| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-10-17 17:28:45
Temat: Re: Swiat sie konczyPaula <p...@o...pl> napisał(a):
>
> Tytuł Twego postu jest nieadekwatny do zawartej w nim treści. To, że
kończy
> się (lub wydaje Ci się, że się kończy) Twoja "energia" do życia nie znaczy
> wcale, że kończy się świat...
Droga Paulo,
moj swiat sie konczy bo nie umiem sobie pomoc i juz nie wierze ze ktos
sprobuje, boje sie oszalec i z calych sil staram trzymac sie rzeczywistosci,
zwyklych rzeczy, ale i one traca na znaczeniu i zaczynaja sie rozmywac.
Jest tyle cierpienia na tym swiecie, a ja odczowam go kazdym milimetrem
swojego ciala.
Nie moge zasnac w nocy bo mam np. takie mysli, ze wypadna mi wszystkie zeby.
> A teraz spróbuj odnaleźć w tych słowach nutę optymizmu... :)
optymizmu?? o czym ty piszesz? Paula.
jak stoje nad przepascia i jak sie w nia rzuce to optymistyczna mysl bedzie
ze moze nim siegne dna, bede juz martwa.
> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz,
czemu? :)
>
>
pod wplywem chwili?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-10-17 19:03:51
Temat: Re: Swiat sie konczy
Użytkownik " Himera" <h...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dj0n0d$1sj$1@inews.gazeta.pl...
> Paula <p...@o...pl> napisał(a):
> Droga Paulo,
> moj swiat sie konczy bo nie umiem sobie pomoc i juz nie wierze ze ktos
> sprobuje,
A właśnie, że umiesz sobie pomóc. Człowiek zawsze może sobie ze wszystkim
poradzić. DlaczegoWy wszyscy tego nie rozumiecie?
Pogrążyłaś się w swojej beznadziei, pozostajesz bierna wobec tego, co się z
Tobą dzieje. Nie możesz tak dalej żyć. Trwasz w tym "burdelu" bo nie starasz
się - nie chcesz się starać - z niego wyjść. I z wielkim szacunkiem, ale mi
nie jest Ciebie żal, bo sama jesteś winna tej sytuacji. Bo doprowadziłaś się
do takiego stanu.
Ja wiem, że łatwo jest mówić, ale dziewczyno weź się w garść. To nie są
puste banały, bo ja ja też niejedno w życiu przeszłam i wiem, co znaczy
wziąć się w garść. I wiem, że to zależy od Twojej woli.
>> A teraz spróbuj odnaleźć w tych słowach nutę optymizmu... :)
>
> optymizmu?? o czym ty piszesz? Paula.
> jak stoje nad przepascia i jak sie w nia rzuce to optymistyczna mysl
> bedzie
> ze moze nim siegne dna, bede juz martwa.
Jaki jest optymizm w słowach : to, że kończy się Twoja energia do życia nie
znaczy, że kończy się świat ? Ano optymizm jest taki, że mimo wszystkich
"przeciwności" jakie Cię spotykają świat nie przestaje istnieć ==> nic nie
jest w stanie zburzyć świata, czyli miejsca, w którym możemy być szczęśliwi,
jeśli tylko zechcemy.
Rozumiesz?
>> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz,
> czemu? :)
>>
>>
> pod wplywem chwili?
Tak. Pod wpływem pewnej myśli wywołanej pod wpływem chwili :) Nie będzie
końca świata, bo światem jesteśmy my : nasze uczucia, wspomnienia, marzenia,
ideały...a one nie zostaną zniszczone, jeśli będziemy ich bronić.
Nieprawdaż?
I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
wiem swoje.
Nietoperek
P.S. Może napiszesz mi na priv coś więcej o swoich problemach? Oczywiście
jeśli będziesz chciała. Ja wyciągam dłoń, możesz ją przyjąć jeśli chcesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-10-17 20:28:31
Temat: Re: Swiat sie konczy
Użytkownik "bazzzant" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dj0hu6$pf2$1@news.mm.pl...
> Paula napisał(a):
>
>> P.S. Kiedyś w moim małym, rodzinnym miasteczku odbywał się festiwal
>> "Baszta" (może ktoś słyszał? :) ) którego hasłem przewodnim był tytuł
>> jednej z piosenek, śpiewanych na tym koncercie : "Nie będzie końca
>> świata". Pamiętam jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę.
>> Jak myślisz, czemu? :)
>
> Otaczającym Cię brzdącom niemożliwie woniały skarpetki?
Wtedy bym uciekła :]
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-10-17 22:45:24
Temat: Re: Swiat sie konczyPaula <p...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Himera" <h...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dj0n0d$1sj$1@inews.gazeta.pl...
> > Paula <p...@o...pl> napisał(a):
>
>
> > Droga Paulo,
> > moj swiat sie konczy bo nie umiem sobie pomoc i juz nie wierze ze ktos
> > sprobuje,
>
> A właśnie, że umiesz sobie pomóc. Człowiek zawsze może sobie ze wszystkim
> poradzić. DlaczegoWy wszyscy tego nie rozumiecie?
Dlaczego ty nie rozumiesz ze nie zawsze moze?
> Pogrążyłaś się w swojej beznadziei, pozostajesz bierna wobec tego, co się
z
> Tobą dzieje. Nie możesz tak dalej żyć. Trwasz w tym "burdelu" bo nie
starasz
> się - nie chcesz się starać - z niego wyjść.
moj problem nie jest natury tego co sie dzieje z moim zyciem, tylko tego co
sie dzieje w mojej glowie.
>I z wielkim szacunkiem, ale mi
> nie jest Ciebie żal, bo sama jesteś winna tej sytuacji. Bo doprowadziłaś
się
> do takiego stanu.
Paulo, ja nie chce twego zalu, ja tego nie potrzebuje, nie potrzebuje
litosci, potrzebuje zrozumienia, ale z tym juz o wiele trudniej, ale nikogo
za to nie winie, bo wiem jakie to trudne - zrozumiec kogos innego.
> Ja wiem, że łatwo jest mówić, ale dziewczyno weź się w garść. To nie są
> puste banały, bo ja ja też niejedno w życiu przeszłam i wiem, co znaczy
> wziąć się w garść. I wiem, że to zależy od Twojej woli.
kazdego ranka kiedy wstaje, biore sie w garsc, kiedy biore kes kanapki, lyk
cherbaty/kawy biore sie w garsc, kiedy wychodze z domu i ide na pszystanek,
tez biore sie w garsc, kiedy zajezdzam do pracy, do szkoly, spotykam ludzi,
zawsze biore sie kurwa w garsc, ale czasem branie sie w garsc nie wystarcza.
>
>
> >> A teraz spróbuj odnaleźć w tych słowach nutę optymizmu... :)
> >
> > optymizmu?? o czym ty piszesz? Paula.
> > jak stoje nad przepascia i jak sie w nia rzuce to optymistyczna mysl
> > bedzie
> > ze moze nim siegne dna, bede juz martwa.
>
> Jaki jest optymizm w słowach : to, że kończy się Twoja energia do życia
nie
> znaczy, że kończy się świat ?
konczy sie moj swiat. nie rozumiesz ze kiedy sie przezywa wewnetrzny koszmar
reszta cie niewele obchodzi?
> Ano optymizm jest taki, że mimo wszystkich
> "przeciwności" jakie Cię spotykają świat nie przestaje istnieć ==> nic nie
> jest w stanie zburzyć świata, czyli miejsca, w którym możemy być
szczęśliwi,
> jeśli tylko zechcemy.
> Rozumiesz?
nie, tak jak ty nie mozesz zrozumiec mnie. wbrew temu co myslisz ja mam
nadzieje na to ze bedzie lepiej, dlatego jeszcze sie nie zabilam, no i
pozostaje kwestia wiecznego potepienia.
>
>
> >> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz,
> > czemu? :)
> >>
> >>
> > pod wplywem chwili?
>
> Tak. Pod wpływem pewnej myśli wywołanej pod wpływem chwili :) Nie będzie
> końca świata, bo światem jesteśmy my : nasze uczucia, wspomnienia,
marzenia,
> ideały...a one nie zostaną zniszczone, jeśli będziemy ich bronić.
> Nieprawdaż?
z chwila twojej smierci cale twoje marzenia i nadzieje sa gowno warte.
>
> I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
> wiem swoje.
zazdroszcze ci.
ja mam napade takiej eforii jak skonsumuje odpowiedni poziom alkoholu, a i
tak to trwa tylko chwile.
>
> Nietoperek
>
> P.S. Może napiszesz mi na priv coś więcej o swoich problemach? Oczywiście
> jeśli będziesz chciała. Ja wyciągam dłoń, możesz ją przyjąć jeśli chcesz.
>
>
moze napisze.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-10-17 23:34:41
Temat: Re: Swiat sie konczy Himera napisał(a):
>>I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
>>wiem swoje.
>
>
> zazdroszcze ci.
> ja mam napade takiej eforii jak skonsumuje odpowiedni poziom alkoholu, a i
> tak to trwa tylko chwile.
>
Doprawdy? Mnie to nawet już seks nie bawi ;)
Ostatnio mieszałem sobie piwo z wódką, w stosunku jedno piwo i litr wódki ;)
Dębowe mocne + żubrówka...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-10-18 02:08:32
Temat: Re: Swiat sie konczy"Jesus" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:dj1cc1$gle$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Himera napisał(a):
>>>I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
>>>wiem swoje.
>>
>>
>> zazdroszcze ci.
>> ja mam napade takiej eforii jak skonsumuje odpowiedni poziom alkoholu, a
>> i tak to trwa tylko chwile.
>>
>
> Doprawdy? Mnie to nawet już seks nie bawi ;)
> Ostatnio mieszałem sobie piwo z wódką, w stosunku jedno piwo i litr wódki
> ;)
> Dębowe mocne + żubrówka...
i jak efekty?
--
"If I go insane, please don't put
Your wires in my brain."
/Pink Floyd/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-10-18 06:23:50
Temat: Re: Swiat sie konczy
Użytkownik " Himera" napisał w wiadomości
> Dlaczego ty nie rozumiesz ze nie zawsze moze?
Bo żeby to wiedzieć trzeba tego doświadczyć...
> kazdego ranka kiedy wstaje, biore sie w garsc, kiedy biore kes kanapki,
> lyk
> cherbaty/kawy biore sie w garsc, kiedy wychodze z domu i ide na
> pszystanek,
> tez biore sie w garsc, kiedy zajezdzam do pracy, do szkoly, spotykam
> ludzi,
> zawsze biore sie kurwa w garsc, ale czasem branie sie w garsc nie
> wystarcza.
> konczy sie moj swiat. nie rozumiesz ze kiedy sie przezywa wewnetrzny
> koszmar
> reszta cie niewele obchodzi?
Czegoś się boisz?
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-10-18 06:35:32
Temat: Re: Swiat sie konczy
Użytkownik "Paula" napisał w wiadomości
> A właśnie, że umiesz sobie pomóc. Człowiek zawsze może sobie ze wszystkim
> poradzić. DlaczegoWy wszyscy tego nie rozumiecie?
Poczytaj sobie czym różni się strach od lęku ..
Chociaż chyba trzeba to odczuć samemu by to zrozumieć.
> Pogrążyłaś się w swojej beznadziei, pozostajesz bierna wobec tego, co się
> z Tobą dzieje. Nie możesz tak dalej żyć. Trwasz w tym "burdelu" bo nie
> starasz się - nie chcesz się starać - z niego wyjść. I z wielkim
> szacunkiem, ale mi nie jest Ciebie żal, bo sama jesteś winna tej sytuacji.
> Bo doprowadziłaś się do takiego stanu.
Poczytaj też skąd się biorą takie stany .. zanim zaczniesz więcej pisać na
ten temat...
> Ja wiem, że łatwo jest mówić, ale dziewczyno weź się w garść. To nie są
> puste banały, bo ja ja też niejedno w życiu przeszłam i wiem, co znaczy
> wziąć się w garść. I wiem, że to zależy od Twojej woli.
Wziąć się w garść a wziąć się w garść to wielka różnica.
> Tak. Pod wpływem pewnej myśli wywołanej pod wpływem chwili :) Nie będzie
> końca świata, bo światem jesteśmy my : nasze uczucia, wspomnienia,
> marzenia, ideały...a one nie zostaną zniszczone, jeśli będziemy ich
> bronić.
Chyba że spadnie na nas księżyc :)
> I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
> wiem swoje.
To piękne być idealistką i optymistką ale w pewnym momencie w życiu może
spaść na "nas" coś co sprawi że przestaje się takim być...
spoglądasz w lusterko i oczy masz jakieś smutne.. zastanawiasz się - to moje
oczy ? ... kiedyś były ładniejsze :)))
Może masz tyle szczęścia że Ciebie to nie dotknęło :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-10-18 11:54:34
Temat: Re: Swiat sie konczyHimera napisał(a):
>
> i jak efekty?
>
Takie jak zawsze...
Biegałem w kółko i krzyczałem do każdego, że go kocham :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-10-18 17:07:25
Temat: Re: Swiat sie konczyPaula napisał(a):
> Użytkownik "bazzzant" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dj0hu6$pf2$1@news.mm.pl...
>
>>Paula napisał(a):
>>
>>
>>>P.S. Kiedyś w moim małym, rodzinnym miasteczku odbywał się festiwal
>>>"Baszta" (może ktoś słyszał? :) ) którego hasłem przewodnim był tytuł
>>>jednej z piosenek, śpiewanych na tym koncercie : "Nie będzie końca
>>>świata". Pamiętam jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę.
>>>Jak myślisz, czemu? :)
>>
>> Otaczającym Cię brzdącom niemożliwie woniały skarpetki?
>
>
> Wtedy bym uciekła :]
> Nietoperek
>
>
Teraz wpadłaś jak śliwka w kompot.
Każdy na tej grupie Ci powie by nie uciekać przed problemami lecz mężnie
stawiać im czoła ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |