| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-02-05 20:33:44
Temat: Re: SzpadleTadeusz Smal pisze:
> Kresowiec wrote:
>> Nosze sie z powaznym zamiarem kupna nowego szpadla. Szukajac testow i
>> opinii konsumentow coraz bardziej sklaniam sie ku Fiskarsom. Mam nawet
>> test powaznego czasopisma dla majsterkowiczow. Tylko, ze testowano
>> szpadel teleskopowy a ja chce zwyczajny, dla ogrodnika sredniego
>> wzrostu. Klopot w tym, ze nie bardzo wiem gdzie czy ten szpadel, ktory
>> widze w sklepie, to akurat ta zwyczajna wersja. Pewnie sa jakies
>> numery fabryczne ale gdzie? Pytalem juz w dwoch sklepach ale
>> spotkalem sie z taka niekompetencja i opryskliwoscia pracownikow, ze
>> kompletnie mnie to zniechecilo do dalszych poszukiwan w okolicy.
>> Dostalem natomiast kompetentne odpowiedzi z calkiem przyzwoitymi
>> cenami z Polski. Np. szpadel o nr. 131410 dostane w Polsce w cenie
>> 67 zł zas szpadel o nr. 131420 za Odra kosztuje 29 Euro. Czy wie ktos
>> jak jest roznica miedzy nimi? Na zalaczonych obrazkach wygladaja
>> czesto tak samo. Gdyby ktos z Was machal juz taki szpadlem lat kilka
>> z zadowoleniem, to prosze podzielcie sie uwagami.
> :)
> Ja mam od 7 lat kupiony na Targach poznanskich na stoisku wystawowym
> szpadel model Mercedes ale nie pamietam jakiej firmy a naklejki juz
> szlag dawno trafil
> Po latach w pełni sie zgadzam, że model ten jest mercedesem wsrod szpadli:
> w porownaniu do innych metalowych szpadli dostepnych w handlu jest
> znacznie lzejszy
> a przy tym bardzo mocny bo nie raz nie dwa uzywalem go do podwazania
> duzych kamieni
> Szpadel ten nie tepi sie, koncowka sie sciera ale sie nie zawija i caly
> czas jest ostra
> Niestety szpadel ktoremy raczej nie daje proznowac zuzywa sie
> i coraz krotsza jest cześć robocza.
> Gdyby udało mi sie znaleśc taki sam szpadel jaki mam
> to bez wachania dalbym za niego nawet 4 krotna wartosc innego metalowego
> :)
Z darmo oddam ci taki poniemiecki [wunderwaffe w ogrodzie] pod
warunkiem, że przyswoisz sobie słownik ortograficzny.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-02-05 21:04:35
Temat: Re: SzpadleJerzy Nowak wrote:
>
> Z darmo oddam ci taki poniemiecki [wunderwaffe w ogrodzie] pod
> warunkiem, że przyswoisz sobie słownik ortograficzny.
> :-)
> pozdr. Jerzy
:)
ten moj : sam prawie kopie
i nie sadze , ze masz podobny a inne mnie nie interesuja
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-02-05 21:12:49
Temat: Re: SzpadleTadeusz Smal pisze:
> Jerzy Nowak wrote:
>
>>
>> Z darmo oddam ci taki poniemiecki [wunderwaffe w ogrodzie] pod
>> warunkiem, że przyswoisz sobie słownik ortograficzny.
>> :-)
>> pozdr. Jerzy
> :)
> ten moj : sam prawie kopie
[...]
Prawie robi wielka różnicę,
:-)
gdyby tak jeszcze [CIĘ] kopał przy sadzeniu...
błędów.
pozdr. Jerzy
--
Ciekawe jaka to wyższa uczelnia wypuszcza takie buble...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-02-05 21:18:16
Temat: Re: SzpadleDnia Tue, 05 Feb 2008 08:49:12 +0100, Kresowiec napisał(a):
> Gdyby ktos z
> Was machal juz taki szpadlem lat kilka z zadowoleniem, to prosze
> podzielcie sie uwagami.
>
Nie wahaj się - kupuj Fiskarsa.
Ja macham Fiskarsem od kilku lat i naprawę jest świetny. Używany dość
intensywnie nie tylko przy przekopywaniu, ale również przy wykopywaniu
starych krzewów i resztek korzeni. Czasem trafiam też na cegłę, dachówkę
albo kamień. Szpadelek jak był ostry tak jest, idzie w moją glinę jak w
masło. Nie wiem jak wczesniej mogłam uzywać czegoś innego i tak się męczyć.
Nie bez znaczenia jest też tutaj ergonomia.
Potem dokupiłam sobie jeszcze widły amerykańskiej tej samej firmy, sekatory
(zazwyczaj inne sekatory wytrzymywały u mnie jeden sezon) i kilka
drobiazgów typu łopatki, nóż ect. IMO warto zapłacić więcej.
Podobne doświadczenia mam z taką łopatką do odzielania trawnika od rabat,
swego czasu szukałam tego narzedzia długo i znalazłam za 40 zł w jakimś
sklepie wysyłkowym. Złamała się przy pierwszym użyciu. W zeszłym roku
dostałam w końcu porządną, wprawdzie trzy razy droższą ale za to z 10-cio
letnią gwarancją zarówno na stalową część jak i na drewniny sztyl. Pomijam
juz fakt, że to ręczna robota i na dodatek najpiękniejsze z moich narzędzi.
Aż zaczynam mnie martwić że mam tych rabat tak mało;)
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-02-05 21:19:59
Temat: Re: SzpadleJerzy Nowak wrote:
> Tadeusz Smal pisze:
>> Jerzy Nowak wrote:
>>
>>>
>>> Z darmo oddam ci taki poniemiecki [wunderwaffe w ogrodzie] pod
>>> warunkiem, że przyswoisz sobie słownik ortograficzny.
>>> :-)
>>> pozdr. Jerzy
>> :)
>> ten moj : sam prawie kopie
> [...]
>
> Prawie robi wielka różnicę,
> :-)
> gdyby tak jeszcze [CIĘ] kopał przy sadzeniu...
> błędów.
> pozdr. Jerzy
:)
jak zwykle mylisz pojecia bo pisze nie tyle z bledami
ale w pewnej manierze 'bialego' tekstu:
bez polskich ogonkow
znakow przestankowych i zasadniczo DUZYCH liter
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-02-05 22:27:43
Temat: Re: SzpadleTadeusz Smal pisze:
> Jerzy Nowak wrote:
>> Tadeusz Smal pisze:
>>> Jerzy Nowak wrote:
>>>
>>>>
>>>> Z darmo oddam ci taki poniemiecki [wunderwaffe w ogrodzie] pod
>>>> warunkiem, że przyswoisz sobie słownik ortograficzny.
>>>> :-)
>>>> pozdr. Jerzy
>>> :)
>>> ten moj : sam prawie kopie
>> [...]
>>
>> Prawie robi wielka różnicę,
>> :-)
>> gdyby tak jeszcze [CIĘ] kopał przy sadzeniu...
>> błędów.
>> pozdr. Jerzy
> :)
> jak zwykle mylisz pojecia bo pisze nie tyle z bledami
> ale w pewnej manierze 'bialego' tekstu:
> bez polskich ogonkow
> znakow przestankowych i zasadniczo DUZYCH liter
> :)
> z pozdrowieniami i usmiechami
Dużego to ty masz tylko we śnie smal'a, znaczy się uśmiecha.
:-)
pozdr. wielkoliterowo Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-02-06 01:52:47
Temat: Re: SzpadleMarta Góra wrote:
> Szpadelek jak był ostry tak jest, idzie w moją glinę jak w
> masło. Nie wiem jak wczesniej mogłam uzywać czegoś innego i tak się męczyć.
> Nie bez znaczenia jest też tutaj ergonomia.
> Potem dokupiłam sobie jeszcze widły amerykańskie [...]
Do gliny tylko widły amerykańskie, a nie szpadel.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-02-06 01:57:52
Temat: Re: Szpadle
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:47a912f1$0$1107$4c368faf@roadrunner.com...
> Marta Góra wrote:
>
> > Szpadelek jak był ostry tak jest, idzie w moją glinę jak w
> > masło. Nie wiem jak wczesniej mogłam uzywać czegoś innego i tak się
męczyć.
> > Nie bez znaczenia jest też tutaj ergonomia.
> > Potem dokupiłam sobie jeszcze widły amerykańskie [...]
>
> Do gliny tylko widły amerykańskie, a nie szpadel.
>
> Pozdrowienia,
> Michał
Wolę glebogryzarkę spalinową.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-02-06 08:29:02
Temat: Re: Szpadle
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:47a912f1$0$1107$4c368faf@roadrunner.com...
> Marta Góra wrote:
>
>> Szpadelek jak był ostry tak jest, idzie w moją glinę jak w
>> masło. Nie wiem jak wczesniej mogłam uzywać czegoś innego i tak się
>> męczyć.
>> Nie bez znaczenia jest też tutaj ergonomia. Potem dokupiłam sobie
>> jeszcze widły amerykańskie [...]
>
> Do gliny tylko widły amerykańskie, a nie szpadel.
Jak widłami wykopać iglaka z bryłą korzeniową? :)))
Do żuławskich iłów używaliśmy niemieckich szpadli "Ideal" po ok. 100 marek
za szt. Teraz używamy fiskarsów.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-02-06 08:40:34
Temat: Re: Szpadle i MiloscKochani! (tak, nie wstydze sie tego slowa!),
odkad milosciwie nam wspolpanujacy Donald rzucil to staropolskie
zawolanie: "Kochajmy sie!" - zbijajac ichmosciow, podlaskich szaraczkow
z pantalyku, nawet na tej grupie milosc ogarnela tak brutalne tematy jak
szpadle. Zewszad poplynely rady podane ze szczerego, kochajacego serca.
Tego proboszcz porywajacym kazaniem nie jest w stanie osiagnac, co ja
wzmianka, ze siwieje i lysieje i w ogole tak mi zle i tak niedobrze.
Kochani, dziekuje Wam z calego serca. Ja tez Was kocham caly sercem!
Jesli Wam cos doskwiera, pozwolcie sobie pomoc. Jestem wzruszony ta
grupa, ogrodnicza solidarnoscia. Wiecie co? Tak sie tymi wyrazami
milosci przejalem, ze mam nawet propozycje. Wiadomo powszechnie, ze
wszystko, co najlepsze pochodzi z Ameryki. (No, z wyjatkiem szpadli, bo
o tych juz wiem, ze ze Szwecji). Tam juz dawno wszyscy ze wszystkimi sie
kochaja. I tam wlasnie wymyslono "Cuddle Party". Proponuje na nastepny
zjezdzie taka wlasnie przytulankowa impreze urzadzic. Szpadle i sekatory
na wszelki wypadek beda odbierane przy wejsciu. Atmosfera na
pl.rec.ogrody jest coraz lepsza, milosciwsza ale po tym stanie sie
jeszcze bardziej milosna. O technikach i dodatkowych gadzeta
porozmawiamy wieczorem jak dzieci pojda spac.
Wasz kochajacy,
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |