Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Szanowni czytelnicy - z tego miejsca chciałbym ...
Date: Fri, 30 Sep 2005 21:31:48 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 36
Message-ID: <dhk3ch$5sm$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 133-mia-8.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1128108241 6038 62.121.75.133 (30 Sep 2005 19:24:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Sep 2005 19:24:01 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
X-User: po_zboju
User-Agent: Hamster/2.0.0.1
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:330694
Ukryj nagłówki
Chodzi mi od dłuższego czasu coś po głowie. W końcu się wyjaiłem i
postanowiłem conieco napisać na ów nurtujący mnie temat. Ale jak to bywa w
takich sytuacjach, przy okazji okołotematowej wpadła mi do głowy nieco inna
myśl, pozornie nie związana z tym o czym chcę pisać (a o czym chcę pisać to
pewnie kiedyś napiszę :) ). Otóż skoro chcę coś przekazać, wypadałoby
stworzyć nowy watek i wyłuszczyć w nim swoje wypociny, w sposób mniej lub
bardziej poważny. I jawi się problem zasadniczy :) Do kogo w zasadzie ma ów
post być skierowany ? Broń boże, nie chodzi mi o to że "mój post kieruję do
takich to a takich, którzy cośtam ..." - nie dedykacja, nic z tych rzeczy :)
Zupełnie czymś innym jest odpisywanie (publiczne) konkretnej osobie, a czym
innym pisanie do całej publiczności - czyli do każdego i do nikogo. Powstaje
dylemat, w jaką formę ubrać swoje słowa. Trzeba wziąć pod uwagę, że
czytający niekoniecznie musi być osobą nam znaną. Jeszcze parę rzeczy trzeba
wziąć pod uwagę ... i wychodzi suchy bezosobowy bełkot w formie "wykładu" do
"onych" - już dla nas samych ciężko strawny po pierwszym przeczytaniu :)
Najgorsza sytuacja z punktu widzenia piszącego jest wtedy, gdy próbuje pisać
o rzeczach śmiertelnie poważnych, a zarazem chce nawiązać chociazby zalążki
jakiejś "więzi" z potencjalnym czytelnikiem. Mamy wówczas sformułowania typu
"szanowny czytelniku". Nosz w morde ... czy ktoś kiedyś widział jakiegoś
szanownego czytelnika ? :)
I na tym etapie nasuwają mi się pewne wnioski i pytania. Próba napisania
dłuższego tekstu do szerszej publiczności, bez przemyślanej formy
psychicznej interakcji z nieznanym czytelnikiem, powoduje że nasz tekst jest
poprostu przepotworny w odbiorze - nawet dla nas samych - chocby nie wiem
jakie mądrości były w tym tekście były zawarte. Mam pytanie do osób na stałe
zamieszkujących na psp. Dlaczego tak niechętnie tworzycie nowe watki, za to
chętnie traktujecie istniejące jako punkt zaczepienia ? Boicie się wyjść na
durni ? :))))
To tyle - szanowny czytelniku :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|