Witam,
jestem osobą krótkowzroczną i od jakiegoś czasu zastanawiam się
dlaczego mrużąc oczy poprawia się ostrość wzroku? Kiedyś
czytałem że to bodajże przez napinanie pewnych mięśni które
zmieniają minimalnie kształt soczewki oka. Ale wg mnie to nie przez
napinanie mięści, dlaczego tak sądze? Kiedyś zupełnie przez
przypadek odkryłem sposób jak bardzo mocno poprawić ostrość (w
moim przypadku wzrok jest bliski ideału) widzenia bez żadnych
szkieł, bez mrużenia oczyma a nawet bez fizycznego kontaktu z oczami,
jak to możliwe? Przeprowadź doświadczenie a zobaczysz że to
możliwe:

Eksperyment najwygodniej przeprowadzić przy pomocy kartki papieru w
której robi malutki otwór o szerokości kilka mm, można użyć do
tego celu wkład do długopisu. Teraz zamknij jedno oko a drugi spójrz
przez ten otwór trzymając kartkę w odległości kilku centymetrów
od oka, tak jakbyś patrzał przez dziurkę do klucza. Czy ostrość
poprawiła się? U mnie poprawia się rewelacyjnie. Chodzi o to, żeby
oko widziało rzecz znajdującą się bardzo blisko oka oraz rzecz
oddaloną, wtedy na skraju w naszym przypadku otworu w kartce wzrok
bardzo poprawia się.

Dlaczego tak się dzieje? Długo się nad tym zastanawiałem, ale nadal
nie jestem w stanie postawić żadnej hipotezy. Dlaczego pisałem o
mrużeniu oka? Bo wg mnie powody poprawy ostrości w obu przypadkach
są te same, tylko podczas mrużenia zamiast przysłaniania oka kartką
przysłaniamy je rzęsami.

Zapraszam do dyskusji, jak myślicie dlaczego ostrość wzroku poprawia
się po podczas przeprowadzenia doświadczenia?