Data: 2003-04-23 10:21:05
Temat: Syndrom człowieka z celi [AUTYZM] - jak wyrwać
Od: "D.n V.r" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uposledzony intelektualnie , 26 lat - w dziecinstwie
bity przez ojca alkoholika, psychopatę, głodzony,
zamykany latami w malych pomieszczeniach, matka nie
wiele wiadomo co z nią
Dzisiaj: autyzm - w bardzo silnej postaci (raczej
nabyty) - nie reaguje na rzut przedmiotem w jego
kierunku (pileczka) - niepohamowany apetyt przy bardzo
niskiej wadze - ostatnio pozjadal kwiatki, gałązki z
drzew, jedzenie trzeba mu drobno kroic i wydzielac (bo
sie udusi, włącznie z napojami).
Pełna sprawnosc fizyczna (chodzi, niesamowity refleks -
gdy poczuje jedzenie albo uslyszy slowo jedzenie" - to
jedyna jego reakcja- tu autyzm sie wyłacza.
Syndrom człowieka z celi. Silna reakcja na małe
pomieszczenia, chociaż chyba najbezpiecznie czuje się
na stołku z oparciem siedząc w postaci embrionu.
Teraz przebywa w prywatnym miejscu gdzies w Polsce,
gdzie ma stałą opiekę - tatus przepiwszy wszystko i po
sporej odsiatce - przypomniał sobie o dziecku - ma
spory dochód.
Nie rozwija się, ale przechodzi bardzo wolne
przemiany - wręcz ślimacze, ale to dzięki bardzo
ciężkiej i mozolnej opiece opiekunów - całodobowo i
ciągle te same osoby.
Może ktoś ma dośw. z autystykami - może macie jakieś
REWELACYJNE metody pracy z ciężkimi przypadkami. Jak
temu człowiekowi ulżyć, jak go wyrwać ze świata który
sobie tworzy - świat koszmaru.
Nawet propozycje i pomysły mile wiedziane .Może komuś
udało się w jakiś sposób przekroczyć ten magiczny
świat? Można na priv. jesli ktos ma ochotę.
(o...@o...pl)
|