Mam pytanie.

Czy możliwa jest świadomość swojej nieinteligencji? Takie specyficzne
poczucie alienacji, o którego przyczynę podejrzewa się swoje
umiejętności intelektualne? Innymi słowy - czy debil jest w stanie
spojrzeć tak głęboko w siebie, żeby uświadomić sobie swój własny
debilizm ;)?

Ktoś, jakiś czas temu, napisał na grupie, że ludzie inteligentni są
świadomi swojej inteligencji. Jak to jest z głupolami?

Oczywiście nie mówię tu o człowieku, który obracając się w środowisku
co najwyżej równych sobie, nie ma możliwości uświadomienia sobie
pewnych rzeczy. No i nie o kimś, kto ze względu na swoje
predyspozycje, nie jest w stanie uświadomić sobie czegokolwiek ;))

Weźmy takiego, np. studenta...

pzdr.

--
Marcin Kowalski