...)

Myślę, że tzw. "kolekcjonerka" nie kieruje się takimi uczuciami jak
zauroczenie (a chyba z tym mamy do czynienia przy "nowym" nabytku ;-), a
bardziej prywmitywniejszymi potrzebami emocjonalnymi.
Dla mnie jest do niedojrzała dziewczynka, dla której jedyne oczekiwania od
swojego mężczyzny to zabawa, rozrywka i eksytacja. Może z czasem dojrzeje...

Pozdrawiam
Tuvox
www.uwodzenie.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-22 17:50:17

Temat: Odp: Stracone złudzenia
Od: "Karolek" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jedrek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9ee5d7$2c3$1@news.lublin.pl...
> Witam
[ciach]

> To bedzie brzydkie okreslenie dla kobiety, ale Ona sie zachowuje jak
KOLEKCJ
> ONERKA,

No prosze! Nie tylko mezczyzni moga "zaliczac" panienki! A juz sie balem...
;-)

Pozdrawiam.
Karol.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-22 18:48:48

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Myślę, że tzw. "kolekcjonerka" nie kieruje się takimi uczuciami jak
> zauroczenie (a chyba z tym mamy do czynienia przy "nowym" nabytku ;-), a
> bardziej prywmitywniejszymi potrzebami emocjonalnymi.
> Dla mnie jest do niedojrzała dziewczynka, dla której jedyne oczekiwania od
> swojego mężczyzny to zabawa, rozrywka i eksytacja. Może z czasem dojrzeje...
>
Przepraszam, Panowie
ale chyba przesadzacie. Może i jast niedojrzała, moze i jest niezdecydowana,
moze nawet boi sie zostać sama, asekuranctwo...

Jest młoda, niedoświadczona. Ten jej przystojny "stary" facet jest pewnie
kimś "od zawsze". Poparcie rodziców to ważna sprawa, liczy się z ich zdaniem,
trudno się temu dziwić... Myślę, ze go nie kocha. Jest reprezentacyjny,
akceptowany... To miło pokazać się na ulicy z zabójczym facetem, którego
zazdroszcza koleżanki!
A ten drugi? Widocznie ma coś w sobie... Moze właśnie to, czego brak
tamtemu... Zauroczona, z pewnoscią, lae czy to miłość???
Piszesz, ze alkoholik? No to rozumiem, ale wfista????? Co masz przeciwko
WFistom?????

Myśle, ze to jat tak: bez względu na to kogo kocha, nie chce jeszcze podejmować
decyzji. Dla niej widocznie ten czas jeszcze nie nadszedł. Nie mówię nawet o
ślubie, ale o "zdeklarowaniu sie", wyborze... Chce sporwadzić, przetestować,
nauczyć sie czegoś. Szuka... doświadczen, uczuć...

I przestańcie z szowinistycznymi tekstami o zaliczaniu.
A co? Kobietom nie wolno?????

Marta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-22 21:41:16

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: "cekanofil" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

'' Sprawdzi '' jeszcze kilku, może będą w tym sprawdzenia powrotne, dla
zdobycia pewności, aż wreszcie nastąpi przełom i wyjedzie z którymś z nich
tam, gdzie będzie mogła zacząć wszystko od początku jako szczęśliwa już
monogamistka. Albo wyjedzie sama. Albo nie zdecyduje się na coś takiego.
cekanofil
PS Kurcze... Ona tego niskiego, małego, alkoholika musi naprawdę
kochać. Bo nie wierzę, że jest z nim z powodu innych zalet, którychś nie
wymieniłeś.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-23 07:46:06

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: "Alexx" <h...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Tomek Wilicki <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9edqd5$gja$...@n...tpi.pl...
> dalej robić. Kocha ich obu, w jednym jest właśnie zabujana, a do drugiego
> bardzo się przywiązała. Jej "stary" chłopak to przystojny młodzieniec,
jasne
> lico, równy krok.....No cudo!
> Nowy nabytek - straszne! Niski, mały, alkoholik. NA DODATEK WF - ista!
> No i jakieś koncepcje?
>
Jasne!
Niech rzuci starego i zwiaze sie z tym niskim malym alkoholikiem
Dostanie to na co zasluzyla :-)))))
(PS mozna zrozumiec ze maly i alkoholik, ale ze WF-ista to lekko przegiela
;-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-24 11:36:04

Temat: Re: Stracone złudzenia
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Cześć
Moim zdaniem ta dziewczyna już się znudziła "starym" chłopakiem. Zresztą pewnie
nie musi o niego wogóle zabiegać. On zgodzi się na wszystko. Czy on ją kocha
pozwalając spotykać się jej z innymi??? Wątpię, albo to jet bardzo dziwna
miłość ze strony ich obojga. Wydaje mi się że są razem jak brat i siostra, a to
nie jest prawdziwa miłość. Dziewczyna lubi troche poszaleć i dobrze a on tego
nie potrafi. Nie chwale tu jej wyboru (alkoholik). Ten "stary" chłopak jest
żałosny. Każda miłośc potrzebuje odrobiny "pieprzu", zabiegania o drugą osobę,
zazdrości (tej zdrowej).Gdy nie jesteśmy poruszeniem związkiem naszej drugiej
połowy z kimś innym to znaczy że nam na niej nie zależy, jest nam obojętna, a
do głosu dochodzi jedynie urażone męskie ego (sorry za odrobinę szowinizmu).
Pozdrawiam

> Moja koleżanka jest z chłopakiem od 10 lat. (ma 24 lata). Jej rodzice bardzo
> są za nim. Nie pozwalają, aby spotykała sięz kimś innym. Ona natomiast w
> ciągu 10 lat spotykała się z innymi (przynajmniej z pięciu...), za zgodą jej
> chłopaka, który znosiłto wszystko ze stoickim spokojem, wierząc że kiedyś
> będzie go kochać. Niestety, ostatni jej podbój okazał się sprawą bardziej
> poważną, dlatego że ciągle myśli o nowej miłości. Nie może jeść ani spać, z
> chłopakiem swoim również. Jest na granicy załamania nerwowego, nie wie co ma
> dalej robić. Kocha ich obu, w jednym jest właśnie zabujana, a do drugiego
> bardzo się przywiązała. Jej "stary" chłopak to przystojny młodzieniec, jasne
> lico, równy krok.....No cudo!
> Nowy nabytek - straszne! Niski, mały, alkoholik. NA DODATEK WF - ista!
> No i jakieś koncepcje?
>
>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl