| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-26 13:07:46
Temat: Swieta, swieta i po....Hejka!
Nie wiem jak pozostałym grupowiczom, ale mi Swieta minęły wyjątkowo
smakowiecie i aktualnie obchodze lodowke i swiateczne potrawy bardzo
szerokim lukiem. Ciekawa jestem jakie menu przewidujecie na po-Świetach:)?
Ja z pewnością zaserwuje sobie cos lekkiego, nieskomplikowanego, lekko
strawnego... ale to dopiero jak ustapia objawy totalnego swiatecznego
"objedzenia"... np. corn flakes z mlekiem:)))))
Czy może ktoś ma recepte na to, jak przeżyć Swięta w Polskim domu i sie nie
przejeść:))))) Zawsze bedzie mozna pomysly zastosowac w nastepne Swieta tym
razem Wielkanocne.
--
Pozdrowiam,
Smorfia
****************
Attitude determines your altitude.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-26 13:29:12
Temat: Re: Swieta, swieta i po....----- Original Message -----
From: "Smorfia" <p...@i...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, December 26, 2001 2:07 PM
Subject: Swieta, swieta i po....
> Hejka!
> Nie wiem jak pozostałym grupowiczom, ale mi Swieta minęły wyjątkowo
> smakowiecie i aktualnie obchodze lodowke i swiateczne potrawy bardzo
> szerokim lukiem. Ciekawa jestem jakie menu przewidujecie na po-Świetach:)?
> Ja z pewnością zaserwuje sobie cos lekkiego, nieskomplikowanego, lekko
> strawnego... ale to dopiero jak ustapia objawy totalnego swiatecznego
> "objedzenia"... np. corn flakes z mlekiem:)))))
>
> Czy może ktoś ma recepte na to, jak przeżyć Swięta w Polskim domu i sie
nie
> przejeść:))))) Zawsze bedzie mozna pomysly zastosowac w nastepne Swieta
tym
> razem Wielkanocne.
> --
> Pozdrowiam,
> Smorfia
> ****************
> Attitude determines your altitude.
Mnie dobija nie tyle obfitosc jedzenia, co jego dostepnosc. W pracy
zazwyczaj nie mam czasu na to, zeby przygotowywac sobie czesto jedzenie,
wieczorem w domu tez jestem juz zmeczona i konczy sie zazwyczaj na lekkiej
przekasce, a w swieta nie dosc, ze jest duzy wybor, to jeszcze stol od rana
zastawiony, nawet z kanapy nie trzeba sie ruszac ;-) a dodatkowo odwiedziny
u rodziny ;-) Moja dieta poswiateczna lezy sobie na paterze, w wigilie
nabylam melona, mango, pomarancze, ananasa, kiwi, jabluszka, banany itp.
Oczywiscie przez cale swieta nawet na nie nie spojrzalam, ale jutro (mam
jeszcze urlop) robie sobie dzien owocowy i to mnie powinno przywrocic do
normy. Zycze wszystkim milego odwyku od swiat :-)))
Herbatka
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 16:09:32
Temat: Re: Swieta, swieta i po....
> >
> > Czy może ktoś ma recepte na to, jak przeżyć Swięta w Polskim domu i sie
> nie
> > przejeść:)))))
> Mnie dobija nie tyle obfitosc jedzenia, co jego dostepnosc.
w swieta nie dosc, ze jest duzy wybor, to jeszcze stol od rana
> zastawiony, nawet z kanapy nie trzeba sie ruszac ;-) a dodatkowo odwiedziny
> u rodziny
Jak ja bym chciala miec przy sobie taka rodzine, co duzo zje w swieta i jeszcze
pochwali...
Zrobilam przepyszny makowiec i przepyszny piernik i chociaz w Wigilie w
poludnie bylo nas piecioro doroslych i troje dzieci a w sama Wigilie wieczorem
troje z jednym dzieciaczkiem to jeszcze moj piernik nie skonczony, z makowcem
lepiej, ale to juz prawie wylacznie moja zasluga.
Jak sie poskarzylam glosno, ze nikt nie je to powiedzieli, ze dobre bylo, ale
kawalek sie zje i juz brzuch pelny:((((
No i jeszcze ja w pierwsze swieto zatrulam sie lososiem i w drugie nic do ust
nie wzielam...
Echhhhh... troche mi smutno.
pozdrawiam
Kalina
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 16:57:09
Temat: Re: Swieta, swieta i po....
> Jak ja bym chciala miec przy sobie taka rodzine, co duzo zje w swieta i
jeszcze
> pochwali...
Jak ja ciebie rozumiem...
Pomimo ze na calym swiecie ludzie swietuja i bawia sie pewnikiem swietnie,
takiej atmosfery jak Wigilia i Swieta po naszemu, to sie chyba nigdzie nie
znajdzie. Ten wsciekly apetyt na pierwszy dzien swiat, i to "drugodzienne"
dopychanie sie... zapachy sledzia z cebula czy pierogow z kapusta... Jestem
szczesliwy w tym kraju, ale raz tylko doslownie raz zrobilem polska wigilie,
i juz nigdy wiecej.
Kalina! jak Babcie kocham za rok jade na Swieta do Polski!!!
Decyzja jest podjeta, wystarczy poczekac.
> Echhhhh... troche mi smutno.
Wiesz co, golnij sobie jednego dobrze zamrozonego, to popchnie lososia i
humorek ci poprawi.
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 19:31:51
Temat: Re: Swieta, swieta i po....> > Hejka!
> > Nie wiem jak pozostałym grupowiczom, ale mi Swieta minęły wyjątkowo
> > smakowiecie i aktualnie obchodze lodowke i swiateczne potrawy bardzo
> > szerokim lukiem. Ciekawa jestem jakie menu przewidujecie na
po-Świetach:)?
> > Ja z pewnością zaserwuje sobie cos lekkiego, nieskomplikowanego, lekko
> > strawnego... ale to dopiero jak ustapia objawy totalnego swiatecznego
> > "objedzenia"... np. corn flakes z mlekiem:)))))
Witaj moja "luba" grupowiczko, to są moje pierwsze święta kiedy nie
przybrałem na wadze, nie jadłem "obiadów" i pieczywa. Reszta jak leci,
śledzie, karpie, indyki, bigos itp.
pozdr. Jerzy
PS
Jeszcze tego żarełka mnóstwo pozostało, kto to zje?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 22:54:07
Temat: Re: Swieta, swieta i po....>
> > Jak ja bym chciala miec przy sobie taka rodzine, co duzo zje w swieta i
> jeszcze
> > pochwali...
> Jak ja ciebie rozumiem...
> Pomimo ze na calym swiecie ludzie swietuja i bawia sie pewnikiem swietnie,
> takiej atmosfery jak Wigilia i Swieta po naszemu, to sie chyba nigdzie nie
> znajdzie. Ten wsciekly apetyt na pierwszy dzien swiat, i to "drugodzienne"
> dopychanie sie... zapachy sledzia z cebula czy pierogow z kapusta... Jestem
> szczesliwy w tym kraju, ale raz tylko doslownie raz zrobilem polska wigilie,
> i juz nigdy wiecej.
> Kalina! jak Babcie kocham za rok jade na Swieta do Polski!!!
> Decyzja jest podjeta, wystarczy poczekac.
Jak nie wypali przyjedz do mnie:)))...
>
> > Echhhhh... troche mi smutno.
> Wiesz co, golnij sobie jednego dobrze zamrozonego, to popchnie lososia i
> humorek ci poprawi.
Juz sobie golnelam:))
Kalina
>
> --
> Amicalement Paul Urstein
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 23:01:28
Temat: Re: Swieta, swieta i po....
>Witaj moja "luba" grupowiczko, to są moje pierwsze święta kiedy nie
>przybrałem na wadze, nie jadłem "obiadów" i pieczywa. Reszta jak leci,
>śledzie, karpie, indyki, bigos itp.
>pozdr. Jerzy
>PS
>Jeszcze tego żarełka mnóstwo pozostało, kto to zje?
a u nas nic nie zostalo...tylko szynka, troszke bigosu (reszta
przezornie zamrozona), a reszte nadzienia, kielbaski i zrolowane
plasterki boczku ukradl ze stolu pies w nocy - slyszalam
mlaskanie z kuchni..
Krysia
>
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 23:26:31
Temat: Re: Swieta, swieta i po...."Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> a écrit dans le message
news: >
> a u nas nic nie zostalo...tylko szynka, troszke bigosu (reszta
> przezornie zamrozona), a reszte nadzienia, kielbaski i zrolowane
> plasterki boczku ukradl ze stolu pies w nocy - slyszalam
> mlaskanie z kuchni..
>
A ja 2 kopyta po kaplonie zamrozilam (2 kg !)
... no przeciez nie dam kanarkom...
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-28 15:06:11
Temat: Re: Swieta, swieta i po....> A ja 2 kopyta po kaplonie zamrozilam (2 kg !)
> ... no przeciez nie dam kanarkom...
przeciez "kanar" tez czlowiek !!!
a swoja droga, ile twoj kaplon wazyl przed utrata kopyt?
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-28 15:11:29
Temat: Re: Swieta, swieta i po....Czy probowalas zamrozic bigos? U mnie byla katastrofa, smak po odmrozeniu
byl wedlug mnie taki sam, ale efekt niestrawnosci pomnozony przez 10.Nawet
wodka nie dawala rady..
A propos, odkrylem amerykanska wodke w niebieskiej butelce o nazwie SKYY
Jest doskonala i w przeciwuenstwie do Smirnow'a NIE zamarza w zamrazalniku.
Swoja droga jakim cudem wodka moze zamarznac?
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |