Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sumienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sumienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-05 03:12:21

Temat: Sumienie
Od: "Kasia " <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

To jakis obled, czuje ze zarasz oszaleje, w mojej glowie tysiace mysli i
wszystkie o jednym, dlaczego tego nie zrobilam, a moglam przeciez, dlaczego
bardziej sie nie postaralam, a moglam przeciez, dlaczego jej/jemu nie
pomoglam, a moglam przeciez, moglam bardziej, moglam sie postarac, moglam
cos zmienic, a tu nic, znow to samo i tak wkolko...
ale kiedy mam cos zrobic, cos zalatwic, cos pomoc, nie czuje wtedy tak,
mysle inaczej, mysle ze i tak duzo robie, ze ja nie licze na nikogo, ze oni
tez nie powinni, ze powinni liczyc na siebie.
a mimo tego drecza mnie wyrzuty sumienia i mam ochote przez to wyc, zle sie
czuje, jakby flaki mialy mi wyskoczyc z brzucha, jakby mozg mial eksplodowac
z glowy. czuje wyrzuty, moge jeszcze odrwocic, moge jeszcze cos zmienic, ale
czemu kiedy nadchodzi sytuacja nie czuje sie jak teraz? tylko zlewam, a
pozniej takie koszmarne wyrzuty... a pozniej moze byc za pozno, i bede
ciagle o tym myslec, ze czemu tak powiezdzialam, ze czemu nie wyciagnelam
reki widzac cierpienie? i bedzie zapozno, jak bede z tym zyc?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-02-05 12:32:07

Temat: Re: Sumienie
Od: _ValteR_ <s...@n...thx> szukaj wiadomości tego autora

*Kasia* wrote in <news:cu1dil$bd0$1@inews.gazeta.pl> :

> To jakis obled, czuje ze zarasz oszaleje, w mojej glowie tysiace mysli i
> wszystkie o jednym, dlaczego tego nie zrobilam, a moglam przeciez, dlaczego
> bardziej sie nie postaralam, a moglam przeciez, dlaczego jej/jemu nie
> pomoglam, a moglam przeciez, moglam bardziej, moglam sie postarac, moglam
> cos zmienic, a tu nic, znow to samo i tak wkolko...
> ..............
> pozniej takie koszmarne wyrzuty... a pozniej moze byc za pozno, i bede
> ciagle o tym myslec, ze czemu tak powiezdzialam, ze czemu nie wyciagnelam
> reki widzac cierpienie? i bedzie zapozno, jak bede z tym zyc?

wyrzuty sumienia jest to mechanizm majacy na celu śledzenie
wykonywania zasady wzajemności między ludzmi.

Nie przejmuj się jest to wykształcone przez rodziców i człowiek sie z
tym nie rodzi. Jest to spowodowane tym że wyrobiono w nas nawyk złego
samopoczucia gdy sprzeciwiamy sie narzuconym nam normom i regułom.

--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 14:08:03

Temat: Re: Sumienie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

_ValteR_; <b...@v...biteme> :

> wyrzuty sumienia jest to mechanizm majacy na celu śledzenie
> wykonywania zasady wzajemności między ludzmi.
>
> Nie przejmuj się jest to wykształcone przez rodziców i człowiek sie z
> tym nie rodzi. Jest to spowodowane tym że wyrobiono w nas nawyk złego
> samopoczucia gdy sprzeciwiamy sie narzuconym nam normom i regułom.

Nie chciałem, ale muszę. ;)

Fakt zapamiętania pewnych sytuacji świadczy o tym, że już w tym odległym
momencie istniała niepewnośc zachowania.

Po pewnym czasie, kiedy albo nabędziesz nowej wiedzy [czyli element
nabyty z czasem], albo część twojej wiedzy ulegnie redukcji [czyli
zmiana opisu sytuacji w czasie] uznajesz, że mogłaś zachować się
inaczej. I tu tkwi błąd - mając ówczesną wiedzę i odtwarzając ówczesną
sytuację zachowałabyś się [do mopka] IDENTYCZNIE. Co najwyżej możesz w
przyszłości zachowywać się inaczej.

A co do _ValteR_'a - to nie jest żaden "zły nawyk" - to biologiczna
konsekwencja mechanizmów pamięci.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 14:41:03

Temat: Re: Sumienie
Od: _ValteR_ <s...@n...thx> szukaj wiadomości tego autora

*Flyer* wrote in <news:cu2k1a$6vp$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Fakt zapamiętania pewnych sytuacji świadczy o tym, że już w tym odległym
> momencie istniała niepewnośc zachowania.

niby dlaczego? dzieci badają co jest słuszne po reakcji rodziców.

> Po pewnym czasie, kiedy albo nabędziesz nowej wiedzy [czyli element
> nabyty z czasem], albo część twojej wiedzy ulegnie redukcji [czyli
> zmiana opisu sytuacji w czasie] uznajesz, że mogłaś zachować się

to o czym piszesz to jakaś adaptacja do warunków, mechanizm
racjonalny. Jak cie pies ugryzie to nie pchasz mu drugim razem reki do
gęby.

> A co do _ValteR_'a - to nie jest żaden "zły nawyk" - to biologiczna
> konsekwencja mechanizmów pamięci.

Nie napisałem że "zły nawyk" tylko nawyk *złego samopoczucia* i dalej
nie widze tu zwiazku z biologią bo sumienie nie jest mechanizmem
potrzebnym do czegokolwiek. Czysto wpojone w okresie socjalizacji.

--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 15:09:48

Temat: Re: Sumienie
Od: "tłiti" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie napisałem że "zły nawyk" tylko nawyk *złego samopoczucia* i dalej
> nie widze tu zwiazku z biologią bo sumienie nie jest mechanizmem
> potrzebnym do czegokolwiek. Czysto wpojone w okresie socjalizacji.
>
ta dyskusja i tak jest bazzasadna, bo sumienie nie jest pojęciem
psychologicznym. ale mimo wszystko uważam, że za głoszenie takich poglądów
powinieneś zostać spalony na stosie. i nie zrobię tego tylko dlatego, że
posiadam sumienie.

> --
> Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
> ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.

to tylko utwierdza mnie w przekonaniu o Twojej łatwopalności :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 17:28:24

Temat: Re: Sumienie
Od: b...@o...pl (Biko 77) szukaj wiadomości tego autora

> czuje wyrzuty, moge jeszcze odrwocic, moge jeszcze cos zmienic,
ale
> czemu kiedy nadchodzi sytuacja nie czuje sie jak teraz? tylko
zlewam, a
> pozniej takie koszmarne wyrzuty... a pozniej moze byc za pozno, i
bede
> ciagle o tym myslec, ze czemu tak powiezdzialam, ze czemu nie
wyciagnelam
> reki widzac cierpienie? i bedzie zapozno, jak bede z tym zyc?

spoko - lepiej niewyciagac reki i patrzec na 'cierpienie', niz
zrobic cos co wydaje sie odpowiednie i w konsekwencji wywolac
jeszcze wieksze cierpienie...
tak mysle ze latwiej opanowac wyrzuty ze sie czegos nie zrobilo niz
ze sie zrobilo cos zlego...... czego juz sie nie da odwrocic...


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 18:24:09

Temat: Re: Sumienie
Od: argothiel <argothiel@*interia.anty.spam.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasia napisała:
> To jakis obled, czuje ze zarasz oszaleje, w mojej glowie tysiace mysli i
> wszystkie o jednym, dlaczego tego nie zrobilam, a moglam przeciez, dlaczego
> bardziej sie nie postaralam, a moglam przeciez, dlaczego jej/jemu nie
> pomoglam, a moglam przeciez, moglam bardziej, moglam sie postarac, moglam
> cos zmienic, a tu nic, znow to samo i tak wkolko...
> ale kiedy mam cos zrobic, cos zalatwic, cos pomoc, nie czuje wtedy tak,
> mysle inaczej, mysle ze i tak duzo robie, ze ja nie licze na nikogo, ze oni
> tez nie powinni, ze powinni liczyc na siebie.
> a mimo tego drecza mnie wyrzuty sumienia i mam ochote przez to wyc, zle sie
> czuje, jakby flaki mialy mi wyskoczyc z brzucha, jakby mozg mial eksplodowac
> z glowy. czuje wyrzuty, moge jeszcze odrwocic, moge jeszcze cos zmienic, ale
> czemu kiedy nadchodzi sytuacja nie czuje sie jak teraz? tylko zlewam, a
> pozniej takie koszmarne wyrzuty... a pozniej moze byc za pozno, i bede
> ciagle o tym myslec, ze czemu tak powiezdzialam, ze czemu nie wyciagnelam
> reki widzac cierpienie? i bedzie zapozno, jak bede z tym zyc?
>

"Sumienie nie powstrzymuje nas przed popełnianiem grzechów, tylko nie
pozwala nam się nimi cieszyć". Może ktoś wie, co to za cytat? :)
--
argothiel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 18:41:36

Temat: Re: Sumienie
Od: _ValteR_ <s...@n...thx> szukaj wiadomości tego autora

*argothiel* wrote in <news:cu331e$9g8$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> "Sumienie nie powstrzymuje nas przed popełnianiem grzechów, tylko nie
> pozwala nam się nimi cieszyć". Może ktoś wie, co to za cytat? :)

"sumienie to część osobowości rozpuszczalna w alkoholu"

--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 21:08:01

Temat: Re: Sumienie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

_ValteR_; <1...@v...biteme> :

> *Flyer* wrote in <news:cu2k1a$6vp$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > Fakt zapamiętania pewnych sytuacji świadczy o tym, że już w tym odległym
> > momencie istniała niepewnośc zachowania.
>
> niby dlaczego? dzieci badają co jest słuszne po reakcji rodziców.

Zapamiętywanie bodźców/zespołów bodźców wywołujących niepokój
jednoznacznie wskazuje na cechy zapamiętanej treści - czyli
niepokój/niepewnośc istniała w momencie zajścia sytuacji/spowodowała
zapamiętanie.

> > Po pewnym czasie, kiedy albo nabędziesz nowej wiedzy [czyli element
> > nabyty z czasem], albo część twojej wiedzy ulegnie redukcji [czyli
> > zmiana opisu sytuacji w czasie] uznajesz, że mogłaś zachować się
>
> to o czym piszesz to jakaś adaptacja do warunków, mechanizm
> racjonalny. Jak cie pies ugryzie to nie pchasz mu drugim razem reki do
> gęby.

Eeee.

1. Co zapamiętujesz z sytuacji? - bodźce dające się zwerbalizować, a i
też nie wszystkie - po pewnym czasie opisując sytuację bazujesz na
niepełnym zestawie bodźców.

2. Nawet jeżeli zapamiętasz WSZYSTKIE bodźce składające się na sytuację,
to z czasem niektóre z nich ulegają zapomnieniu/wymazaniu - j.w.

3. Dodatkowo wartość bodźców niewerbalnych związanych bezpośrednio z
bohaterem zdarzeń może ulec zmianie bądź "rozdzieleniu" [przykładowo lęk
społeczny, na który składają się bodźce wzrokowe, słuchowe, artykulacji
mowy, mowa jako zespół zapamiętanych pojęć - oczywiście często
występujące po sobie np. - najpierw wzrok --> później mowa --> później
słuch --> później pojęcia]

4. Poznanie nowych informacji rozszerzających/zmieniających opis bodźców
- np. nieznany pan może być z czasem opisany jako policjant, ale
pierwotny lęk wywołany był owym "nieznanym panem".

> > A co do _ValteR_'a - to nie jest żaden "zły nawyk" - to biologiczna
> > konsekwencja mechanizmów pamięci.
>
> Nie napisałem że "zły nawyk" tylko nawyk *złego samopoczucia* i dalej
> nie widze tu zwiazku z biologią bo sumienie nie jest mechanizmem
> potrzebnym do czegokolwiek. Czysto wpojone w okresie socjalizacji.>

Dobra - "nawyk złego samopoczucia" - źle zacytowałem, co do sumienia też
muszę się zgodzić, allleeee - znów widziałem mechanizm nadrzędny, czyli
wspomniany biologiczny mechanizm pamięci - faktycznie, pewne jego efekty
wydzielono ze względu na treść społeczną i nazywano sumieniem, jednak
nie zmienia to faktu, że owo wydzielenie nie ma odbicia w mechanizmach
odpowiadających za pamięć, jest wirtualne - a mopkowi chyba bardziej
chodziło o to, że przeżywa, a nie o to, że sumienie jest pojęciem
wirtualnym itd.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-05 21:48:47

Temat: Re: Sumienie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <cu3cri$nr6$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Dobra - "nawyk złego samopoczucia" - źle zacytowałem, co do sumienia też
> muszę się zgodzić, allleeee - znów widziałem mechanizm nadrzędny, czyli
> wspomniany biologiczny mechanizm pamięci - faktycznie, pewne jego efekty
> wydzielono ze względu na treść społeczną i nazywano sumieniem, jednak
> nie zmienia to faktu, że owo wydzielenie nie ma odbicia w mechanizmach
> odpowiadających za pamięć, jest wirtualne - a mopkowi chyba bardziej
> chodziło o to, że przeżywa, a nie o to, że sumienie jest pojęciem
> wirtualnym itd.

Inaczej - Ty dostrzegłeś w wypowiedzi mopka "sumienie", ja pewien proces
biologiczny, który równie dobrze przyjmuje nazwę sumienia, co i żalu za
nieupolowanym mamutem na obiad. Fakt, że mopek "przeżywa" wyrzuty
sumienia wskazuje, że u podłoża leży ów proces biologiczny [który nb.
jest trudny do kontroli i ma w nosie naszą świadomość - pojawi się
bodziec o cechach zbliżonych do zapamiętanego materiału, lub niepokój
odpowiadający "sygnałowi" zapisu - buch - bez kontroli, bez świadomości
pojawiają się wspomnienia]. Faktem jest pewnie i to, że u podstaw
zapamiętania nie leżało tylko sumienie [ale również niepokój związany z
bodźcami niewerbalnymi], a dopiero teraz, na bazie wirtualnego zbioru
wartości [zwanym sumieniem] oceniana jest dawna sytuacja. Ale mz.
dobrze, że istnieje ów zbiór wartości zwany sumieniem - lepiej więc,
żeby mopek go nie odrzucał [bo przed fizycznym wymiarem wspomnień i tak
się nie obroni], ale zrozumiał, że ani nie kontroluje pojawiania się
wspomnień, ani nie jest w stanie ich wymazać "świadomie" - jedyne co
może zrobić, to zauważyć własny obecny subiektywizm w opisie sytuacji i
zrozumieć, że w jakieś byłej sytuacji zachowałaby się identycznie -
czysty, nieodwracalny determinizm.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ZAPROSZENIE: Dni Tybetu w Opolu, 17-18 lutego 2005
noga w drzwi
Czy można odzyskać miłość kobiety (bardzo długie i pewnie nudne)
Programowanie i autorytety
[ZAPROSZENIE] Chrześcijańskie poradnictwo w pracy z osobami chorymi psychicznie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »