| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-30 11:59:14
Temat: Świeżynka ze mniePozdrawiam gorąco ze Szczecina!
Bardzo się cieszę, że trafiłam do tego kącika cudów. Przejrzałam troszkę
Archiwum i nie mogę się nadziwić, jakie wszystko jest tutaj inspirujące. Na te
jesienne i zimowe wieczory - hobby jak znalazł.
Dziewczyny! Jesteście super! Teraz wiem, że nie tylko ja uwielbiam tę
"krzyżykową kaligrafię".
Marzę o tym, żeby moje robótki (a jest ich trochę) ujrzały "światło dzienne" -
planuję stworzenie swojej strony www. Czy możecie mi doradzić jak można to
zrobić w miarę bezboleśnie?
Pa!
Nika (Szczecin)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-30 14:27:37
Temat: Re: Świeżynka ze mnieWitaj!
Qrcze jak się cieszę! To jest nas dwie ze Szczecina i jest jeszcze Marzena z
Polic. Marzena to fachowiec robótkowania - ja - początkująca ale ambitna.
Może rzeczywiście spotkanie dojdzie do skutku? - tak piszę bo fizycznie
zazdroszczę kobitkom, które spotykają się, uczą się nowych technik
robótkowania no i oczywiście dobrze się bawią!
Jeszcze raz witam serdecznie
kasiabe(Szczecin)
ps. mieszkam na oś. Bukowym - a Ty?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 10:36:56
Temat: Re: Świeżynka ze mnie> Witaj!
> Qrcze jak się cieszę! To jest nas dwie ze Szczecina i jest jeszcze Marzena z
> Polic. Marzena to fachowiec robótkowania - ja - początkująca ale ambitna.
> Może rzeczywiście spotkanie dojdzie do skutku? - tak piszę bo fizycznie
> zazdroszczę kobitkom, które spotykają się, uczą się nowych technik
> robótkowania no i oczywiście dobrze się bawią!
> Jeszcze raz witam serdecznie
> kasiabe(Szczecin)
> ps. mieszkam na oś. Bukowym - a Ty?
>
>
Cześć!
Już się bałam, że piszę, a tu zero odzewu... i tu taka niespodzianka! Cieszę
się, że spotkałam tu swoją "krajankę" - ja jestem z tego lewego brzegu
Szczecina (Warszewo). O krzyżykach przypomniałam sobie ze trzy lata temu i już
nie sposób się odkochać. Zasiałam nawet tego bakcyla u moich koleżanek -
urządzałyśmy szalenie pracowite "wieczory prząśniczek" i niezmiernie miło było
obserwować ich sukcesy na tym polu.
Jeszcze raz dzięki za notkę. Troszkę się tutaj rozgoszczę i może pomyślimy o
tym spotkaniu w realu (pomysł godny zastanowienia).
Nika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |