Data: 2001-02-14 20:32:26
Temat: Stwardnienie rozsiane
Od: "Edyta Wójcik" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cześć!
Dzisiaj piszę do Was w bardzo ważnej sprawie.
Moja przyjaciółka już od ponad trzech lat choruje.
Właściwie jej choroba nie została zdiagnozowana, to znaczy
na 80% jest to stwardnienie rozsiane.
Była u wielu specjalistów i w większości słyszała, że ma czekać.
Wylądowała w klinice w Lublinie, tam miała robione badania
rezonansem magnetycznym, punkcje, a także prążki z krwi.
Obecnie zażywa lek Baklofen po którym puchnie.
Boli ją całe ciało i ulgę przynoszą jej kąpiele w ciepłej wodzie
oraz leki przeciwbólowe.
Ponoć są jakieś zastrzyki ze złota (ze złotem) ktore w takich
chorobach pomagają. Czy to prawda, czy kolejne placebo ?
Co robić, jak mogę jej pomóc? Przez ostatnie pół roku leży
w domu, wstaje tylko do ubikacji lub żeby coś zjeść.
Może jest jakiś lekarz w Polsce lub zagranicą, który by mógł jej
pomóc. Prosiłabym Was o ewentualne sugestie związane z rorwiązaniem
tego problemu.
Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.
Cepłe pozdrowienia z zimnego Rzeszowa. Edyta.
|